70-miłość,rodzina,przyjaźń

118 1 1
                                    

Wróciliśmy do domu dość późno bo o 5 nad ranem więc też trochę pospaliśmy i pewnie jeszcze byśmy spali gdyby nie Kris
-ej wychodzę jak coś rodzice poszli do maszy chyba a dziadek pojechał sobie pograć a babcia zaraz powinna wrócić-wyszedł do pokoju nie zwracał uwagi nawet że jeszcze śpimy i jesteśmy pół nadzy
-ok-powiedziałam zaspana ale się przebudziłem
-to nara-wyszedł
-Daniel śpisz?
-próbowałem heh
-to nie próbuj tylko wstajemy bo Karolina ogarnęła nam dzisiaj łódkę czy jakiś jacht No mniejsza o to o 13.00 mamy być już gotowi a zostało nam z 40 minut
-dobra już wstaje-ja szybko się pomalowałam,zrobiłam fale ale lakier mi się skończył więc pewnie moje włosy za godzinę będą już proste ale trudno,ubrałam jeszcze czarne spodenki i neonowy różowy top na ramiączkach i białe trampki,daniel ubrał niebieskie spodenki i czarną dopasowaną koszulkę przez którą widać było każdy jego mięsień....w końcu zeszliśmy do kuchni jednak to nie był idealny plan w końcu zapomniałam że dzisiaj babcia ma spotkanie swojego klubu pogaduchy tak go nazwaliśmy z dziadkiem
-o nie tylko nie to-powiedziałam szeptem do Daniela
-spokojnie będzie dobrze-pocałował mnie w skroń i pociągnął do paszczy lwa
-dzień dobry-powiedzieliśmy jednocześnie
-proszę sobie nie przeszkadzać my tylko na chwile-dodałam
-spokojnie nie przeszkadzacie-jedna z nich ugh
-to jest chłopak victori-babcia o Danielu
-czyli jednak ma gust co do facetów-what the fuck co to ma znaczyć
-taa jak widać dosłownie sobie nie przeszkadzają-powiedziałam do Daniela a on się uśmiechnął
-chodźmy na mieście coś zjemy co ty na to?
-genialny pomysł nie wytrzymam z nimi dłużej
-to chodźmy-i takim sposobem zjedliśmy śniadanie w knajpce przy plaży a potem całą paczką już pojechaliśmy na jacht z którego skakaliśmy jeszcze do wody przy skałach żeby zrobić piękne zdjęcie chłopaki mieli już nas dość ale się udało...

w końcu zeszliśmy do kuchni jednak to nie był idealny plan w końcu zapomniałam że dzisiaj babcia ma spotkanie swojego klubu pogaduchy tak go nazwaliśmy z dziadkiem -o nie tylko nie to-powiedziałam szeptem do Daniela-spokojnie będzie dobrze-pocałow...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Na jachcie spędziliśmy w sumie cały dzień a na wyspę dopłynęliśmy o 22.00 więc już daliśmy sobie spokój z imprezą tylko grzecznie wszyscy poszliśmy spać...Z samego rana poszliśmy na plaże gdzie spędziliśmy w sumie prawie cały dzień graliśmy,pływaliśmy baron ogarnął nam deski,opalaliśmy się w sumie pierwszy raz od dawna nie robiliśmy czegoś mega szalonego tylko odpoczywaliśmy pod wieczór Patrick wymyślił żebyśmy zagrali w kosza tylko nie tak normalnie i właśnie tu zaczyna się znów szaleństwo...tylko żebyśmy grali w parach chłopak+dziewczyna która idzie na barki chłopaka i tak gramy cały mecz pomysł się spodobał i jak najbardziej go wykorzystaliśmy i było serio zabawnie i ciekawie a wygraliśmy ja i daniel jednym punktem przewagi nad peterem i Karoliną

tylko żebyśmy grali w parach chłopak+dziewczyna która idzie na barki chłopaka i tak gramy cały mecz pomysł się spodobał i jak najbardziej go wykorzystaliśmy i było serio zabawnie i ciekawie a wygraliśmy ja i daniel jednym punktem przewagi nad pete...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wieczorem urządziliśmy mini imprezkę na plaży,ognisko,piwko,muzyczka,klimacik i te sprawy...Dzisiaj zapowiada się taki dość rodzinny dzień tata ogarnął dla nas jacht tylko dopiero po obiedzie więc z Danielem postanowiliśmy żeby skorzystać z basenu w sumie i tak prawie nikt go nie używa a plaże mam już do znudzenia więc wskoczyliśmy w stroje kompielowe on wskoczył odrazu a potem mnie wepchnął wariat ale i tak dobrze bo pewnie tak to bym się jeszcze przełamywała bo woda nie była zaciepła
-zimno mi tera idioto-to po tym jak mnie wrzucił
-hahahaha-tylko się śmiał
-przestań to poważna sprawa-wtedy byłam śmiertelnie poważna a on do mnie podpłynął i zaczął całować a ja to oddałam
-cieplej?
-troszkę-i wróciliśmy do całowania choć też trochę się wygłupialiśmy potem jeszcze dołączył do nas Krystian i zagraliśmy w piłkę

-chodźcie na obiad-przyszła mama-ok już idziemy-tylko serio pospieszcie się wystarczy wam tych czułości-No dobra dobra już idziemy-a i jeszcze póki pamiętam kiedy wracacie do Warszawy?-ja w poniedziałek a Vika zostaje jeszcze tydzień-Daniel-okey t...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-chodźcie na obiad-przyszła mama
-ok już idziemy
-tylko serio pospieszcie się wystarczy wam tych czułości
-No dobra dobra już idziemy
-a i jeszcze póki pamiętam kiedy wracacie do Warszawy?
-ja w poniedziałek a Vika zostaje jeszcze tydzień-Daniel
-okey to pójdziecie na niedzielny bankiet my już jutro wyjeżdżamy
-a coś się stało?-w tym czasie wyszliśmy z basenu i ominęliśmy się ręcznikiem
-nie spokojnie po prostu ojciec ma spotkanie w firmie z tym Maxem a ja mam badania kontrolne
-czekaj chodzi o tego Maxa co ty-zaczął daniel
-zamknij się tak-przeszkodziłam mu
-dobra chodźcie na obiad-i tak też zrobiliśmy a po obiadku na ustalony rejs,było naprawdę miło ja daniel i Kris leżeliśmy na samym dziobie a starzy w środku na siedzeniach ale i tak było fajnie napewno trochę odpoczęłam j zażyłam spokoju w końcu ostatnio to prawie ciągle imprezy,albo zawirowania a teraz wreszcie mam nadzieje zwolnić nie za bardzo ale tak troszeczkę...na rejsie też zaczęliśmy wybierać umię dla naszego przyszłego członka rodziny więc toczyła się ostra dyskusja jak go nazwać między Oliwierem a Tadeuszem nie mam pojęcia z skąd ten drugi pomysł ale no mam nadzieje że go niewykorzystają...

Wieczorem już po rejsie daniel został wyciągnięty razem z krisem i tatą na mecz wujek Wojtek i Filip im załatwili więc oczywiście poszli a ja z mamą przeszliśmy do kaktusa mama do cioci a ja do Karoliny i belli na taki wieczór tylko my bez facetów...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Wieczorem już po rejsie daniel został wyciągnięty razem z krisem i tatą na mecz wujek Wojtek i Filip im załatwili więc oczywiście poszli a ja z mamą przeszliśmy do kaktusa mama do cioci a ja do Karoliny i belli na taki wieczór tylko my bez facetów więc wreszcie od dawna pobędziemy same i dobrze bo jednak przy całej ekipie o wszystkim się nie pogada a jednak w takim gronie jak najbardziej nadrobimy zaległości,wzięłyśmy sobie piwka a właściwie zapas i poszliśmy na plaże na której już było pusto...więc tak siedziałyśmy i rozmawialiśmy na wszystkie intymne sprawy i nie tylko po prostu rozmawialiśmy o wszystkim bez wyjątku ale jednak jak wypiliśmy już zapas piwek to nam trochę głupawka do głowy weszła,była już 3.00 w nocy i nie było na plaży żywej duszy więc rozebrałyśmy się i weszliśmy do wody trochę popływać...

00 w nocy i nie było na plaży żywej duszy więc rozebrałyśmy się i weszliśmy do wody trochę popływać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Victoria and her facesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz