Rozdział Pięćdziesiąty Piąty

185 11 0
                                    

Zaledwie kwadrans zajęło Miyoshi dojechanie do kawiarni. W środku czekała ją miła niespodzianka.

– Daichi! Nie spodziewałam się, że przyjdziesz akurat dzisiaj – przywitała się z przyjacielem.

– Akurat znaleźliśmy chwilę wolnego czasu. Poznaj proszę mojego przyjaciela Sugę – brunet wskazał siedzącego przy stoliku srebrnowłosego.

– Koushi Sugawara – przedstawiony chłopak wstał i podał dziewczynie dłoń. – Nie mieliśmy okazji zostać sobie przedstawieni.

– Miyoshi Okimasa miło mi.

– Mnie również. Do jakiej szkoły chodzisz? Pierwszy raz widzę taki mundurek.

– Do liceum imienia królowej Wiktorii. To prywatna, żeńska placówka.

– Angielska?

– Dokładnie.  Praktycznie wszystko mam wykładane po angielsku.

– Czyli musisz być naprawdę świetna z anglika.

– W gimnazjum udzielała korepetycji młodszym rocznikom – odpowiedział Sawamura w jej imieniu.

– Pójdę się przebrać i przyjmę wasze zamówienia.

– Jasne, nie spiesz się.

Okimasa na przekór słowom przyjaciela przebrała się błyskawicznie. Granatowy mundurek zmieniła na czarny komplet i biały fartuch. Opuszczając pokój socjalny związała włosy w kucyk. W chwili, w której chciała podejść do stolika siatkarzy z Karasuno w lokalu zjawił się jej własny, prywatny rozgrywający.

– Too-chan – Miyoshi przytuliła szatyna na powitanie.

– Cześć Mi-chan – Oikawa cmoknął  dziewczynę w czoło. – Troszkę się spóźniłem.

– Wiesz, że nawet nie zauważyłam. Chodź muszę ci kogoś przedstawić – pociągnęła siatkarza za rękę do stolika starego przyjaciela. – Tooru to mój przyjaciel z gimnazjum Daichi i Suga. 

– Gracze z Karasuno. Mam nadzieję, że nie przyprowadziliście Tobio-chan i jego koleżki.

– Przyszliśmy sami.

– Tooru usiądźcie razem, nie chce mi się latać po całej kawiarni – nastolatka usadziła szatyna siłą na siedzisku. – Co zamawiacie?

– Biała bez cukru dla mnie i cappuccino dla Sugi.

– Jakieś ciasto do tego?

– Czekoladowe dwa razy.

– Jasne.

Okimasa zapisała wszystko w notatniku i odeszła za ladę by pomóc w przygotowaniu zamówień. Jakiś czas rozmawiała z czarnowłosą kobietą, na oko przed trzydziestką. Po kilku chwilach wróciła z tacą z zamówieniami.

– Dopóki ruch się nie zwiększy szefowa pozwoliła mi z wami posiedzieć – postawiła odpowiednie zamówienia przed siatkarzami. – Na koszt firmy od szefowej.

Oikawa dostał swoją nieodłączną czekoladę z cynamonem, a do tego spory kawałek ciasta owocowego.

– Będę musiał jej podziękować – objął dziewczynę ramieniem, gdy ta usiadła obok.

– Zrobiłam to w twoim imieniu.

– Jesteś cudowna Mi-chan.

– Nie musisz mi stale o tym przypominać.

Pracowniczka kawiarni drgnęła przez dźwięk przychodzących smsów.

Od Naomi-san: Obrazisz się jeśli przyprowadzę do kawiarni Makkiego i Mattsuna?

Zmusili mnie

Hajiego też

No i siedzimy w autobusie

Wpadajcie im nas więcej tym weselej. Podeślij mi od razu co chcecie, to będziecie krócej czekać.

– Musimy zająć większy stolik. Omi przyjedzie z gromadką.

Gorąca Czekolada z Siatkówką i Śpiewem / Oikawa x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz