Przez większą część soboty dręczył ją kac. Najpierw ten zwykły, a później moralny.
Nie wiedziała co ją podkusiło do praktycznego rzucenia się na Tooru. No dobra, wiedziała – alkohol.
Było jej tak głupio, że praktycznie cały dzień spędziła w jednym miejscu.
– Mi-chan – głowa rozgrywającego ukazała się w szparze między drzwiami i framugą.
Brunetka tylko zerknęła w jego kierunku i natychmiast uciekła wzrokiem.
Chłopak wszedł do swojego pokoju. W milczeniu usiadł obok.
– Skarbie – chwycił ją za dłoń – zapomnijmy o wczoraj.
– Strasznie się skompromitowałam.
– Wcale nie. Po prostu za dużo wypiłaś, następnym razem będę cię bardziej pilnował. Poza tym to całkiem normalne zachowanie w związku. Na przyszłość jednak zacznijmy powoli, stopniowo i przede wszystkim na trzeźwo, zgoda? – Siatkarz cmoknął dziewczynę w czoło i objął ją ramieniem.
Miyoshi skinęła głową na zgodę i wtuliła się w chłopaka.
– Może maraton musicali? – zaproponował.
– Z chęcią.
Tooru zszedł z łóżka, zabrał laptop i ładowarkę z biurka po czym wrócił na poprzednie miejsce.
– Zaczynamy klasycznie od Rentu, nie?
– A jakżeby inaczej.
Rozgrywający włączył odpowiedni film, a jego dziewczyna przerzuciła swoje nogi przez jego i przytuliła się do niego.
Maratonowi musicali towarzyszyło podśpiewywanie wszelkich utworów przez brunetkę.
Tooru kochał słuchać jej głosu. Mógł robić to godzinami i nigdy by się nie znudził. Wiedział co robi, włączając składankę musicali – mógł bezkarnie przyglądać się nastolatce.
Podczas seansu bawił się jej włosami co było jego drugim ulubionym zajęciem.
Nie wypuszczałby Miyoshi ze swoich objęć gdyby mógł, co niestety było niemożliwe. W końcu nadeszła niedziela i musiał się z nią pożegnać na jakiś czas.
CZYTASZ
Gorąca Czekolada z Siatkówką i Śpiewem / Oikawa x OC
FanfictionMiyoshi Okimasa jest na pierwszy rzut oka podobna do zwyczajnych nastolatek. Chodzi do dobrej szkoły, ma wiele znajomych, pracuje dorywczo. Co się stanie gdy na jej drodze stanie popularny siatkarz i jego upór będzie spoiwem ich znajomości? Co zrob...