Rozdział Dwudziesty Siódmy

374 27 1
                                    

Od czasu wizyty w domu siatkarza, obejrzenia filmu i pocałunku minęły niecałe dwa tygodnie. Miyoshi nie mogła przestać wracać do niego myślami.

Poczuła, że chłopak odwraca jej twarz w swoją stronę i ociera łzy. Spojrzała mu prosto w oczy. Dopiero teraz dokładnie zobaczyła ich kolor. Ciemnobrązowe tęczówki przywodziły na myśl czekoladę.

Rozgrywający przybliżył się do niej, ich usta dzieliły centymetry. Nastolatka nie zaprotestowała w żaden sposób, chciała tego. Kiedy jego wargi musnęły jej, nie oponowała. Jakby automatycznie oddała pocałunek i przymknęła oczy. W gimnazjum miała chłopaka i całowała się z nim, jednak nie czuła wtedy tego co w tej chwili. Miała wrażenie jakby w jej wnętrzu latało stadko motyli.

- Oki-chan – do teraźniejszości przywrócił ją głos Hori – mogłabyś zająć się klientką? – pracownica kawiarni wskazała na kobietę, która przed chwilą weszła do lokalu.

- Jasne – Okimasa kiwnęła głową i zabrała się za robotę.

Tego dnia ruch w kawiarni był większy niż zwykle. Dodatkowo nie było Adachi, przez co pozostała czwórka miała więcej do zrobienia.

- Coś ty taka nieobecna ostatnio Oki? – spytała Koruba, kiedy wszystkie skończyły pracę. Siedziały w pokoiku socjalnym i szykowały się do wyjścia.

- Tak jakoś – licealistka wzruszyła ramionami.

- Chodzisz tak już od dwóch tygodni.

- Zakochałaś się czy co? – wtrąciła się Chosi. – Cały czas chodzisz z głową w chmurach.

- Wydaje ci się – nastolatka machnęła ręką.

- Wcale mi się nie wydaje. Zapytałam się ciebie wczoraj czy solisz herbatę, a ty kiwnęłaś głową. To niewątpliwa  oznaka zakochania.

- To na pewno nie jest zakochanie – zaprotestowała. – Jak już to zauroczenie, nic więcej. – Wyjęła torbę ze swojej szafki, schowała fartuch i zamknęła szafkę na kluczyk. – Niedługo mi przejdzie. Do jutra – pożegnała się z współpracowniczkami i wyszła z pomieszczenia i z lokalu.

Szła na przystanek, kiedy zadzwonił jej telefon. Wyjęła go z torby i po sprawdzeniu numeru odebrała.

- Cześć Omi – powitała koleżankę.

- Hej Miyoshi, przepraszam, że tak późno.

- Przed chwilą dopiero wyszłam z pracy, więc nie jest to żadne późno. Po co dzwonisz?

- Tooru od dwóch tygodni dziwnie się zachowuje. Początkowo to ignorowałam, bo nie chciałam się wtrącać, ale ja już tak dłużej nie mogę. On ciągle czegoś dzisiaj zapominał. A to torba, a to telefon, a to etui od okularów. To po prostu przechodzi ludzkie pojęcie.

- A co ja mam z tym wspólnego?

- Mówił, że byłaś u niego na filmie. Wywnioskowałam, że coś musiało się stać.

- Pogadam z nim.

- Dzięki, będę ci wdzięczna.










Już w czwartek startuję z Pokojem i Nadzieją, kto cieszy się tak jak ja?

Gorąca Czekolada z Siatkówką i Śpiewem / Oikawa x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz