88-gdzie ona jest?!

201 5 1
                                    

Ostatnie pare dni spędziliśmy praktycznie razem tylko we dwoje skorzystaliśmy z okazji że jesteśmy sami...dzisiaj jest piątek już około godziny 16.00,siedzimy sobie ma leżaku w wynajętym domku pod Warszawą przy przepięknym jeziorze tylko takim serio dużym że wygląda trochę jak morze,wylądowaliśmy tutaj ponieważ po pierwsze chcieliśmy się wyciszyć z dala od znajomych twarzy a po drugie plan był żeby pojechać nad morze ale niestety nie dostałam wolnego a Daniel miał jakieś bardzo ważne spotkanie którego nie mógł przełożyć ale na szczęście udało się wyrwać na te kilka dni tutaj...

-Wiesz że nadal nie mogę uwierzyć że znów jesteśmy razem-mówiłam bawiąc się jego włosami-to uwierz-uśmiechnął się a ja to odwzajemniłam-Wiesz pomyślałem sobie że jak już się pogodziliśmy i jest między nami bardzo dobrze to może byśmy razem zamiesz...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Wiesz że nadal nie mogę uwierzyć że znów jesteśmy razem-mówiłam bawiąc się jego włosami
-to uwierz-uśmiechnął się a ja to odwzajemniłam
-Wiesz pomyślałem sobie że jak już się pogodziliśmy i jest między nami bardzo dobrze to może byśmy razem zamieszkali ty ja i Alikia-zaproponował,trochę byłam zaskoczona dopiero się wszystko między nami wyjaśniło a on już chce razem zamieszkać jakby w sumie fajnie by było ale nie wiem czy to nie za wcześnie
-nie wiem czy to dobry pomysł-powiedziałam zmieszana
-dlaczego nie chcesz czy jak?-spytał
-po prostu nie chce tego popsuć co jest między nami...za jakiś czas z wielką przyjemnością ale narazie myśle że jest jeszcze za wcześnie
-jak tak uważasz wrócimy jeszcze do tego a teraz chodźmy do coś zjeść mamy stolik zarezerwowany
-okey tylko się przebiorę-pocałowałam go choć na jednym się nie skończyło....nie przerywając pocałunków Daniel mnie podniósł i zaniósł do sypialni gdzie położył mnie na łóżku i zaczął zdejmować ze mnie ubrania a ja z niego...gdy już pozbyliśmy się ich zaczął pieścić moje piersi,potem całował mnie po całym ciele przy tym pieścił moje miejsce intymne aż w końcu weszedł we mnie...doszłam krzycząc jego imię a on zaraz po mnie...Leżeliśmy jeszcze chwile na łóżku przytuleni do siebie ciężko dysząc aż w końcu wstałam i poszłam się ogarnąć ubrałam czarną sukienkę z krótkim rękawkiem i beżowe szpilki,wyprostowałam jeszcze włosy i poprawiłam makijaż a na koniec wzięłam jeszcze do torebki bluzę bo dzisiaj już mu nie odpuszczę oglądania zachodu słońc...Gotowi poszliśmy do restauracji która znajdowała się w porcie niedaleko naszego domku,widok z niej był mega bajeczny czułam się trochę jak w Grecji...zjedliśmy przepyszną kolacje a potem już bez żadnych wymówek poszliśmy na taką jakby plaże na skarpie z której był przepiękny widok na zachód i jezioro,nie pomyśleliśmy i nie wzięliśmy koca ale i tak nam to nie przeszkodziło i usiedliśmy poprostu na piasku przytuleni do siebie rozmawiając o wszystkimi o niczym trochę jak pare lat temu na początkach naszego związku w liceum...czułam się naprawdę bajecznie i we właściwym miejscu i czasie brakuje mi tylko trochę Aliki która tutaj by biegała i ciągle o coś pytała ale nie będę narzekać bo i tak jest cudownie

czułam się naprawdę bajecznie i we właściwym miejscu i czasie brakuje mi tylko trochę Aliki która tutaj by biegała i ciągle o coś pytała ale nie będę narzekać bo i tak jest cudownie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kilka dni później,Środa
Dzisiaj niestety już koniec odpoczywania dzisiaj niestety już obydwoje musimy iść do pracy nie jestem tym zbytnio zachwycona ale cóż takie życie...Dzisiaj nocowałam u Daniela wczoraj udało nam się iść na imprezę nie byłam do tego przekonana ale mnie namówił i w sumie dobrze choć jest jakby nie patrzeć środek tygodnia ale nawet nie wiedziałam jak bardzo mi tego brakuje...
-Budzimy się!-wręcz krzyknął Daniel wchodząc do sypialni niosąc tace z śniadaniem i jedną białą róże
-uu śniadanko do łóżka postarałeś się-powiedziałam trochę zaspana
-dla ciebie wszystko ale muszę już lecieć-usiadł na łóżku
-już tak wcześnie-chciałabym z nim trochę pobyć
-No mam trochę pracy ale możemy się potem spotkać mhm
-jasne tylko kurczę dzisiaj mam tą wywiadówkę u Aliki to może umówmy się że po wywiadówce przyjedziesz po mnie pod szkołe?-zaproponowałam
-jasne to będę około 16.00
-okey tylko uprzedzam nie idę już na żadną imprezę
-zobaczymy ale już serio lecę klucze są na stole zapasowe ale od dzisiaj twoje
-okey dzięki
-pa-skradł ode mnie pare pocałunków ale w końcu wyszedł a ja zjadłam śniadanie i przebrałam się w wczorajsze ciuchy niestety nie miałam tutaj jeszcze zbytnio swoich ale niedługo się to zmieni,a wczorajsze ciuchy w miarę się jeszcze nadawały więc je ubrałam czarne spodnie,top a na to sweter i białe sneakersy szybko jeszcze lekko pokręciłam włosy i się pomalowałam jednak nie chce nikogo straszyć zanim się obejrzałam była już 9.00 więc zebrałam torebkę i klucze,wyszłam z mieszkania zamykając drzwi a następnie poszłam do samochodu i pojechałam do szpitala na moje nieszczęście był jakiś korek dlatego też spóźniłam się na dyżur niestety nie umkło to uwadze mojego szefa
-hej myślałam że cię nie będzie-olivia gdy mnie zobaczyła w recepcji
-hej utknęłam w korku-wytłumaczyłam
-w korku jak przecież od ciebie to tutaj nigdy nie ma korków-Oli
-byłam u Daniela po imprezie u niego było bliżej-olivia z nami też była
-a okey o uważaj idzie starzec-Oli
-Kto?-nie miałam pojęcia kto dostał tą ksywkę
-Pani doktor znów się spóźniła-powiedział stanowczym głosem trochę ironicznym mój szef dobra mogłam się domyślić on jest starcem,wzięłam oddech i się odwróciłam do niego
-pana też miło widzieć niestety korki mnie zatrzymały myśle że pan rozumie-powiedziałam ze sztucznym uśmiechem na ustach
-proszę wracać do swoich obowiązków-powiedział stanowczo i poważnie a ja nie chciałam z nim wdawać się w dyskusje i poszłam się przebrać a potem na oddział...dzień mi szybko zleciał i o 14.30 już miałam wychodzić,pożegnałam się z olivią ona akurat już poszła na internę bo miała pacjęta a ja podpisałam ostatnie papiery w recepcji kiedy dostałam telefon od mojego szefa że mam przyjść do jego gabinetu już totalnie mi się nie chciało ale musiałam i tak mam już u niego nieźle przejebane,już jak szlam korytarzem do niego on stał w drzwiach i uważnie mi się przyglądał zatrzymując się dłużej na moich piersiach co mnie zaniepokoiło i słusznie bo gdy tylko weszliśmy do gabinetu zamknął drzwi na klucz co już bardzo wzbudziło moje zaniepokojenie i lęk przed nim...

POV DanielO umówionej godzinie byłem już przed szkołą i czekałem na vike,próbowałem się do niej dodzwonić ale nie odpowiadała ani nie odpisywała na SMS ale pomyślałem że pewnie jej się telefon rozładował,już prawie wszyscy prawie wyszli a jej nada...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


POV Daniel
O umówionej godzinie byłem już przed szkołą i czekałem na vike,próbowałem się do niej dodzwonić ale nie odpowiadała ani nie odpisywała na SMS ale pomyślałem że pewnie jej się telefon rozładował,już prawie wszyscy prawie wyszli a jej nadal nie było wtedy podeszła do mnie Paula
-Hej braciszku co tu robisz?-spytała zadowolona
-hej czekam na Vike nie widziałaś jej?-przytuliłem ją na powitanie
-nie było jej bo chciałam z nią pogadać ale jej nie było
-kurde to gdzie ona jest pisała że już jedzie do szkoły-spytałem zaniepokojony
-może miała jakieś pilne wezwanie w szpitalu zadzwoń do Oli i spytaj się czy jest w szpitalu-odrazu zadzwoniłem
-hej olivia jest może w szpitalu Vika?
-nie raczej już wyszła a coś się stało?
-nie było jej na wywiadówce mogłabyś sprawdzić czy jej nie ma na pewno-czekaliśmy chwile aż się dowie
-Dziewczyny mówią że dyrektor ją poprosił ale powinna już wyjść choć miała dzisiaj już z nim sprzeczkę -Oli
-Kurde to gdzie ona może być?!

Victoria and her facesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz