50-wieczny spokój...

102 3 0
                                    

Niedzielny poranek a właściwie południe bo obudziłam się i 12.30 a właściwie obudził mnie mój telefon więc nie patrząc kto dzwoni odebrałam wychodząc z pokoju by nie obudzić Daniela
-Halo Victoria gdzie ty jesteś-ups mama
-w mieszkaniu-powiedziałam obojętnie nadal byłam wkurzona za to spotkanie z Emilem
-to dobrze...wiem że jesteś pewnie teraz na mnie wkurzona ale to nie miał być Emil tylko jego kuzynka Hanna ta piosenkarka co ostatnio ciągle jej słuchałaś i dlatego chciałam żebyś ją poznała-jestem poprostu rozwalona całą tą sprawą
-ale jakimś cudem pojawił się tam mój były i na dodatek wrócił do szkoły-powiedziałam z irytacją
-Co!?on ma szczelność tutaj wracać-przynajmniej była zaskoczona
-jak widać-usiadłam bezradnie na kanapie
-nie martw się już ja dopilnuje żeby ten dupek się do ciebie nie zbliżył
-i tak to bez sensu
-nie mów tak jesteś silną,mądrą kobietą i nie możesz się bać żadnego faceta
-łatwo powiedzieć
-popatrz na to z innej strony teraz masz prawdziwych przyjaciół na których możesz polegać i wiesz że cię nie zawiodą prawda?
-no tak
-a wcześniej wiesz jak było,teraz masz Daniela który cię spiera i dba o ciebie jak żaden twój ex
-no racja-uśmiechnęłam się sama do siebie
-po tylu przejściach i trudach jakie cię spotkały jesteś na szczycie i mimo że kiedyś wszyscy się od ciebie odwrócili to teraz powrócili ze zdwojoną siłą i jesteś królową szkoły,więc uwierz w siebie i nie przejmuj się facetami
-może masz racje teraz mam to co jest najważniejsze a on mi tego nie odbierze
-i o tóż to
-dzięki mamo
-od tego mnie masz a teraz powiedz o której wrócisz do domu-wiedziałam że to powie ale naprawdę po tej rozmowie poczułam się lepiej
-jeszcze nie wiem ale chyba gdzieś o 17.00
-niech będzie ale wiec że będziemy mieć gości
-kogo znów
-mije i Filipa bo wyjeżdżają we wtorek,noi jeszcze Julkę i Tomka i może mata i Ankę
-acha
-bez dzieci spokojnie nie będziesz robiła za nianie-zaśmiała się mama
-haha dobra mamo idę budzić Daniela-pewnie nadal śpi
-kocham cię córciu
-ja ciebie też-rozłączyłam się i szlam już do sypialni gdy zobaczyłam Daniela w kuchni
-gdzie mi uciekłaś-zaczął swoim porannym seksownym głosem
-gadałam z mamą i nie chciałam cię obudzić-podeszłam do niego bliżej
-wiesz że jesteś cholernie podniecająca-uuu jaki komplement z samego rana
-tak jak bardzo-zapytałam kuszącym głosem
-oj bardzo-złapał mnie za tyłek i podniósł mnie a ja owinęłam nogi wokół jego torsu
-jesteś walnięty wiesz
-już mi to mówiłaś-i zaczął mnie całować po szyji a ja go mocno przytuliłam

00 -niech będzie ale wiec że będziemy mieć gości-kogo znów-mije i Filipa bo wyjeżdżają we wtorek,noi jeszcze Julkę i Tomka i może mata i Ankę -acha-bez dzieci spokojnie nie będziesz robiła za nianie-zaśmiała się mama-haha dobra mamo idę budzić Dan...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W finale w końcu gdzieś o 14.00 wreszcie zaczęłam się ogarniać więc pokręciłam włosy jakoś ostatnio podobam się sobie w pokręconych włosach,zrobiłam lekki makijaż bo o dziwo naprawdę nieźle wyglądałam i przebrałam się w różowy sweter z odkrytymi ramionami,czarne spodnie z paskiem ze złotymi kołami z białymi perełkami a całoś uzupełniały pastelowe różowe botki glamour które dostałam na urodziny

Daniel też szybko się ogarnął wzięliśmy nasze rzeczy mianowicie on wziął swoją torbę z ciuchami a torebkę i misia którego kupiliśmy w górach,wsiedliśmy do taksówki i po paru minutach byliśmy już u Daniela,zapukał do drzwi które otworzyła nam Paula...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Daniel też szybko się ogarnął wzięliśmy nasze rzeczy mianowicie on wziął swoją torbę z ciuchami a torebkę i misia którego kupiliśmy w górach,wsiedliśmy do taksówki i po paru minutach byliśmy już u Daniela,zapukał do drzwi które otworzyła nam Paula a my weszliśmy do środka
-ale macie wyczucie akurat jest obiad
-to wspaniałe umieram z głodu-Daniel
-nie przesadzaj chciałam zrobić nam jajecznicę to ty nie chciałeś-bo sama byłam głodna
-ostatnio miał złe przeżycia po tym jak do jajecznicy dodałam cynamonu-skomentowała Paula
-nie chwaliłeś się
-nie było czym ale jak tata coś mówił
-nie jeszcze wczoraj już spali a dzisiaj staram się go unikać
-acha czyli najgorsze przed nami-daniel bez optymizmu
-jakby co to będzie twoja wina kotek-pocałowałam go w policzek i poszliśmy z Paula do salonu gdzie byli ich rodzice a Daniel doszedł zaraz po nas
-Dziędobry -zaczęłam uśmiechnięta
-cześć Victoria zjesz z nami obiad-zapytał pan Marcin
-z chęcią-nadal się uśmiechałam
-a mamy tu taki mały prezent dla dzidziusia-powiedział Daniel i dał Kasi misia
-jaki słodki dziękujemy-uśmiechnęła się przyjaźnie
-to ja pójdę pomóc tacie-Daniel zaskoczył mnie trochę,ale poszedł
-no widzę że szykujecie grunt do rozmowy z Marcinem-Kasia popatrzyła się na Paulę
-od czegoś trzeba zacząć
-pomogę wam jakby co
-serio?-Paula była zdziwiona trochę
-dzięki wam Marcin martwił się o was a ja miałam trochę spokoju haha nie wiem jak ja wytrzymam do sierpnia z nim
-chociaż tyle dobrego haha-Paula która wiedziała że czeka ich trudna rozmowa
-ciąża pani naprawdę służy,wygląda pani kwitnąco-powiedziałam po chwili ciszy
-a dziękuje-porozmawialiśmy jeszcze chwile i w końcu zjedliśmy obiad na którym przyszykowaliśmy grunt do rozmowy na którą wreszcie przyszła pora gdy zjedliśmy deser
-No więc jak tam było w górach-zaczął pan Marcin
-Fajnie,miło,zabawnie-zaczął Daniel
-mhmm nie było żadnych niebezpiecznych zjazdów,nieznajomych chłopaków po imprezach-zaczął wyliczyć im ich ojciec,a oni siedzieli cicho
-żadnego chłopaka nie było Daniel sobie to wymyślił a co do niebezpiecznych zjazdów to znaleźliśmy stok na którym zjeżdżali nieliczni bo trasa była bardzo długa i nie poprawiana w ciągu dnia-musiałam ich jakoś uratować z tej całej sytuacji
-no właśnie Daniel zaczął to całe skarżenie-Paula a pan Marcin popatrzył na Daniela nadal z kamienną twarzą
-tak to prawda co dziewczyny mówią-powiedział niepewnie,a pan Marcin nadal nic nie mówił
-daj im już spokój,doceń ich starania-pani Kasia
-no tato przepraszamy to była głupia zabawa-Paula
-więcej się to nie powtórzy-dokończył daniel
-macie tygodniowy zakaz wychodzeni na imprezy-powiedział stanowczo ich ojciec
-szkoda ale niech będzie-niechętnie Paula
-to może my posprzątany ze stołu a wy sobie coś obejrzycie czy coś-zaproponował Daniel
-doskonały pomysł obejrzymy tą nową komedie romantyczną-pani Kasia która chce zniechęcić pana Marcina do zmniejszenia zatroskania
-znów jakaś nowa komedia-pan Marcin ich nienawidzi
-no to co obejrzymy-pani Kasia z salonu
-oczywiście-i poszedł niechętnie do salonu a my posprzątaliśmy przy tym rozmawialiśmy na różne tematy ale w końcu zbliżała się 17 i musiałam wreszcie wracać do domu więc pożegnałam się ze wszystkimi a Daniel mnie odprowadził
-dzięki jesteś najlepsza wiesz-objął mnie swoimi silnymi ramionami
-dobrze wiedzieć-uśmiechnęłam się
-to co przyjechać po ciebie jutro
-nie muszę wypróbować mój motorek
-a no racja
-kocham cię
-ja ciebie też a temu Emilowi nie pozwolę się do ciebie zbliżyć-pocałowaliśmy się,ja poczułam jakiś wewnętrzny spokój i wróciłam do domu gdzie oczywiście byli wszyscy goście więc chwile usidla z nimi przy szkole zostałam trochę powypytywana o różne sprawy ale w końcu przebrałam się w strój na motor i pojechałam przetestować mój nowy środek transportu i okazał się jeszcze bardziej zarąbisty niż się spodziewałam....ale w końcu wzięłam gorącą kąpiel zrelaksowałam się i poszłam spać w końcu jutro ciężki dzień

Victoria and her facesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz