Rozdział 18

2.4K 59 4
                                    

Pola

Kiedy weszłam do mieszkania, tata już na mnie czekał. Widziałam jego niezadowoloną minę i tylko czekałam, aż w końcu się odezwie, ale ten milczał. Zdjęłam kurtkę i buty, odwiesiłam torebkę i spojrzałam na ojca.

- No co?

- No co? Nie obnosicie sie trochę z tą miłością? - Zapytał.

- Nie, jestem dorosła. - Wzruszyłam ramionami.

- Ledwo co. Więc może jednak pomyślicie następnym razem zanim ja albo rodzice Michała was zobaczą w takiej sytuacji.

- Nie przesadzaj. Nic się nie stało, możemy robić co chcemy, a Ty sie zachowujesz jakbyśmy tam dzieci robili. - Oburzyłam się.

- Co by mama powiedziała, jakby was tak zobaczyła?

- Ale nie zobaczy. - Powiedziałam krótko i zaszkliły mi się oczy.

- Pola... - Tata chciał do mnie podejść ale zrobiłam krok w tył i przerwałam mu.

- Nie. Michał jest jedyną osobą, która jest blisko, bo Ciebie wiecznie nie ma a przez tą cholerną przeprowadzkę nawet nie mogę odwiedzić własnej matki na cmentarzu. - Poczułam łzy spływające po policzkach. - A Ty jeszcze masz pretensje, że się całujemy? Mam dziewiętnaście lat, nie robię nic złego. - Powiedziałam zrezygnowana.

- Nie chcę być Twoim wrogiem. Po prostu się martwię.

- To przestań bo nie masz o co. Idę do siebie. - Odwróciłam się i skierowałam do swojego pokoju.

- Poluś...

- Zostaw mnie. - Burknęłam i zamknęłam za sobą drzwi.

Michał

Odkąd wróciłem do domu minęło parę godzin, a Pola się nie odzywała, co w sumie było do niej niepodobne, ponieważ dużo pisaliśmy gdy siedzieliśmy w domach. W pewnym momencie zacząłem się zastanawiać czy zrobiłem coś nie tak i może teraz jest na mnie obrażona. Wziąłem komórkę do ręki i postanowiłem napisać do niej pierwszy, aby rozwiać wątpliwości.

Ja "Hej Poluś, stało się coś?"

Pola Przybylska "Nie."

Oho.

Ja "Przecież widzę. Możesz mi powiedzieć."

Pola Przybylska "Pokłóciłam się z tatą o nas, a grób mamy jest 300km od domu i nie mogę jej odwiedzić. Nic takiego."

Ja "Chcesz, żebym przyszedł?"

Pola Przybylska "Lepiej nie. Zobaczymy się jutro."

Ja "Nagrywamy jutro teledysk, ale jeśli chcesz możesz iść z nami. Nie ma problemu <3"

Pola Przybylska "Oki, to do jutra. Dobranoc Michaś."

Ja "Dobranoc kochanie."

Odłożyłem telefon i położyłem się na łóżku. Patrząc w sufit zacząłem zastanawiać się jak pomóc mojej dziewczynie. Nigdy nie miałem takich problemów, ale starałem się zrozumieć Polę. Widziałem jak ciężko jest jej dostosowywać się do nowych sytuacji, jak znajomości z moimi kumplami, nowe miasto, mieszkanie, praca. Nawet nasz związek był dla niej czymś trudnym z początku. Powinienem bardziej ją wspierać, a nie od samego początku zabierać na melanże i pozwolić, aby myślała, że jestem w stanie ją zdradzić. Nie mogę zrezygnować z jutrzejszego nagrywania teledysku, ale zabiorę ją ze sobą. Musi mieć świadomość, że może na mnie liczyć i nie powinna zamykać się w sobie. Dla niej to i tak pewnie dużo, że w ogóle napisała mi, co siedzi jej w głowie. Mnie też jest trudno odnaleźć się w tym wszystkim, nigdy nie spotykałem się z tak cichą, spokojną osobą i boję się, że zrobię coś, co ją zrani. Wpadł mi do głowy pewien pomysł i postanowiłem go zrealizować jeszcze w ten weekend. Z tymi myślami, zmęczony w końcu zasnąłem.

Przeszłość nas zabije, kochanie / MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz