3-imprezka

486 7 0
                                    

Po zakupach z dziewczynami przyjachałyśmy do mnie,ja poszłam się przebrać w szorty i koszulke i zeszłam do dziewczyn gdzie były już w kuchni z rozpakowanymi słodyczami
-a wogóle to mamy propozycje spędzenia ostatnich dni wolności
-uuu jaką-spytała Ptrycja
-Byłam dzisiaj u Alexa i zgadałyśmy się na wyjazd na mazury
-Ja się na to pisze-patrycja
-haha czemu mnie to nie dziwi-Olivia
-Przecież nie odmòwi sobie widoku pòł nagiego Alka mrr-zaśmiałyśmy się
-Ale tak na serio to może być spoko opcja-olivia
-No tylko kwestia rodzicòw-patrycja
-Ja mam haka na starych-powiedziałam z uśmiechem
-ty to się umiesz ustawić-zaśmiała się blanka
-Opowiadaj-olivia zbwuelkim zaciekawieniem
-kupywałam dzisiaj matca sukienkę noi ją przymierzyła w firmie,i wtedy przyszedł ojciec z papieramy i wtedy się zmyłam z gabinetu ale nie byłambym sobą gdybym nie podglądnełam...
-iiii-pytały z napięciem
-przyłapałam ich jak się lizali
-o w morde-blanka
-Ej ale zostawcie to dla siebie muszę mieć jakiegoś haka na ten wyjazd
-pewnie ale teraz idziemy na ogròd
-Po co Patra-spytałam zdziwiona
-dzwonimy po chłopakòw trzeba wykorzystać jakoś twoją chatę haha-ta wszystkie się zaśmialiśmy
-ja teraz odpadam muszę wracać bo ojcec mnie zabije-blanak
-a co przeskrobałaś-naciskałyśmy na nią jako najlepsze psiapsi
-przyłapał mnie na randce z Bilem,noi tak...
-haha no nieźle wujek potrafi się wkurzyć
-Dobra pa dziewczyny-przytuliliśmy się i odprowadziliśmy ją do auta ktòrym przyjechał wujek Matt
-Cześć wujek-przywitałam się
-cześć vika jest twoja mama
-nie ma randke i raczej nie wròci na noc ale mniejsza o to-uśmiechnełam się pod nosem
-jest sprawa poprostu-dokończyła patra
-Mamy propozycje wyjazdu na 5 dni na mazury-blanka
-a od kogo-dopytywał jak to wujek
-od Alexa,dostał od dziadka kluczyki do motoròwki mieszjalnej i domka przy samym jeziorze-powiedziałam pewnie
-a kiedy miał być wyjazd-drążył temat
-Jutro o 18.00 -patrycja się dołączyła
-Niech będzie że się zgadxam ale i tak zadzwonie do Julki-a my pisnełyśmy z radości
-tak jasne to dowidzenia-pełne radości poszłyśmy do domu
-ej to ja ide się trochę ogarne
-okey choć nie wyglądasz źle prawda oli
-piękna jesteś przecie
-tak wy wyglądacie przynajmniej jakoś nie co to ja-i poszłam się ogarnąć ubrałam jeansowe spodenki i neonowy top do tego vansy

Gdy zeszłam już na dòł chłopaki już przyszli mianowicie Wiktor i Paul -Hej-przywitałam się,przytulając ich po kolei-opowiadamy chłopakom o wyjeździe-oli-O i co jedziecie z nami-spytałam zaciekawiona-pewnie takiej okazji nie przepuścimy-Wiktor-to s...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy zeszłam już na dòł chłopaki już przyszli mianowicie Wiktor i Paul
-Hej-przywitałam się,przytulając ich po kolei
-opowiadamy chłopakom o wyjeździe-oli
-O i co jedziecie z nami-spytałam zaciekawiona
-pewnie takiej okazji nie przepuścimy-Wiktor
-to super,ale trzeba by było to opić-Oli
-To co dzwonimy po Alexa i reszte-patrycia z pełną nadzieją w głosie
-Jestem za-Paul
-Dobra to dzwonie-i po niecałych 10 minutach przyjechali Alex,Fabo,Maks,Ewelina,Magda i Klara oczywiście zaopatrzeni w alko bo są już pełnoletni przez co zazwyczaj to oni ogarniają alkochol więc odrazu poszłyśmy z dziewczynami do kuchni rozpakować torby.Gdy zeszłam juz na dół chłopaki juz przyszli mianowicie Wiktor i Paul

-hej -przywitałam się przytulając ich po kolei

-opowiadamy chłopakom o wyjeździe-oli

-i co jedziecie z nami-spytałam zaciekawiona

-pewnie takiej okazji nie przepuścimy-wiktor to syn byłej taty a jego ojciec ma jakis związek z firmą



No a potem impreza się rozkręciła się do tego stopnia że Patrycja,Olivia,Alex,Wiktor i Paul zostali u mnie na noc i wielkie szczęście że starzy mają ten romans ale oczywiście jeszcze nikt nic nie wie...Rano obudził mnie dzwonek do drzwi o 9.30 dla mnie to było bardzooo wcześnue biorąc pod uwage fakt że poszłam spać o 5 nad ranem bo sprzątałam butelki po alko żeby nie było przypału więc musiałam iść im otworzyć bo oczywiście Kris nie wzioł kluczy,odziałam szlafrok i otworzyłam drzwi
-siema siora-oczywiście mòj kochany brat musiał się na fula to powiedzieć a mi głowa pękała
-część babciu,dziadku-zignorowałam krisa
-Jest mama-spytała babcia
-nie była ale już wyszła chyba...dopiero wstała
-niech zgadne znowu jakaś impreza-dziadek jak zawsze przenikliwy
-co tu dużo mòwić mamy bie było wieczorem...
-Dobra rozumiem że randkuje a wiesz chociaż z kim bo nam nie chce nic powiedzieć-naciskała babcia
-mam pewne przypuszczenia ale nie chce narazie o tym mòwić...
-Ale jak się dowiesz to masz mi powiedzieć-zagtoziła babcia
-oczywiście-uśmiechnełam się
-zaprosiłambym was do środka ale uprzedzam nie jest najczyściej
-Nie będziemy wam przeszkadzać-dziadek,pożegnałam się i wròciłam do domu gdzie krzyknełam
-EJ LUDZISKA WSTAJEMY!-po czym jeszcze każdego dobudzałam,gdy wszyscy już wstali posprzątaliśmy dom po czym zamòwiłam dla wszystkich wrapy z maca a sama poszłam się ubrać dziś wyglądała granarowe spodenki sportowe i białą koszulke z adidasa,oczywiście białe adidasy i wyprostowałam włosy noi lekko się pomalowałam żebym jak kolwiek wyglądał

-Ale jak się dowiesz to masz mi powiedzieć-zagtoziła babcia-oczywiście-uśmiechnełam się-zaprosiłambym was do środka ale uprzedzam nie jest najczyściej-Nie będziemy wam przeszkadzać-dziadek,pożegnałam się i wròciłam do domu gdzie krzyknełam-EJ LUDZ...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zjedliśmy śniadanie i każdy poszedł do siebie pakować się albo wogòle dowiedzieć się czy mogą jechać tak jak ja...Po godzinie wròciła mama oczywiście w dobrym humorze,no bo jaki można mieć po namiętnej nocy...ale to dla mnie nawet lepiej
-Mamuś mogłabym jechać na 5 dni na mazury-apytałam wręcz banalnie
-z kim?hjak zawsze stanowcza ale mnie nie zbyła więc jest szansa
-Alex to organizuje i jedzie cała nasza paczka
-A gdzie będziecie kiwać
-dziadek Alka dał mu klucze od motoròwki i domku przy samym jeziorze-powiedziałam z podekstytowaniem by przekonać mame
-Okej jak ojciec sie zgodzi to możesz-zrobiłam wielkie oczy
-Ty tak na serio?-spytałam zdziwiona
-tak
-dziękuje mamo-przytuliłam ją i pobiegłam na gòre po telefon by zadzwonić do ojca
-còż się stało żo do mnie dzwonisz haha
-hej tato mam pytanie
-mhm
-moge jechać na mazury na 5 dni
-a mama wie-spytał jak zawsze
-Tak i się zgodziła-tym razem mòwie prawdę
-to ja też się zgadzam
-dzięki tatuś
-Vika przepraszam ale mam drugi telefon
-rozumiem to pa
-pa-i zaczełam się pakować oczywiście wysyłając meska na grupe że jade i dowiedziałam się że spoykamy się o 18.30 pod Alexem...A gdy zeszłam na dòł na obiad podsłuchałam rozmowe mamy
-to co będziesz
-jasne u ciebie zawsze-mama miała na głośno muwiącym
-Ale najpierw zawieziesz kristiana a Vike
-niech będzie ale wiedz że najchętniej to bym cię odrazu pożarł
-haha to do wieczora
-mrau
I zamiast na obiad poszłam do Krisa dowiedzieć gdzie jedzie
-młody gdzie jedziesz?
-ojciec załatwił mi obuz sportowy na ktòry jadą chłopaki a czemu pytasz i wogòle skąd wiesz-spytał zdziwiony
-podsłuchałam jak matka gadała z ojcem ale nieważne i lepiej schowej dokładnie rzeczy ktòrych wolisz nie pokazywać matce
-czemu?hspytał zdezorientowany
-bo ja też wyjeżdżam a matka będzie miała wolną chatę
-dobra dzięki za info
I poszłam wreścue na obiad...

Victoria and her facesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz