59-ślub rodziców

250 4 0
                                    

I nadszedł ten w sumie wielki dzień drugi ślub rodziców...dzień zaczęłam dość wcześnie bo o 7.00 byłam już ogarnięta Daniel jeszcze spał więc nie chciałam go budzić tylko zebrałam potrzebne rzeczy i pożyczyłam samochód Daniela i pojechałam po ciocie Julkę żeby ją zabrać do mamy...no więc po 20 minutach byłam już pod jej domem i zapukałam do drzwi,otworzył mi totalnie niespodziewanie Alek
-Jezu kiedy przyjechałeś-rzuciłam się mu na szyje bo byłam przeszczęśliwa w końcu nie widziałam go z pół roku
-pare godzin temu-odpowiedział gdy go puściłam
-czemu nie mówiłeś że przyjedziesz?-dopytywałam
-bo miało mnie nie być ale odwołali nam zajęcia i zebrałem się i jestem
-jeju tak się cieszę że cię widzę-przytuliłam go znów
-Mama zaraz zejdzie-powiedziała Diana schodząc po schodach
-to co napijesz się czegoś-spytał Aleks
-w sumie nie piłam jeszcze kawy
-to co tą co zawsze-Aleks a ja tylko pokiwałam głową i poszłam za nim do kuchni,wypiłam kawę przy tym pogadałam z Aleksem ale w końcu przyszła ciocia i zabrałyśmy potrzebne rzeczy i pojechaliśmy do mojego domu rodzinnego...
-halo jest tu kto-krzyknęłam gdy weszłyśmy z ciocią do domu
-O jesteście już to ja uciekam-tata
-a dokąd-dopytywałam
-do Matta się przyszykować
-A gdzie Eliza-spytała ciocia
-jest w ogrodzie z Miją gadają o czymś od godziny-tata
-to ja do nich pójdę-ciocia
-a ja jadę z tobą
-nie przesadzaj okey-tata niezbyt zadowolony z mojego pomysłu
-Masz coś do ukrycia?
-Nie oczywiście że Nie
-to dobrze w takim razie przypilnuje cię aby napewno
-po kim ty jesteś taka zdecydowana?
-po tobie tatusiu to co jedziemy?
-a ty nie powinnaś jako ŚWIADKOWA być przy pannie młodej-tata próbował się mnie pozbyć
-ma wystarczające grono do pomocy a ja mam obowiązek przypilnować cię żebyś nie zrobił żadnych głupstw to co jedziemy?
-twoim czy moim?-spytał zrezygnowany
-moim bo trzeba zanieść jeszcze pare rzeczy na sale
-to jedźmy-tata
-a dokąd?-Krystian zszedł do nas bo dopiero się obudził
-ty z nami nie jedziesz masz przypilnować mamę żeby nic nie wymyślała zrozumiałeś
-będzie trudno ale okey-powiedział nie do końca wiedząc co się dzieje,a ja zebrałam się z tatą i pojechaliśmy ogarnąć ostatnie rzeczy przed ślubem przypilnować organizatorkę i dopiąć wszystko na ostatni guzik jeszcze musiałam potajemnie wynająć rodzicą apartament na noc poślubną ponieważ powiedzieli że nie ma takiej opcji że zostaną w hotelu i wrócą do domu ale jednak uważam że to nie to samo więc dałam tacie coś do sprawdzenia a ja to załatwiłam no ale w końcu zawiozłam Tatę do matta gdzie na szczęście była blanka która obiecała go przypilnować a ja pojechałam do siebie się przebrać,w mieszkaniu czekał już Daniel i Paula reszta paczki będzie dopiero na weselu...dzięki pomocy Pauli która wyprostowała i upięła mi włosy a ja zrobiłam makijaż a potem przebrałam się w moją pierwszą sukienkę jaką wybrałam była to długa biała welurowa sukienka na ramiączkach do tego miętowe szpilki...wzięłam jeszcze bukiet który mam trzymać
-Dobra i jak wyglądam-weszłam do salonu gdzie czekali na mnie daniel i Paula
-Wow przepięknie-Paula zachwycona
-a ty Daniel co sądzisz-spytałam
-jesteś najpiękniejszą,najseksowniejszą kobietą na świecie-podszedł do mnie i mnie pocałował
-dobra zbierajmy się bo się spóźnimy-Paula powróciła nas do tego świata
-prezent schowałeś do auta-spytałam Daniela
-tak wszystko mamy-jeszcze sprawdziłam pare rzeczy i w końcu pojechaliśmy najpierw na sale a bardziej do hotelu zostawić rzeczy bo mieliśmy osobny pokój ale sprawdziłam sale i była naprawdę piękna ale nie było zbytnio czasu się zachwycać no cóż cały wieczór przed nami...Paula została a ja z Danielem pojechaliśmy do mojej mamy która nie była sama ale zanim weszłam do domu wyszedł Kris
-ej podwieziesz mnie do ojca zapomniał muszki-spytał się Daniela
-jasne wsiadaj-daniel już wsiadał do auta
-to spotkajmy się już na sali -powiedziałam jeszcze do Daniela i weszłam do domu w którym panował niezły rozgardiasz... ale szybko zorientowałam się że mija,Julka,Anka i Klaudia są z mamą u mnie w pokoju w sumie tam najwięcej teraz miejsca jest ale no weszłam do pokoju mama była już gotowa miała pięknie upięte włosy,oficjalny ale delikatny i z pazurem makijaż a wszystko uzupełniała mega sukienka i długi bardzo długi welon
-jeju mamo wyglądasz prześlicznie-miałam trochę łzy w oczach
-no ty też pięknie wyglądasz-powiedziała uśmiechając się do mnie
-patrzcie jaki ten świat jest pokręcony jeszcze 18 lat temu to był mały bąbel który jeszcze nic nie rozumiał a tu dorosła śliczna świadkowa-Julka się rozczulająco uśmiechnęła
-a gdzie zgubiłaś swojego faceta-ciocia Klaudia przerwał ciszę
-pojechał ratować pana młodego
-dobra siostra my też musimy się już zbierać chyba nie chcesz się spóźnić-mija do mamy
-nie oczywiście że nie-widać że się denerwowała
No cóż zebrałyśmy się limuzyna przyjechała i pojechałyśmy na miejsce docelowe gdzie było sporo ludzi już i wszystko szybko się działo ale ja poszłam odrazu do ołtarza gdzie czekał już tata z krisem wyglądali nieziemsko i słodko w jednym ale ja i tak stanęłam po przeciwnej stronie z bukietem

Victoria and her facesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz