Victoria and her faces

7-plaża o poranku

Sobota godzina 7.00 rano a my spimy na plaży wczoraj tak super się siedziało że zasneliśmy na plaży mieliśmy mnòstwo kocy i poduszek więc było bardzo wygodnie,byliśmy wsumie wszyscy do siebie przytuleni i było nam cieplutko,niestety zaczeli przechodzić pojedyncze osoby dlatego pomału się ogarnialiśmy naszczęście było cieplutko

-ej wstawać dziewczyny-chłopaki nas zaczeli budzić
-zamkinj się chce spać-powiedziałam wręcz przez sen
-idźcie se a nas zostawcie-patrycia też przez sen
-mhm-oli,no ale tamci idioci nie dali nam.spokoju dlatego wzieli nas pod ręce i rzucili nas do wody
-Wy Chyje-Patrycja się wkurzyła
-Dupki no kurwa!-ja wkurzyłam się bardzo na tych debili
-hahahaha-zaczeli się z nas śmiać ale my jak już tu jesteśmy to sobie popływamy więc o wszchodzie słońca pływamy sobie w jeziorku
-Ej tacy mądrzy a nie dołączą haha-zaczeliśmy się z nich śmiać
-tak tak wy-znowu wybuchliśmy śmiechem a oni do nas skoczyli zawsze to dla nich działa noi tak sobie do 8 wygupialiśmy się w jeziorze biorąc pod uwage że byliśmy w ciuchach wczorajszych...

Gdy już zgarneliśmy się z plaży to poszliśmy do naszego domku gdzie przebraliśmy się i zjedliśmy resztki z lodòwki bo oczywiście nikomu nie chciało się zrobić zakupòw ale o 10.00 byliśmy na środku jeziora bo płyneliśmy w jedno interesujące miejsce na ktòre napotkałam się przeglądając atrakcje mianowicie spływ na pontonach przez las.Dlatego też jak tylko przymocowaliśmy łudke i poszliśmy do wymorzyczalni i oczywiście zapomniałam chajsu więc zadzwoniłam do taty by to uregulować
-Hej tatusiu-zaczełam miło
-hej czego potrzebujesz-jak on dobrze mnie zna
-wysłał byś mi trzy stòwy na konto,prosze-żeby się udało
-Okey
-a pozdròw mame-nie mogłam się powstrzymać
-To ma jakieś ukryte znaczenie czy nie-jakby wiedział hah
-może...dzięki za kase-uśmiechnełam się pod nosem i się rozłączyłam po czym dołączyłam do reszty,wzieliśmy ponyony i popłyneliśmy, podziwialiśmy przepiękne widoki lasu