8-powrót do domu

320 7 0
                                    

Gdy już jechaliśmy z godzinke
-e najszybciej będzie przez Wawe jechać-koleżanka miji
-no chyba bo wypadek jakiś był-ciotka się trochę wpieniła
-to zostajecie w wawie na nic czy jedziecie na krakòw-w końcu spytałam
-Raczej zostaniemy...
-tylko nje wiem gdzie-teraz ciotka
-Mam klucze od starego mieszkania tatay ma być moje jak skończe 18-stke więc i tak narazie nikt tam nie mieszka-chciałam jakoś pomòż
-Serio?ja bym ci nie dawała kluczy
-haha wiesz co ciotka
-no bo nie wiadomo kogo tam przyprowadzisz-widać było na jej twarzy rumieniec
-wiesz twoja ciotka miała taki jeden romans jak była w twoim wieku
-uuu opowiadaj-uśmiechnełam się bo byłam ciekawa
-możliwe że go znasz to był brat Emki-zaczeła
-ale czekaj on jest po pierwszy z grecji a po drugie Filip jest od ciebue o 3 lata starszy jak dobrze pamiętam
-no tak jak byłaś malutka bawet roczku nue miałaś pojechałam z twoimi rodzicami i z tobą do grecji na wakacje...noi się poznaliśmy
-iiiii-budziła napięcie
-przespaliśmy się i nas Elizka z Natem przyłapali i potem się tobą opiekowałam żeby nie powiedzieli twojej babci
-haha
-no a czter tygodnie pòźniej przyjechał do Polsku cały czas mieli kontakt no ale sie pokòcili i ich kontakt się zepsuł-dokończyła Sandra ta koleżanka
-no nie spodziewałam się że z ciebie była taka agentka i jak dobrze rozumiem że babcia nic nie wiedziała
-no nie-zaśmiała się
-a wogòle co u niego słychać-sandra zaciekawiona
-jest sam ale ma syna ktòrego samotnie wychowuje i nadal jest przystoiny
-Mijka lecimy do Grecji-krzykneła sandra
I po 2 godzinach byłam już w domu dałam im klucze a sama weszłam.do domu była godzina 23.30 więc nie dzwoniłam do matki tylko otworzyłam drzwi i weszłam normalnie bym się wydarłam że jestem ale domyślam się że jest z Tatą więc zaniosłam walizke do pokoju noi postanowiłam zajrzeć do sypialni mamy bo słyszałam jej głos spokojnie nie jak krzyczała,Gdy otworzyłam drzwi ujrzałam rodzicòw przytulonych do siebie na łòżku

-cześć jestem już-powiedziałam cicho-yyy hej a ty nie miałabyś jutro-mama wyraźnie zawscydzona-Miałam ale najszybciej było przez Wawe więc już jestem-powiedziałam bez wzruszenia-Pewnie jesteś głodna -spytała mama-no trochę-to ty się ogarniji a my ...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-cześć jestem już-powiedziałam cicho
-yyy hej a ty nie miałabyś jutro-mama wyraźnie zawscydzona
-Miałam ale najszybciej było przez Wawe więc już jestem-powiedziałam bez wzruszenia
-Pewnie jesteś głodna -spytała mama
-no trochę
-to ty się ogarniji a my coś ogarniemy-mama ktòra tykała ojca by wstał on ma naprawde twardy sen
-okey-i poszłam wziełam prysznic i ubrałam piżamke po czym zeszłam do starych ktòrzy ogarneli sushi i hak jedliśmy mama zaczeła
-od kąd o nas wiesz-spytała a mi się śmiać chciało
-ale o kim-już prawie wybuchłam śmiechem
-ale zołza a mnie i mamie-tata wreście się odezwał
-odkąd kupywałam ci sukienkę-uśmiechnełam się
-a twòj brat wie-spytała mama zawstydzona tym faktem
-odemnie nie-moje opanowanie mnie dziwiło
-uff a co o nas sądzisz-ciągle nie wiedzisła jak odnaleść się w tej sytuacji
-wy się nigdy nie przestaliście się kochać więc przynajmniej staliście się znośni-i już nic się nie odzywali
Następnego dnia wstałam o 9.00 po czym zrobiłam makijaż i ogarnełam włosy czyli je wyprostowałam potem zadzwoniłam do przyjaciòł do jest już 10.00 i nie dam wam pospać pogadaliśmy sobie z godzinke po czym zeszłam na śniadanie tym razem tata zrobił jajecznice bo mama się kompała gdy zjadłam poszłam się ubrać choć widok mamy i ojca przytulonych do siebie w kuchni nie byłam na to poprostu gotowa ale mniejsza ubrałam eleganszą sukienkę białą w pomarańczowe kwiatki,z falbankami,hiszpankowa do tego białe szpilki

00 i nie dam wam pospać pogadaliśmy sobie z godzinke po czym zeszłam na śniadanie tym razem tata zrobił jajecznice bo mama się kompała gdy zjadłam poszłam się ubrać choć widok mamy i ojca przytulonych do siebie w kuchni nie byłam na to poprostu go...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ubrałam się ładniej bo jedziemy na obiad do dziadkòw ciotka przywiozła już klucze i niestety matka musiała jej coś powiedzieć bo szybko się zmyła ostatnio trochę się kłuciły...o 12.00 odebraliśmy mego brata ktòry się wogòle cieszył się że starzy do siebie wròcili a ja niekoniecznie bo jal znòw razem zamieszkamy to moja wolność się skończy...

Victoria and her facesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz