Rozdział Szósty

579 37 39
                                    

- Nawet nie masz pojęcia jak on mnie wkurwia! Zarozumiały, uparty pewny siebie dupek, który myśli, że jak będzie szastał pieniędzmi na prawo i lewo to każda na niego poleci – Miyoshi chodziła po swoim pokoju i prowadziła monolog na temat upierdliwości chłopaka.

Adachi, która siedziała na łóżku młodszej koleżanki, obserwowała wędrówkę przyjaciółki. Cierpliwie wysłuchiwała zażaleń nastolatki.

- To po co się z nim umówiłaś? – spytała.

- Żeby mieć w końcu święty spokój. Jedno spotkanie i nie będę musiała więcej oglądać tej jego parszywej, przystojnej gęby.

- Zdecyduj się w końcu dziewczyno - westchnęła studentka.

- Nie mogę zaprzeczyć, że jest przystojny. Jednak nie odpowiada mi jego charakter. Poza tym mam już swój obiekt westchnień i nie zmienię go ot tak – pstryknęła palcami.

- Wydaje mi się czy mówiłaś, że twój obiekt westchnień cię nie zauważa?

- Ostatnio rozmawialiśmy na Messie.

- I?

- Rozmawialiśmy.

- O czym?

- Jak mijał nam dzień i inne takie.

- Ja na twoim miejscu spróbowałabym z tym chłopakiem z kawiarni.

- Ale to idiota.

- Lepszy zauważający cię idiota niż mędrzec, który ma cię gdzieś.

- A ty co? Studentka filozofii?

- Taki jeden ostatnio się wokół mnie kręci i w przeciwieństwie do ciebie nie mam go za kretyna.

Yumi Adachi miała dziewiętnaście lat, była jedną z najlepszych studentek na roku, a do tego była niezwykle piękna. Długie kręcone czarne włosy, brązowe oczy i niezwykle hojna matka natura powodowały, że wokół dziewczyny zbierało się stado adoratorów. Yumi jednak odrzucała praktycznie każdego, który miał ją tylko za ładną buzię.

- Ale chyba nie poprosiłaś mnie o przyjście tylko żeby gadać o tym gościu, nie?

- No, nie wiem co mam na siebie ubrać, żeby nie wyjść na ignorantkę i jednocześnie pokazać, że nie jestem nim zainteresowana.

Starsza dziewczyna wstała i podeszła do szafy i zaczęła przeglądać znajdujące się w niej ubrania.

- To – rzuciła na łóżko czerwoną bluzkę, której dekolt układał się w literę ”v”. – To też – koło bluzki wylądowała czarna, falbaniasta spódnica średniej długości.

- Musi być spódnica?

- Tak, do tego czarne sandałki na koturnie, dodadzą ci kilku centymetrów i nie będą tak niewygodne jak szpilki. Rozpuścisz włosy, to zawsze przyciąga wzrok, zwłaszcza jak chodzisz w kitkach. No i dodatkowo może jakąś złotą biżuterię, może wiszące kolczyki i jakiś wisiorek.

Miyoshi wywróciła oczami, ale posłusznie wyciągnęła biżuterie ze szkatułki.

Piętnaście minut później nastolatka wyszła z łazienki w ubraniach wybranych przez przyjaciółkę.

- I jak? – okręciła się wokół własnej osi.

- Świetnie, wyglądasz obłędnie. Facet jak cię zobaczy to padnie.






Lubicie Miyoshi? Ja tak, w końcu to postać wymyślona przeze mnie.

Mam nadzieję, że wyszła na taką naciąganą tsundere, na jaką ją kreuję...

Co myślicie o Yumi?

Gorąca Czekolada z Siatkówką i Śpiewem / Oikawa x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz