Siedziałam w pokoju spólnym wraz z Draco, Flint'em i Blaise'm. Byłam zaczytana w lekturze, podczas gdy chłopcy gadali o czymś zawzięcie. W końcu ucichli, a ja zdałam sobie sprawę, że zostałam sama z Draco. Odwróciłam głowę w jego stronę i zobaczyłam jak wpatruje się w płomyki, rozmyślał o czymś. Może głupio to zabrzmi, ale wyglądał tak seksownie i po prostu idealnie, że moje pragnienie wzięło górę
- o czym tak myślisz? - zapytałam siadając okrakiem na jego kolana. Uśmiechnął się pod nosem i ułożył swoje dłonie na moich pośladkach
- o życiu - odpowiedział krótko patrząc mi prosto w oczy - rodzice ostatnio do mnie w ogóle nie piszą, trochę się martwię - wzdychnął.
Przykro mi było patrzeć na niego, gdy był smutny i zamyślony. Chciałam mu jakoś poprawić humor, tak aby na chwile przestał myśleć o rzeczywistości. Poprawiłam się na jego kolanach, prościej mówiąc po prostu uniosłam się i ponownie usiadłam. Chęć we mnie co raz bardziej wzrastała, nie mogłam się mu oprzeć, zaczęłam składać mokre pocałunki na jego szyi. Po chwili poczułam jego rosnącą erekcje na moim kroczu, wtedy już wiedziałam że i on długo nie wytrzyma. Gdy oderwałam usta od jego szyi, ujrzałam ten diabelski uśmiech. Zagryzłam wargę, odpinając jeden guzik od jego koszuli i szepnęłam mu namiętnie do ucha
- Draco... wiem, że tego chcesz
Chłopak wbił się natychmiast w moje usta, nie dając mi złapać oddechu. Powoli odpinałam kolejne guziki, gdy rozległ się głos
- może nie przy wszystkich? - Blaise skrzyżował dłonie figlarnie się uśmiechając. Prychnęłam pod nosem i zanim zdążyłam cokolwiek zrobić, znalazłam się na rekach mojego ślizgona, który prowadził nas do pokoju.
Zamknął drzwi na klucz, oraz rzucił zaklęcie muffliato. Następnie przywarł mnie do ściany i namiętnie całując zdejmował ze mnie wszystko po kolei. Z każdą chwilą robiłam się coraz bardziej mokra, jeszcze nigdy nie pragnęłam go tak bardzo jak w tamtej chwili. W końcu odepchnęłam go od siebie i zajęłam się jego ciuchami. Rozpięłam koszule, oblizałam palca i przejechałam nim po torsie blondyna. Objęło go coraz większe pragnienie, zagryzł wargę powoli odpinając pasek od spodni. Wiedząc co się szykuje po prostu uklęknęłam i popatrzyłam na niego spod rzęs
- kochanie, doprowadzasz mnie do szału - powiedział przekonująco, gdy ja zdejmowałam jego bokserki
Wzięłam się za robotę, powoli go pompowałam, następnie przyjeżdżałam kilka razy językiem, przez co Draco zaczął wydawać jęki. Potem wzięłam go do buzi, ruszając głową w przód i w tył. Draco oparł się o biurko, nie mogąc opanować rozkoszy jaką mu sprawiałam.
Po kilku minutach kazał mi wstać i rzucił mnie na łóżko, sprawiając że góruje- teraz ja się zajmie Tobą - wyszeptał, przez co jeszcze większa fala pożądania przeszła przez mój organizm.
Uklęknął i zaczął cmokać moją łechtaczkę. Jęczałam głośno, ciesząc się że Draco użył zaklęcia, bo inaczej wszyscy wokół by mnie usłyszeli. Zaczął lizać, pieścić mój punkt G, przez co zginałam się z przyjemności.
Gdy skończył zaczął całować moje piersi, potem szyje a na końcu mocno musnął moje usta, czekając aż poproszę
- Draco... - wymamrotałam
- powiedz to jeszcze raz - zarządał - powiedz jeszcze raz moje imię... uwielbiam gdy je wymawiasz - spojrzał mi głęboko w oczy, podczas gdy ja już dłużej nie mogłam wytrzymać
- Draco - wyszeptałam - pieprz mnie - cały czas spoglądałam w jego cudowne szare tęczówki
- nie - powiedział stanowczo, na co ja się lekko skrzywiłam - my się nie pieprzymy, my się kochamy - dodał, przez co następna fala ciepła przeszła przez mój organizm
- w takim razie... - przegryzłam wargę - Draco... kochaj mnie - wyszeptałam, a w moim brzuchu natychmiastowo poczułam motylki. Było to tak urocze z jego strony, że nawet podczas seksu umie powiedzieć coś tak słodkiego i kochanego.
- dla Ciebie zrobię wszystko - powiedział i wszedł we mnie, powodując że głośno jęknęłam.
Poruszał biodrami wolno, dopiero później gdy zmieniliśmy pozycje na taką gdzie ja byłam na górze, przyspieszył. Skakałam na jego penisie jak szalona, pragnęłam tego, pragnęłam go, pragnęłam się z nim kochać. Całowałam jego miękkie usta i bawiłam się jego włosami, które były całe rozczochrane.
Gdy skończyliśmy, on wytryskał swoją spermę na moje piersi co z wielką chęcią zlizałam, zaś ja dałam mu dostęp do mojej szparki.
Ułożyliśmy się na łóżku, tuląc się do siebie wciąż ciężko dysząc. Leżeliśmy w ciszy, relaksując się i odpoczywając po naszych wybrykach, gdy do okna zapukała sowa.
Zerwałam się zakładając stanik i resztę, lecz niestety nie mogłam znaleźć majtek- tego szukasz? - dumny z siebie Malfoy stał przy szafie, trzymając w dłoni moje majtki. Podeszłam i próbowałam zabrać je, nawet skakałam, ale na darmo
- oddawaj! - krzyknęłam, próbując dosięgnąć mojej własności. On tylko się zaśmiał i spojrzał znacząco - czego chcesz - skrzyżowałam dłonie
- chce buziaka - odpowiedział dumny i nachylił się pokazując policzek. Szybko cmoknęłam jego delikatną skórę i zabrałam bieliznę.
Podbiegłam do okna zabierając list i zaczęłam czytać na głos:
Droga Amando,
Za tydzień już koniec roku szkolnego, co oznacza powrót do domu. Nie mogę się doczekać aż Cię zobaczę, tyle się nie widziałyśmy. Lecz nie zobaczymy się u nas w domu, tylko w Malfoy Manor. Będę tam na Ciebie czekała wraz z panią Malfoy. Pobędziemy jeden dzień u nich w domu, następnie wrócimy do nas. Na stacji King Cross będzie czekał na Ciebie i Dracon'a Zgredek, skrzat domowy państwa Malfoy.Czekam z utęsknieniem
MamaDraco pov.
Cholera. To nie wróży dobrze. Bardzo się cieszę, że będę mógł spędzić trochę więcej czasu z moją dziewczyną, ale mam złe przeczucia co do tego. Boje się, że coś się stanie, albo już się stało, przecież Czarny Pan powrócił a mój ojciec jest jego poddanym...
- co za wspaniała wiadomość! - krzyknęła zadowolona - tak się cieszę, że spędzimy ze sobą jeszcze dodatkową noc! A ty się nie cieszysz? - zmarszczyła brwi
- cieszę się - odpowiedziałem wymuszając uśmiech. Ona podeszła i lekko mnie objęła
- kochanie, widzę że nie jesteś zadowolony. Nie chcesz, żebym przyjechała? - zapytała spod uścisku
- co ty gadasz, jasne że chce - zacząłem delikatnie pocierać dłonią o jej plecy - po prostu nie spodziewałam się tego - wymamrotałem całując ją w czubek głowy
- niech Ci będzie - wzdychnęła zamykając oczy, będąc wciąż wtulona we mnie.
CZYTASZ
I wanna learn to love. [Draco Malfoy]
Fanfiction- Istnieje tyle uczuć, ale nigdy jednego nie rozumiałam. Miłość... Chce nauczyć się kochać. - Nauczę cię - spojrzał na mnie z kojącym uśmiechem -Nauczę cię, bo sam się zakochałem... • • • • • • • Czasem nawet wrogowie mogą zamienić się w przyjació...