81-Obiecałam jej to...

137 5 3
                                    

Minęło pare dni odkąd przekazałam ten list Danielowi, który swoją drogą nie odezwał się do mnie i z tego co gadałam z paulą to do niej też więc totalnie nie mam pojęcia co on o tym sądzi...dzisiaj są urodziny lisy,jest też sobota więc nie musiałam zawozić małej do przedszkola w którym od pewnego czasu jest bardzo lubiana i popularna haha...przed południem w sumie nic specjalnego nie robiłyśmy ogarnęłyśmy dom wpadała do nas Patrycja z kondziem którzy przyszli tu bo byli w okolicy choć wiem że pati chciała zobaczyć jak się trzymam bo ostatnio unikam trochę znajomych popadła w rutynę i prace żeby nie myśleć o tym facecie choć moje przyjaciółki ciągle albo dzwonią albo przypadkiem mnie sprawdzają myśle że zawsze już będą kochanymi wariatkami...gdy już poszli ogarnęliśmy się na imprezę Alikie ubrałam w brązowe geterki i bluzeczkę z krótkim rękawem do tego ubrałam jej czarne vansy i bluzę w panterkę,ja sama ubrałam zieloną welurową sukienkę z bufiastymi rękawami i bandażowym dołem do tego czarne szpilki,rozpuszczone włosy i lekki makijaż

gdy już poszli ogarnęliśmy się na imprezę Alikie ubrałam w brązowe geterki i bluzeczkę z krótkim rękawem do tego ubrałam jej czarne vansy i bluzę w panterkę,ja sama ubrałam zieloną welurową sukienkę z bufiastymi rękawami i bandażowym dołem do tego...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-masz prezent?-spytałam mojej córeczki gdy z schodziłam na dół
-mam-mówiła czekając przy drzwiach
-mamo to my jedziemy-zawołałam do mojej mamy
-okey to mniej tam oko na brata i powiedz że najpóźniej do 23.00 może zostać
-okey-wyszliśmy z domu i pojechaliśmy do takiej kulkolandi koło której były jeszcze dmuchawce i płac zabaw i tam odbywały się urodziny oczywiście Alikia odrazu popędziła się bawić a ja odnalazłam Paulę
-jedno pytanie będzie daniel?-spytałam ją
-nie raczej nie jest we Włoszech załatwia jakieś sprawy i nie mam pojęcia kiedy wróci i od kiedy tam
jest-była na niego trochę wkurzona
-uff choć nie wiem czy to dobrze ale nie wiedziałabym jakby się zachować
-ja też dobra chodźmy zaraz powinien być tort-impreza się kręciła w najlepsze dzieciaki się bawiły a ja z Paulą staliśmy z boku gadając dopóki nie przerwał mi telefon
-to ze szpitala muszę odebrać
-jasne
-viktoria słucham-zaczęłam
-Vika musisz przyjechać jak najszybciej do szpitala był karambol wiozą do nas ludzi w tym dzieci w ciężkim stanie a ty jesteś jedynym pediatrią od nas reszta jest za granicami-mówiła olivia w biegu
-dobra zaraz będę a co wiadomo o tych dzieciach?
-jedna to 12 latka podejrzenie krwawienie do brzucha i złamania a druga to córka Franka i u niej jest o wiele gorzej ma złamanie otwarte,zatrzymała im się już raz i to nie koniec
-okey pa-rozłączyłam się
-co jest?-paula
-był karambol muszę jechać do szpitala kurczę tylko co zrobię z małą
-spokojnie zajmę się nią a jak coś odwiozę ją do domu-Paula
-jeju dziękuje
-spoko w końcu muszę starać się o względy najlepszej ciotki bo narazie wygrywa lisa haha
-powodzenia a i wiesz ani słowa
-obiecuje jedź już-i szybko wzięłam torebkę i pojechałam do szpitala gdzie odrazu szykowałam się do operacji...
POV DANIEL
Od środy byłem we Włoszech załatwiałem sprawy firmowe,musiałem podpisać kilka umów i sprawdzić jak tam wszystko funkcjonuje.Dzisiaj są urodziny mojej siostry więc postanowiłem że wrócę i zrobię jej niespodziankę prezent miałem kupiony jeszcze przed wylotem tylko zostawiłem go w firmie więc pojechałem po niego,w budynku został już tylko ochroniarz więc bez żadnych pytań poszedłem do siebie znalazłem prezent i zadzwoniłem do Kasi że wpadnę i gdy tak rozmawiałem znalazłem na biurku list od Viki

Victoria and her facesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz