strona 9. (naprawdę się zmieniłem)

692 28 7
                                    

-Awizo czekaj...- Powiedział Paweł.

Jak on mnie nazwał?
Jakim cudem pamięta moją ksywę ze szkoły...

-Jak mnie nazwałeś...- uśmiechnął się I się obrucił w strone niższego.
-No z tego co pamiętam nie lubiłeś Jak do ciebie po imieniu mówili i tak się przyjęło. Wiem...dziwne, że to pamiętam- powiedział z drżącym głosem.
-No dobrze, ale mów Dominik proszę...- powiedział ciepłym głosem.
-w takim razie Dominik...skąd mam wiedzieć, że to co mówiłeś to prawda.- Nie odrywał wzroku z Mężczyzny.
-Bo cholernie żałuję tego co robiłem rozumiesz- podszedł do Pawła.

Jak podszedłem bliżej to się odsuwał jak by rozmawiał z starym mną. Miałem uczucie jak bym rozmawiał z starymi Pawłem z czasów szkolnych. Ten sam obłęd w oczach.
Nie chciałem by się mnie bał, nie chciałem by czuł się źle z mojej
winy, nie chciałem tego by znów zniknął. Nie zniósł bym tego.
Byłem potworem, ale już nie jestem.

- Naprawdę się zmieniłem...
- skąd mam to wiedzieć, byliśmy przyjaciółmi od pierwszej klasy gimnazjum ale potem...dlaczego się zmieniłeś po jaką cholere to robiłeś i...
- wpadłem w złe towarzystwo!- przerwał mu.
-c-co?- zapytał cichym głosem.
- zacząłem chlać i furać kurwa nie potrzebnie! Miałem słaby okres w swoim życiu. Nie jestem w stanie Ci wyjaśnić dlaczego cię tak traktowałem! Miałem przećpany łeb i nawet przed szkołą byłem w stanie wypić chociaż jedna setkę wódki.

Dlaczego ja mu to powiedziałem?
Po co?

Odkąd Się Zmienił...(Lawięc)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz