15-niebezpieczna plotka

175 4 0
                                    

Wreście przyszedł Paul z nauczycielem wf który rozdzielił Wiktora i Daniela którzy nie najlepiej wyglądali a ja i Paula się uspokoiłyśmy...strasznie bałam się że coś poważnego stanie się Danielowi i będzie to tylko i wyłącznie z mojej winy,czemu ja zawsze pakuję ludzi w kłopoty....Odrazu przyszła nasza wychowawczyni i dyrektorka bo takiej bójki u nas w szkole nie było od kiedy dwójka chłopaków pobiła się o moją ciotkę ale nie ma się co dziwić bo było naprawdę piękną dziewczyną ale jak już cała kadra przyszła
-Chłopaki co was napadło-zaczeła wychowawczyni
-oni zaczoł-krzyknoł Wiktor i próbował się wyrwać bo facet od wf nadal ich trzymał
-uspokój się-warknoł na niego trener,a Daniel poprostu stał spokojnie nic nie mówiąc tylko patrzył w naszą stronę,a mi zrobiło się jego żal
-Wiktor do pielęgniarki a ty Daniel pójdziesz ze mną!-wrzaskneła dyrka,i dzwonek na lekcje zadzwonił
-co wy tu jeszcze na lekcje-kontynuowala dyrka,a Wiktora już nie było bo poszedł do pielęgniarki na całe szczęście bo nie mogę już na niego patrzeć po tym co mi a właściwie nam zrobił, oczywiście wszyscy się rozeszli ale my zostaliśmy (ja,paula,Oli, Patrycja niestety Paul musiał iść)
-Dobrze chodźcie do mnie i opowiecie co tu się właściwie stało-powiedziała z rezygnacją dyrektorka,a my posłusznie poszliśmy ale najpierw podeszłyśmy z Paulą do Daniela i go przytuliłyśmy znaczy ja trochę dużej bo tak bardzo się o niego bałam
-jezu nic ci się nie stało-powiedziałam prawie zapłakana
-nie uspokuj się mówiłem ci że to nie twoja wina tylko tego kreatyna-mówił tak spokojnie nie wiem jak on tak potrafi
-dobra chodź już do dyrki bo będzie z nami źle-noi poszliśmy przytuleni do siebie

Odrazu przyszła nasza wychowawczyni i dyrektorka bo takiej bójki u nas w szkole nie było od kiedy dwójka chłopaków pobiła się o moją ciotkę ale nie ma się co dziwić bo było naprawdę piękną dziewczyną ale jak już cała kadra przyszła-Chłopaki co was...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jak już wszyscy byliśmy w gabinecie
-dobrze wiem że nie jesteście złymi dzieciakami więc co tu się wydarzyło
-od czego tu zacząć-oli
-najlepiej od początku...a i będę musiała zadzwonić do waszych rodziców-wskazała na mnie i Daniela
-moich jakby nie ma pojechali do dziadków-zaczełam
-Razem-spytała zdziwiona
-tak dla mnie to też było zaskoczenie ale ciotka ma przyjechać to może być ona
-dobrze niech będzie mija ale co mam z wami zrobić
-to może ja zadzwonię do taty chyba lepiej żeby usłyszał to odemnie -powiedziała niepewnie Paula
-niech będzie to dziewczyny idźcie na lekcje a Vika i Daniel niech zostaną a ty Paula zadzwoń do taty-wsztscy posłusznie wykonali co powiedziała dyrektorka
-a teraz słucham co się wydarzyło
-to w sumie moja wina-zaczełam
-weś przestań,wszystko zaczeło się w piątek na imprezie-zaczoł
-trochę za bardzo przesadziliśmy z alkoholem noi zabalowaliśmy dość mocno wtedy Wiktor zrobił nam zdjęcie jak się całujemy noi
-noi dzisiaj wrzucił to na plotkarę
-plotkara to ten blok na który wrzucacie plotki
-tak,gdy zobaczyliśmy tę plotke zadzwonił Aleks i powiedział że to Wiktor wrzucił bo tylko on miał zdjęcie i sam powiedział że zniszczy życie Danielowi w szkole
-potem przyszedł Wiktor do nas na korytarz gdzie wszyscy siedzieliśmy i powiedział że zacytuję ,,te plotki to jednak prawda''wtedy coś we mnie pękneło i mu odpowiedziałem ''nie wyśilaj się nawet bo to nie jest śmieszne...żal mi że nawet przyjaciołom możesz zrobić takie świństwo,,a potem rzucił się na mnie z pięściami a ja mu oddałem-spuścił głowę co było prze słodkie
-i co ja mam teraz z wami zrobić-powiedziała dyrka a mnie to w sumie zszokowało
-ja naprawdę obiecuję że to się nie powtórzy z mojej strony-daniel Jezu ale mi go żal jest przesłodki
-Dobrze wierzę ci a teraz pójdziesz do pielęgniarki żeby zobaczyła twój łuk brwiowy Wiktor jest już u pani pedagog,Vika jak przyjedzie mija to przyjdźcie do mnie i lepiej powiadom rodziców bo znając życie ojciec Wiktora Odrazu zadzwoni do twojego-fakt to bardzo prawdopodobne z racji że co by się nie działo i dyrka dzwoniło do jego ojca a on do mojego i zawsze niby to była moja wina nigdy specjalnie mnie nie tolerował
-tak lepiej zadzwonię bo będzie jak zwykle-i ja wyszłam a Daniel poszedł z dyrą do pielęgniarki,jak tylko wyszłam podeszłam do Pauli która czekała z niecierpliwością
-i co -spytała odrazu
-uspokój się po pierwsze,póz a tym wszystko jest dobrze-spróbowałam ją uspokoić bo niezłego strachu się najadła wsumie jak ja
-ale jak to-spytała zdziwiona
-dyrka wie że Wiktor jest trochę nieobliczalny i zna też mnie i naszą ekipę nigdy nie mogła uwierzyć że Wiktor jest nam tak bliski dlatego traktuje nas z przymrużeniem oka
-jezu jak dobrze tak się bałam-przytuliliśmy się
-dobra a ty dzwoniłaś już
-tak tylko do Kasi bo jednak jakby ojciec się dowiedział Odrazu to było by ciekawie...
-okey ja muszę jeszcze zadzwonić do starych...chodź lepiej przed szkołę bo nie chce spotkać
-wiktora oki chodźmy-wyszliśmy przed szkołę gdzie zadzwoniłam do taty ale odebrała mama
-no część córciu stało się coś
-no właściwie tak chodzi o Wiktora-zaczełam
-dobra co przeskrobał
-pobił się z Danielem i znając życie będzie na mnie a to Wiktor rzucił się na Daniela
-rozumiem jak będzie dzwonić to mu wygarne
-czekaj ty nie tata-zdziwiło mnie to bo to telefon taty
-ojciec pojechał gdzieś z dziadkiem i krisem a telefon zostawił
-dobra mamuś kocham cię
-ja ciebie też córciu-i się rozłączyłam po czym przyjechali rodzice bliźniaków,i z Paulą Odrazu do nich podeszliśmy
-dziędobry-zaczełam
-cześć Vika co tu się właściwie stało-pani kasia
-Daniel pobił się z Wiktorem-zaczełam
-który zaczoł-ich ojciec
-tato uspokuj się Wiktor zaczoł
-a nic mu nie jest-spytała przejęta pani Kasia
-ma tylko przecięty łuk brwiowy jest u pielęgniarki-zaczeła Paula
-i rozmawialiśmy już z dyrektorką jest po naszej stronie ale...-zaczełam teraz ja właściwie dokoñczyłam
-ale co?-dopytywał ich ojciec
-najgorszy jest ojciec Wiktora nigdy nie akceptował towarzystwa syna zawsze Wiktor był ten dobry a ja ta zła
-dobra dziewczyny spokojnie załatwimy to jakoś-Pani Kasia przytuliła nas i poszliśmy do dyrki w sumie oni a ja czekałam na ciotkę...Siedziałam już 20 minut na korytarzu gdy zadzwonił dzwonek a ja nadal nie miałam wieści co z chłopakami Paula i pani Kasia siedziały ze mną...

Victoria and her facesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz