87-Wakacje od dziecka

144 5 1
                                    

Minęły dwa dni od świąt,w poniedziałek jeździliśmy trochę po rodzinie,a wczoraj w sumie cały dzień spędziliśmy w domu razem z Alikią bawiąc się i korzystając z przepięknej pogody...niestety dzisiaj już zawiozłam Alikie do przedszkola a sama jestem już w szpitalu w sumie ostatnio miałam trochę wolnego i miałam mniej dyżurów przez co mogłam spokojnie sobie wszystko wyjaśnić i uporządkować sprawy...
-No wreszcie cię widzę ostatnio ciężko cię złapać-olivia gdy zobaczyła mnie na korytarzu
-hej kochana,No wiesz dużo się dzieje-przytuliłyśmy się na powitanie
-No właśnie jak tam ci się układa z Danielem-i tak długo wytrzymała bez dociekliwości haha
-w sumie to od świąt się nie widzieliśmy ale jest nawet okey
-to dobrze bo ogólnie w czwartek a właściwie jutro robimy spotkanie naszej paczki u patrycji i Alka mam nadzieje że wpadniecie RAZEM
-pewnie tak jak uda mi się zostawić Ali z którymiś dziadkami to z przyjemnością-kocham moją córeczkę ale jest za bardzo do mnie podobna...
-to się postaraj a teraz lecę już bo zaraz dostanę opieprz od szefa a ty już kończysz?
-tak lecę muszę jeszcze podjechać do firmy tata mnie po poprosił
-okey to do jutra
-pa-poszła a ja zebrałam rzeczy i pojechałam do firmy,kiedy wysiadałam z samochodu i szlam w kierunku wejścia zobaczyłam Daniela opartego o ścianę,był cały ubrany na czarno i odziwo nie był w koszuli tylko miał bluzę,jeansy i kurtkę jeansową do tego jeszcze czarne okulary a w ręku trzymał kawę

-czy ty mnie śledzisz?-spytałam gdy do niego podeszłam-pięknie wyglądasz-pocałowaliśmy się-nie zmieniaj tematu śledzisz mnie?-chciałbym muszę podpisać jakieś papiery-o to chodź też idę do firmy ojciec coś ode mnie chce-okey to chodźmy-wziął mnie z...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-czy ty mnie śledzisz?-spytałam gdy do niego podeszłam
-pięknie wyglądasz-pocałowaliśmy się
-nie zmieniaj tematu śledzisz mnie?
-chciałbym muszę podpisać jakieś papiery
-o to chodź też idę do firmy ojciec coś ode mnie chce
-okey to chodźmy-wziął mnie za rękę i poszliśmy do firmy,udaliśmy się odrazu na ostatnie piętro ale na nasze nieszczęście akurat naprawiają windę i trzeba iść schodami w połowie już mi się nie chciała
-Ja dalej nie idę czekam na windę-oznajmiłam mu
-ej już się zmęczyłaś-zaśmiał się
-wiesz może z 3 lata temu to nie ale teraz już nie ta forma heh
-dobra nie przesadzaj tylko chodź
-nie ma opcji-w tym momencie daniel podniósł mnie jak pannę młodą
-aaa ej co robisz-pisnęłam,akurat tego się nie spodziewałam
-cicho i trzymaj się zaniosę cię bo inaczej z stąd się nie ruszymy-przewrócił oczami a potem oboje się zaśmialiśmy i poszliśmy dalej No on szedł a ja u niego na rękach jak królewna...po paru minutach doszliśmy na ostatnie piętro a wtedy dopiero postawił mnie na ziemie
-dobra kiedyś byłaś letsza
-ej sugerujesz że już nie jestem-udałam oburzoną
-nie jak bym mógł tak myśleć nie żył bym już pewnie haha-zaśmialiśmy a potem mnie pocałował
-o jesteście rodzice na was czekają w gabinecie-Kris
-a nie miałem podpisać czegoś przypadkiem?-Daniel
-Miałeś ale tylko po to byś tutaj przyjechał z resztą starzy coś wymyślili z nimi gadajcie,ja muszę wracać do pracy-i poszedł
-dobra już się boje co wymyślili
-No ja też zaczynam-daniel po czym poszliśmy do gabinetu gdzie już na nas czekali,przywitaliśmy się i usiedliśmy na fotelach
-No to co wymyśliliście ?-spytałam
-ostatni miesiąc był bardzo zawrotny i ciężki,dużo się działo i wszystkich to dotknęło-zaczęła mama
-dlatego jedziemy na jakiś czas do Grecji odpocząć w firmie wszystko już ogarnięte-tata
-ale pomyśleliśmy że wam też przyda się odpoczynek dlatego jeśli się zgodzicie to możemy wziąć ze sobą Alikie pewnie stęskniła się już za koleżankami i pradziadkami a wy macie prace i pewnie chcecie się jeszcze sobą nacieszyć-mama zaskoczył mnie ten pomysł ale faktycznie mieli trochę racji
-co wy na to dwa tygodnie bez Aliki tylko dla was-tata
-znaczy w sumie dużo się działo i najbardziej ją dotknęło więc chyba wakacje jej się przydadzą co o tym myślisz Vika?-Daniel
-No nie wiem raczej wy też chcecie odpocząć a z nią to średnio możliwe-pomysł mi się podobał al nie byłam 100% przekonana
-popatrz na to z tej strony że mama będzie miała zajęcie i nie będzie myślą o głupotach-tata
-Daruj już sobie te gadki-mama
-To w takim razie jeśli chcecie zabrać małą to nie ma problemu-racja mama miała by dużo czasu a ja z Danielem przynajmniej odpoczniemy
-to fantastycznie jutro wieczorem wylatujemy-mama,czeka mnie jeszcze tylko jej pakowanie dobrze że jutro mam wolne ech....Czas mnie gonił więc pożegnaliśmy się i już na szczęście zjechaliśmy windą na parter i pojechaliśmy do przedszkola akurat Daniel też mógł więc znów razem ją odbieraliśmy tylko tym razem on poszedł po nią a ja do jej wychowawczyni
-Dzień Dobry możemy zamienić słówko-zaczęłam
-tak oczywiście coś się dzieje?
-nie wręcz przeciwnie chciałam tylko powiedzieć że Aliki nie będzie przez dwa tygodnie
-a coś się stało?córka nic nie wspominała że jej nie będzie
-jeszcze nie wie ale po prostu układamy sobie pewne sprawy a moi rodzice lecą na małe wakacje i wezmą ze sobą Alikie,nie chce się wgłębiać w szczegóły
-Rozumiem w takim razie mogę tylko życzyć udanego odpoczynku a i za tydzień będzie wywiadówka więc zapraszam
-jasne będę-uf udało się mam nadzieje że nie będzie kłopotów....Resztę dnia spędziłam na pakowaniu Aliki która bawiła się razem z tatusiem...Cały kolejny dzień był zwariowany jeszcze dopakowanie ostatnich rzeczy,między czasie pilnowanie żeby nie narozrabiała i jakieś domowe obowiązki...około 18.00 zawieźliśmy razem z Danielem moich rodziców i Alikie na lotnisko oczywiście nie obyło się bez łez i przytulania będę za tą małą istotą tęsknić najbardziej na świecie,gdy już odlecieli my pojechaliśmy na imprezę u patrycji i Alka gdzie trochę się odprężyliśmy i spędziliśmy miło czas

00 zawieźliśmy razem z Danielem moich rodziców i Alikie na lotnisko oczywiście nie obyło się bez łez i przytulania będę za tą małą istotą tęsknić najbardziej na świecie,gdy już odlecieli my pojechaliśmy na imprezę u patrycji i Alka gdzie trochę si...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Victoria and her facesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz