Rozdział Jedenasty

448 35 25
                                    

Licealistka dostała wiadomość od Adachi.

Yumi: Widziałaś już filmik?

Miyoshi: Nie, jeszcze nie

Yumi: To co takiego robiłaś, że nie miałaś czasu go obejrzeć?

Miyoshi: Umawiałam się na spotkanie

Yumi: Z ym chłopakiem z kawiarni?

Yumi: *Z tym

Miyoshi: Nie, z Shimohirą Kosho - to ten chłopak, do którego wzdycham i wiesz co? Zaprosił mnie do kina.

Miyoshi: Na dzisiaj, jadę się z nim spotkać.

Yumi: Zanim się z nim spotkasz obejrzyj ten filmik.

Miyoshi: DOBRAAA......... ; skoro tak ci zależy

Nastolatka znalazła w konwersacji filmik, o którym mówiła i pisała studentka, podłączyła słuchawki i odtworzyła nagranie.

Początkowo widać było tylko podłogę w kawiarni, później na ekranie pojawili się jacyś ludzie. Obraz wyostrzył się i powiększył dzięki czemu można było zobaczyć dwójkę młodych chłopaków. Po kolejnym zbliżeniu Miyoshi rozpoznała Shimohirę i jego przyjaciela, wyraźnie o czymś ze sobą rozmawiali, ale hałas zwykle panujący w kawiarni utrudniał usłyszenie rozmowy. Potem obraz zaczął pokazywać podłogę i co chwilę widoczny był czyiś but, co wskazywało na poruszanie się autora nagrania. Podłoga zmieniła się w blat, a potem ekran zrobił się czarny. Teraz usłyszenie rozmowy dwójki licealistów stało się możliwe.

- Dla mnie to żaden problem - usłyszała lekko zniekształcony przez nagranie głos, ale nie miała żadnych problemów z dopasowaniem go do właściciela. Nie miała wątpliwości, że głos należy do Shimohiry. - Już za tydzień będziesz mógł mi zapłacić.

- Tak szybko?

- Cały przyszły tydzień mamy wolny, nie?.... No właśnie, w niedzielę napiszę do niej czy nie chciałaby się ze mną umówić. Podejrzewam, że bez problemu się zgodzi, w poniedziałek wybierzemy się do kina, a potem do mnie i wtedy ją puknę, co to dla mnie za problem. Już z daleka widać, że na mnie leci, więc sama wskoczy mi do łóżka, wszystkie są takie same.

Miyoshi nie mogła uwierzyć w to co usłyszała. Zablokowała telefon i wrzuciła go do torby. Kiedy tylko autobus zatrzymał się na przystanku końcowym dziewczyna niemal z niego wybiegła. Wpadła do parku naprzeciw przystanku i na oślep biegła przed siebie.

Zatrzymała się gdzieś w środku parku i opadła na ławkę. Nie zauważyła nawet jak do oczu zaczęły cisnąć się jej łzy. Wyciągnęła telefon i wybrała pierwsze cyfry numeru Iwaizumiego, łzy przysłoniły jej widok i przypadkowo zadzwoniła do Oikawy.

Po piątym sygnale włączyła się poczta głosowa, na którą dziewczyna się nagrała.

- Hajime? Mógłbyś po mnie przyjść? Siedzę w parku, tym niedaleko kina. Nie wiem czy dam radę sama wrócić, proszę, Haji.

Rozłączyła się i wyłączyła telefon, po czym przytuliła się do swoich kolan i zaczęła płakać.







Jestem okropna, nie?

Planowałam to od samego początku...

Wracając: Jak myślicie co zrobi Oikawa, do którego zadzwoniła przez przypadek Miyoshi?

Wychodzi na to, że Iwa i Oikawa mają podobne numery telefonu

Powodzenia w pisaniu testów dla ósmoklasistów. Lub jak kto woli połamania długopisu

Gorąca Czekolada z Siatkówką i Śpiewem / Oikawa x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz