Dzisiaj miałem ochotę zrobić to powoli, z czułością i romantycznie. Chciałem pokazać jej jak bardzo mi na niej zależy i jak bardzo ją kocham.
Stanąłem na przeciwko niej tuż przy krawędzi łóżka i powoli zacząłem rozpinać koszulę którą miała na sobie.
- Przepraszam-powiedziałem nie patrząc jej w oczy.
- Za co?
- Za to, że bałem się tego powiedzieć.
-Harry...-Freja złapała delikatnie moją brodę i uniosła do góry-to nic złego bać się wyrażać uczucia, to co wtedy mówiłeś było piękne i nie powinieneś za to przepraszać.
- Nie myślisz, że jestem tchórzem?
- Tchórzem? Nie jesteś nim i nigdy nie byłeś-pocałowała mnie mocno, a ja uśmiechnięty oddałem pocałunek. W czasie naszej krótkiej rozmowy pozbyłem się jej ubrań i czekałem aż ona rozbierze mnie. Najpierw przez głowę ściągnęła moja koszulkę, a potem patrząc mi w oczy i uśmiechając się delikatnie zdjęła moje spodnie razem z bokserkami.
Kiedy oboje byliśmy już nadzy Freja położyła płasko dłoń na moim sercu i podniosła na mnie swoje cudowne fiołkowe oczy.
- Kocham Cię Harry-jeszcze szerzej uśmiechnąłem się na jej słowa i odgarniając kosmyk jej krótkich włosów z twarzy pocałowałem mocno, przyciągając jednocześnie do siebie.
Jej nagie ciało przywarło do mojego, pobudzając wszystkie moje zmysły i pragnienia.
- Kocham Cię Freja-odpowiedziałem. Wziąłem ją na ręce i położyłem na łóżku, a sam uklęknąłem między jej nogami i opierając ręce po obu stronach jej ciała zacząłem całować. Powoli obsypywałem pocałunkami jej skórę, a moja dłoń zalała się miedzy jej nogami gładząc delikatnie jej najczulsze miejsce.
Słyszałem jej przyspieszony oddech i ciche jęki, jej ręce, jak zwykle, znalazły się w moich włosach i zaczęły delikatnie masować skórę głowy.
- Jesteś taka piękna, nie wiem czym zasłużyłem sobie na to, Że cie mam-mówiłem między pocałunkami-jesteś moim największym skarbem, największym szczęściem jakie mnie w życiu spotkało-nigdy nie mówiłem takich rzeczy do nikogo. Zawsze uważałem się za twardego zimnego faceta, nie umiałem, albo nie chciałem, wyrażać swoich uczuć, a wystarczyło, że spotkałem Freje i proszę bardzo, otwieram przed się przed nią i pokazuje to czego nikt jeszcze nie widział. Tak chyba działa miłość, człowiek robi różne rzeczy, które wcześniej nie przeszły by mu przez myśli, staje się kimś kim w głębi duszy zawsze był, ale potrzebował kogoś kto to z niego wydobędzie. Dla mnie własnie tym kimś jest Freja.
- Kocham Cię bardzo mocno-dodałem i złożyłem pocałunek na jej brzuchu. Odsunąłem się od niej i sięgając do stolika nocnego wyjąłem z niego gumkę. Szybko nałożyłem ją na siebie cały czas czując na sobie wzrok Freji.
Powoli rozsunąłem jej nogi i ułożyłem się między nimi. Moja twarz znowu znalazła się nad jej kiedy podniosłem jej biodra lekko do góry i wszedłem z nią jednym, nie za szybkim ruchem. Nie odrywałem wzroku od jej twarzy, kiedy zanurzałem się w niej. Jej oczy zrobiły się jeszcze większe, a usta uformowały w małą literkę o, kiedy zacząłem powoli się poruszać.
Znowu przywarłem do jej ust całując coraz mocniej i zachłanniej. Czułem jak zaciska się na mnie za każdym razem, kiedy w nią wchodziłem szybciej i mocniej. Całowałem jej szyje i obojczyki nie przestając się poruszać. Freja drapała moje plecy i całowała moje ramiona swoimi ciepłymi ustami. Kochaliśmy się długo powoli i z taką miłością jak nigdy wcześniej, czułem każdą cząstka ciała, że to jest zupełnie inne od naszych poprzednich razów, że tym razem kocham się z moją ukochaną i to jest tak cudowne, że aż nierealne.
Freja doszła pierwsza, czułem jak jej ciało napina się a po chwili odpręża. Nie krzyczała ani nie wiła się tylko przytuliła mnie tak mocno jak nigdy wcześniej i połączyła nasze usta w pocałunku, właśnie wtedy sam doszedłem czując tak wielkie szczęście i miłość jak nigdy wcześniej, nie myślałem, działały tylko moje zmysły. Opadłem na miejsce obok niej i od razu przyciągnąłem ją do siebie obejmując mocno. Zasnęliśmy wtuleni w siebie, zmęczeni i cholernie szczęśliwi.
CZYTASZ
Sex Phone || H.S.
Fanfiction- Czego pragniesz kotku? - Sama nie wiem... - Chcesz żebym wziął cię na podłodze czy łóżku a może na kuchennym blacie? - Chce żebyś ze mną porozmawiał - Od tego tu jestem skarbie...