18-randka...

177 4 0
                                    

Dziś znów piątek reszta tygodnia minęła w miarę spokojnie ale nadal o mnie gadają,lekcje zaczynają się dopiero 9 bo odwołali pierwszą lekcję dlatego wreście się wyspałam bo ostatnio noce spędzam na rozmowach z przyjaciółmi,jak już zwlakłam się z łóżka zjadłam szybko śniadanko potem zrobiłam makijaż i pokręciłam włosy następnie przebrałam się w jasne jeansy z dziurami do tego białe adidasy i pomarańczowy top spakowałam jeszcze torbę i poszłam do szkoły z Olivią bo dawno nie szłyśmy razem a zawsze po drodze kupywaliśmy paczkę żelkę a jak to u nas jest tydzień bez żelków jest stracony

Lekcje minęły spokojnie bez komplikacji gdy już miałam wychodzić ze szkoły gdy podbiegł do mnie Daniel-Co byś powiedziała na zaległe spotkanie-mówił z uśmiechem na ustach Daniel-a kiedy miało to być-dopytywałam choć moja odpowiedź to tak bardzo si...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Lekcje minęły spokojnie bez komplikacji gdy już miałam wychodzić ze szkoły gdy podbiegł do mnie Daniel
-Co byś powiedziała na zaległe spotkanie-mówił z uśmiechem na ustach Daniel
-a kiedy miało to być-dopytywałam choć moja odpowiedź to tak bardzo się zbliżyliśmy się do siebie a mi to bardzo podobało
-dzisiaj teraz zaraz-ale on jest przystoiny
-w porządku to gdzie idziemy-uśmiechnełam się
-niespodzianka-złapał mnie za rękę i wyszliśmy przed szkołę noi czar prysł bo zadzwonił mój telefon
-przepraszam cię na chwilkę tata dzwoni-ciekawe co odemnie chce ale mógł wybrać lepszy moment
-tak jasne poczekam-uśmiechnoł się a ja odebrałam
-o córcia dobrze że odbierasz skończyłaś już lekcie-ewidentnie był podenerwowany
-tak właśnie wyszłam ze szkoły a stało się coś
-właściwie tak mogłabyś podejść do firmy i wsiąść pierścionek z mojego biurka kupiłem go dla twojej mamy ale nie zdążyłem jej dać a ma przyjść Lisa do mnie a koleguje się z Sonią więc tamta ją wpuści do mnie no więc jak będzie-powiedział na jednym odechu
-a co ma matka Wiktora do ciebie-spytałam zdziwiona
-nie chciałem jej ranić i postanowiliśmy że dajemy sobie dwa miesiące jeśli nadal będziemy sami to do siebie wrócimy ale to długa historia
-popsułeś mi plany ale pójdę po ten pierścionek jest tam gdzie twoje wartościowe rzeczy
-a co randka Jezu przepraszam Vika ale nie chce spieprzyć znów z Elizą
-dobra ale będziesz mi coś winny zobaczy się jeszcze
-to już nie przeszkadzam pamiętaj nie chcemy z mamą zostać jeszcze dziadkami-to se wymyślił
-spokojnie papa-rozłączyłam się i poszłam do Daniela
-i co-spytał
-nie obrazisz się jeśli po drodze wstąpimy do firmy moich starych-powiedziałam bojąc się w sumie odpowiedzi
-nie to i tak po drodze a stało się coś
-tak jakby ale nic poważnego muszę pomóc tacie żeby nie rozstał się znów z mamą
-to grubsza sprawa-i jak szliśmy do biura to mu ją odpowiedziałam bo to nie specjalna tajemnica a jak wejdziemy do firmy powinien wiedzieć na co się piszę bardziej na ciotki hah
Gdy weszliśmy do środka na powitanie w recepcji jak na złość była ciocia Beta za którą specjalnie nie przepadam więc wzięłam klucze od gabinetu ojca i pojechaliśmy windą na ostatnie piętro a tam gdy wyszliśmy z windy ciocia Klaudia ona jest naprawdę spoko
-kogo ja widzę-uśmiechnełyśmy się porozumiewawczo i przytuliłyśmy
-cześć ciociu
-a nie przedstawisz nowego kolegę
-a tak to jest Daniel niedawno dołączył do naszej ekipy-uśmiechnełam się ale wiedziałam że ona wie co jest grane
-dziędobry-przywitał się
-cześć ale co ty tu robisz rodzice przecież mają wolne
-tak wiem.dlatego wysłało mnie mianowicie tata a rodzice musieli polecieć do Grecji
-acha rozumiem że główny problem to Lisa
-mhm i wogóle cała ich rodzina
-właśnie jak się trzymasz Julką coś wspominała o jakieś bójcie o ciebie
-dobrze już a w tej bójce brał właśnie udział Daniele noi wiktor
-no no zaimponowałeś mi-powiedziała do Daniela
-ciesze się
-dobra ciociu my lecimy
-tak jasne dobrze było cię zobaczyć-pożegnaliśmy się noi weszliśmy do biura wcześniej niestety mijając sonie nie trawie jej nie przypadła mi do gustu i ewidentnie mnie nie lubi ale kiedy przejmę tę firmę Odrazu ją zwolnię ale i tak weszliśmy do biura
-proszę zachowaj to dla siebie że jesteśmy tutaj i co tu robimy-ufam mu ale wolę mieć pewność
-spoko a tak pozatym wszyscy cię tu znają?
-często tu bywałam gdy rozwldzili się rodzice a firma nabrała rozpędu więc znam tu każdego pozatym kiedyś to ja ją przejmę-dobra rozmażyłam się trochę
-czyli jesteś jakby milionerką-zaśmiał się
-no w sumie...no kurwa
-co jest
-nie mogę otworzyć szuflady
-poczekaj-podszedł do mnie i przekręcił kluczyk i otworzył szufladę i wtedy usłyszałam głos lisy
-o nie Lisa tu idzie-wpadłam w panikę
-co masz zabrać
-pierścionek jest w granatowym pudełeczku w kształcie serca--w tym mąmęcie drzwi się otworzyły a z racji że stałam obok szuflady tyłem do niej to nie widziałam jej miny za to Daniel wzioł sprawy w swoje ręce i zaczoł mnie całować a jedną ręką szukał pierścionka w szufladzie... pomijając fakt że to udajemy to ten pocałunek był nieziemski jak on całuje i naprawdę nie wiem co on zrobił ale jalbym nie opierałam się o to biurką to zamdlałabym...to przepiękną chwilę przerwała matka Wiktora a szkoda...
-co tu się dzieje-wręcz krzyknęła rozłoszczona,a ja się odwróciłam przerywając pocałunek choć Daniel złapał mnie za biodra od tyłu
-o to samo mogłam się pani zapytać-powiedziałam grzecznie
-ja przyszłam do twojego ojca
-a to pani nic nie wie pojechał przedstawić swoją nową dziewczynę dziadką jednym słowem jest na Grecji-uśmiechnełam się szyderczo wiedziałam że rozłości ją tą
-co za...-nie dokończyła zdania
-ale to nie zmienia fakt co wy tu robicie
-więc pani to raczej nie pani sprawa to raczej ta firma kiedyś będzie moja a nie pani ale żeby pani wiedziała to przyszłam po papiery potrzebne do szkoły a to mój chłopak Daniel-na to ostatnie samowolnie się uśmiechnęłam a Daniel mocniej objoł mnie w tali
-więc jeśli to tyle to dowidzenia a niech pani powie pani soni że ojciec dowie się że wpuszcza do jego gabinetu obcych ludzi-i bez żadnego słowa wyszła widziałam jaka była wkurzona tym co jej powiedziałam ale dobrze jej tak a o sobie tak powiem ale mamie ona z nią zrobi co potrzeba...no dobra ale czas się odwrócić i wrócić do rzeczywistości
-dziękuje-powiedziałam do Daniela z wielką wdzięcznością że mi pomógł
-daj spokój...chętnie bym to powturzył-to drugą część powiedział gdy go przytuliłam a mi się zrobiło horąco...
-dobra mam pierścionek-podał mi go
-jesteś wielki-chciałam go pocałować w policzek ale był szybszy i ponownie złączył nasze usta tym razem z pełnym czułości pocałunku
-wiem ale teraz czas na naszą randkę-powiedział gdy w końcu się od siebie oderwaliśmy
-mhm-napewno byłam czerwona na policzkach do aż mi się duszno zrobiło ale szybko wyszliśmy w firmy wybierając prywatną windę starych bo nie chciałam nikogo spotkać po czym poszliśmy do knajpki gdzie dają przepyszne shake truskawkowe a obydwoje je uwielbiamy ale z racji że porcję są ogromne to wzięliśmy jednego na wspułe ale piliśmy sobie go z godzinę przy czym cudownie się bawiłam rozmawiając z nim.w sumie o wszystkim gdy już mieliśmy się rozchodzić
-mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę tylko jest u mnie w mieszkaniu
-uuu zaintrygowałeś mnie
-to co pójdziesz do domu nieznajomego-zaśmiał się i podeszedł bliżej łapiąc mnie za takie
-pójdę-i złączyłam nasze usta krótkim ale znaczącym pocałunkiem...i poszliśmy do jego mieszkania cały czas rozmawiając,w windzie zaczoł
-więc uprzedzam Pauli nie ma poszła na spotkanie z starą kumpelą z poprzedniej szkoły więc będzie dopiero o 23.00 najwcześniej a tata i Kasia poszli na jakąś galę czy coś a potem idą do Wujka na domówkę więc zapewne będą dopiero o 1.00,2.00 w nocy
-czyli to ma być jakiś znak dla mnie
-nie ostatnia szansa na ucieczkę-zaśmialiśmy się
-nie zostawię cię samego więc nie licz na samotny wieczór
-no ja miałem taką nadzieję-i w tym mąmęcie weszliśmy do mieszkania nigdy tu nie byłam ale było mega przytulne i przestronne
-napijesz się czegoś-spytał Daniel
-nie dzięki
-to chodźmy do mnie-i zabrał mnie za rękę pod drzwi jego pokoju lecz gdy je otworzył mnie zamurowało

Stworzył namiot z mnóstwem lampeczek i z telewizorem w środku-jezu to jest wspaniałe-powiedziałam dosyść bardzo pedekstytowana tą niespodzianką-chciałem ci jakoś zrekompensować ostatnie dni a najbardziej poniedziałek-dzięki-i kolejny raz się pocał...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Stworzył namiot z mnóstwem lampeczek i z telewizorem w środku
-jezu to jest wspaniałe-powiedziałam dosyść bardzo pedekstytowana tą niespodzianką
-chciałem ci jakoś zrekompensować ostatnie dni a najbardziej poniedziałek
-dzięki-i kolejny raz się pocałowaliśmy dość namiętnie
-sam to wszystko zrobiłeś-spytałam jak już leżeliśmy w namiocie i oglądaliśmy film
-nie dałbym rady samemu pomagała ma Kasia i Paula noi Oli trochę
-haha ale i tak jesteś wspaniały-pocałowaliśmy i wtedy ktoś wszedł do mieszkania więc wstrzymaliśmy film i poszliśmy sprawdzić kto to...okazało się że to jego starzy
-co wy tu robicie-spytał Daniel
-Kasi się szpilki rozwaliły-powiedział pan Marcin dość obojętny
-Też cię kocham skarbue-krzykneła pani Kasia z pokoju
-ok-daniel
-spokojnie już idziemy i wam nie przeszkadzamy-pani Kasia która już przyszła
-tylko bez przesady proszę młodzi-pan Marcin co dzisiaj mają ci ojcowie
-a daj już spokój pa-powiedziała pani Kasia i wyszli a my znów zostaliśmy sami ale do niczego nie doszło oprócz kilkunastu pocałunków ale o 23 film się skończył Paula przyszła a ja wróciłam do domu mianowicie po drodze spotkałam ciotkę Julkę która zawodziła gdzieś Alka i odwiozła mnie wcześniej robiąc ze.ą wywiad jak to ona ma zwyczaju choch jest czuba najlepszą ciotką ze wszystkich...

Victoria and her facesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz