Rozdział Czterdziesty Ósmy

192 17 0
                                    

W piątek tuż przed dziewiętnastą Tooru kończył ostatnie poprawki poprzedzające parapetówkę.

W smsie od swojej dziewczyny dostał informacje o jej przyjeździe w niedługim czasie. Zaczął panikować do momentu, w którym pojawiła się Omi.

Nakreślił przyjaciółce zaistniałą sytuację i poprosił ją o pomoc. Tsukishima zgodziła się, zostawiając chłopaków samych ze sobą.

– Nie mówiłeś, że rodzice kupili ci mieszkanie.

– Wynajęli, będąc dokładniejszym. Chciałem wam zrobić niespodziankę.

– Wiesz, że Miyoshi cię za to ukatrupi najprawdopodobniej.

– Już dostałem pełno smsów z pogróżkami, ale to Mi-chan. Poza groźbami i okazjonalnym kuksańcem nic mi nie grozi z jej strony.

– Skoro tak uważasz.

Skrzydłowy pobieżnie rozejrzał się po mieszkaniu przyjaciela.

– Całkiem nieźle się urządziłeś.

Kawalerka po dostaniu się w ręce Mariko – zapalonej dekoratorki wnętrz – zmieniła się nie do poznania. Ściany zyskały przyjemny dla oka jasnoniebieski odcień. Wszystkie meble i dodatki do nich utrzymano w trzech kolorach: czarnym, białym i szarym.

Wyposażenie kuchenne składało się z białych szafek wykończonych szarymi elementami, czarnej płyty indukcyjnej, wmontowanych w szafki zmywarki, piekarnika i lodówki.

Stół w części dziennej był jasnoszary, otoczony przez kanapę i cztery fotele w imitującym skórę szarym obiciu. Na ścianach wisiały biało-czarne panoramy miast.

W pokoju rozgrywającego meble były w szarej kolorystyce: łóżko, szafy, półki, biurko. Pościel  była błękitna, a na półkach stały złote puchary i medale.

– Przekażę mamie, uparła się przy wystroju i nie miałem nic do gadania. Jednak przyznaję wyszło lepiej niż się spodziewałem.

– W końcu twoja mama zajmuje się tym na co dzień. To było więcej niż pewne, że zrobi świetną robotę.

– Z ust mi to wyjąłeś.

Wtem rozległo się natarczywe pukanie. Tooru wiedział, że to musi być jego dziewczyn – otworzył, równocześnie chowając się za drzwiami.

Brązowowłosa wpadła do mieszkania i po króciutkiej chwili została złapana w objęcia i uniesiona przez rozgrywającego, razem z bagażem.

– Puszczaj mnie, bo ukatrupię.

– Ani mi się śni – wymruczał Tooru, obejmując dziewczynę i wciskając nos w materiał jej bluzy.

– Nie znoszę cię – odpowiedziała Miyoshi, ale bez wcześniejszego jadu w głosie.

Odstawił dziewczynę na ziemie dopiero kiedy w kawalerce pojawiła się również Naomi.

Okimasa zarzuciła włosami i zajęła miejsce na fotelu, ignorując swojego chłopaka.

Gorąca Czekolada z Siatkówką i Śpiewem / Oikawa x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz