Rozdział 49

1K 47 14
                                    

Michał

- Jesteś pojebany, Matczak. - Usłyszałem w słuchawce.

- Po prostu nie jestem pizdą. Co on może zrobić? Pogada, postraszy i tyle. - Wzruszyłem ramionami.

- A co jak jednak coś zrobi? Nie zapominaj, że masz ludzi, dla których jesteś ważny.

- Kurwa, Szczepan, wiem. Zdaję sobie z tego sprawę, ale nie róbmy z małego spotkania wielkiej dramy.

- Pójdę z Tobą.

- Nie. Postanowiłem iść sam, więc przestań mi matkować. - Traciłem cierpliwość.

Szedłem w kierunku schodków rozmawiając z Krzyśkiem o nadchodzącym spotkaniu z Natalią, choć byłem bardziej niż pewny, że spotkam tam Mateusza, który nie ominąłby takiej okazji. Nie zamierzałem iść z obstawą, bo nikt, nawet Zawistowski nie byłby na tyle głupi, żeby zaczynać bójkę w tak publicznym miejscu jakim są schodki. Robiło się coraz ciemniej, a ja z każdym krokiem byłem bliżej celu. W oddali ujrzałem znajomą dziewczynę, która ewidentnie na kogoś czekała i przez chwilę zastanowił mnie fakt, że jest tu naprawdę mało ludzi.

- Muszę kończyć. Odezwę się jak będę wracał do domu. - Pożegnałem się i szybko rozłączyłem nie dając Szczepanowi odpowiedzieć.

Nałożyłem kaptur czarnej bluzy na głowę, ręce schowałem do kieszeni spodni wraz z telefonem i pewnym krokiem powędrowałem do byłej dziewczyny.

Pola

- Chcesz herbaty?

- Wolę whisky. - Uśmiechnął się w moim kierunku.

Przewróciłam oczami i otworzyłam barek, z którego wyciągnęłam butelkę whisky i jedną szklankę. Nalałam trochę alkoholu i dodałam lodu, a następnie podałam naczynie Sebastianowi.

- Dziękuję. - Puścił mi oczko.

- Nie ma za co. - Uśmiechnęłam się zrezygnowana.

- To może obejrzymy jakiś film dla zabicia nudy? - Zaproponował chłopak.

- Czemu nie. - Wzruszyłam ramionami. - Wybierz coś, a ja zrobię popcorn. - Zarządziłam.

- Może jakiś horror?

- Błagam, tylko nie to. - Krzyknęłam z kuchni bojąc się, że ten gatunek Sebastian może wykorzystać dla swoich korzyści.

Wyciągnęłam paczkę ziarenek z szafki i zgodnie z instrukcją wsadziłam torebkę do mikrofalówki na trzy minuty. Oczekując na jedzenie oparłam się o blat skupiając całą swoją uwagę na działającym urządzeniu. W mieszkaniu zrobiło się cicho, więc uznałam, że White wciągnął się w wybieranie odpowiedniego filmu i narazie da mi spokój.

- Co tu robisz tyle czasu? - Usłyszałam nagle za plecami i lekko podskoczyłam jednocześnie się prostując.

- Wystraszyłem Cię? - Zaśmiał się chłopak. - Przepraszam, nie chciałem. - Powiedział kładąc mi ręce na biodra.

- Nie wystraszyłeś. - Skłamałam szybko ściągając jego dłonie z siebie. - Czekam na jedzenie. - Kiwnęłam głową w stronę mikrofalówki, która za pół minuty miała zakończyć zadanie.

- Mhm. - Mruknął. - Wybrałem film, jakieś romantyczne gówno, ale było w polecanych, więc stwierdziłem, że może Ci się spodobać. - Powiedział nie spuszczając ze mnie wzroku.

- Pewnie tak będzie. - Uśmiechnęłam się lekko i odwróciłam się do chłopaka plecami, aby z jednej z wielu szafek wyciągnąć miskę na popcorn. W międzyczasie jedzenie było gotowe, więc ostrożnie otwarłam drzwiczki i paczuszkę z zawartością, którą w następnym kroku wsypałam do naczynia, ale spokojna chwila nie mogła trwać wiecznie.

Przeszłość nas zabije, kochanie / MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz