Rozdział Trzydziesty Dziewiąty

295 22 19
                                    

Przez całe dwa dni Festiwalu Miyoshi ciągała Tooru po różnych atrakcjach. 

Rozgrywającemu bardzo szybko przypadła do gustu atmosfera całego przedsięwzięcia. Spodobała mu się ta anonimowość, którą uzyskał dzięki kostiumowi. Tutaj mógł pobyć prawdziwym sobą i nie bać się, że ktokolwiek będzie go oceniać. Dlatego pozwalał swojej dziewczynie ciągać się po wszystkich interesujących ją stoiskach. Patrząc na jej ubaw nie żałował żadnej sekundy spędzonej na Festiwalu w jej towarzystwie. Poprosił nawet dziewczynę o opowiedzenie  ma postaci i zagrał został przebrany. 

Siedemnastolatka początkowo była sceptycznie nastawiona do owego pomysłu, ale poddała się po nieustających narzekaniach siatkarza.

Opowiedziała mu o obu postaciach: Aisace Taidze i Takasu Ryujim, potem o mandze i anime, którego są bohaterami - Toradorze. Podczas "nocowania" w specjalnie wydzielonej części puściła mu wszystkie dwadzieścia pięć odcinków anime. licealista tak się wkręcił, że drugi dzień impreza chodził z "miną mordercy".

Późnym popołudniem odebrała ich pani Oikawa

- Jak się bawiliście? - powitała ich pytaniem.

- Naprawdę świetnie. Dawno się tak nie bawiłem - siatkar wsiadł do auta zaraz za Okimasą.

Zielonooka wykończona dwudniową bieganiną tylko pozdrowiła kobietę skinieniem głowy i umościła się na tylnym siedzeniu. 

Kilkanaście minut po wyruszeniu brunetka już drzemała, opierając głowę na ramieniu rozgrywającego. 

Szatyn korzystając z okazji zaczął bawić się jej rozpuszczonymi włosami.

- Słodko razem wyglądacie powiedziała czarnowłosa, spoglądając na syna w lusterku. - Jesteście tacy uroczy. 

- Gdyby Oki-chan to słyszała od razu by zaprzeczyła - Tooru dalej przeplatał pasma brązowych włosów między palcami.

- Za to ty byś od niej oberwał - zaśmiała się kobieta. 

Pani Oikawa poznała dziewczynę syna na tyle, że wiedziała jak ta by zareagowała. Nastolatka szybko przypadła kobiecie do gustu. Była inna niż poprzednie dziewczyny jej pociechy: samodzielna, poważnie myśląca o przyszłości, nie bojąca się mieć własnego zdania.

Mariko kilka razy odwiedziła kawiarnię, w której pracowała Miyoshi, dzięki temu czarnowłosa mogła w spokoju porozmawiać z licealistką. To właśnie jej  siedemnastolatka mówiła o swoich planach na przyszłość, bo na własną matkę nie zawsze mogła liczyć.

Miyoshi chciała po zakończeniu liceum zdawać, na którąś z brytyjskich uczelni, na prawo. Wiedziała, że rodzice będą chcieli, żeby przejęła firmę, a ona bała się, że bez wykształcenia sobie nie poradzi. 

Pieniądze z pracy w kawiarni odkładała na wymarzone studia.



Skręcić komuś komodę?

D. A

Gorąca Czekolada z Siatkówką i Śpiewem / Oikawa x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz