Strona 68 (ciepła pościel i Netflix)

399 6 0
                                    

Dominik

Nigdy nie sądziłem, że moje życie może tak wyglądać. Jestem szczęśliwy z Pawłem. Cieszę się, że był w stanie mi wybaczyć. Jest porywczym chłopakiem i osobą która dużo pamięta. Chce z nim być i budować poważny związek. Na niczym mi tak nie zależy jak na tym by mi ufał i czuł się przy mnie bezpiecznie.
Wtulałem się w Blondyna który smacznie spał i rozmyślałem nad wszystkim. Naprawdę lubię być blisko tego chłopaczka. Sprawia, że jestem sobą i czuję się jak bym w końcu robić coś dobrego. Młodzieńczy bunt zmienił mnie totalnie.

Obudziłem się rano i zorientowałem się, że mojego Narzeczonego nie ma.
Przeciągnąłem się i wstałem z łóżka. Krązyłem po mieszkaniu jak idiota. nie ma go w mieszkaniu. Dziwne. Jest dwunasta. Gdzie miałby iść o tej godzinie.
Zadzwoniłem do niego, ale nie odbiera telefonu. Zaczynam się martwić. Przez godzinę krążyłem po mieszkaniu. wydzwaniałem do chłopaka i pisałem SMS'y, ale żadnego znaku życia.
Jak wybierałem numer piętnasty raz usłyszałem zamek od drzwi wejściowych. Ujrzałem Pawła który był w dobrym nastroju.

-Gdzie ty do cholery byłeś i dlaczego nie odbierałeś telefonu!?- wykrzyczał.
-byłem z Bartkiem na mieście. Przepraszam. Miałem wyciszony telefon.- wyjaśnił.
-Nawet nie wiesz jak się martwiłem.- rzucił sie na Pawła.
- ~Jezu nie rób mi tak więcej.~- głos się załamał.
-ej nie płacz- wtulił się bardziej.
-Paweł...- spojrzał na Chłopaka.
-hmm?- wpatrywał się.
-Martwiłem się. Gdzie się zgubiłeś?- zaśmiał się.
-Bartek chciał pogadać. Zagadał mnie. Nie wiedziałem, że tak czas zleci.

Spędziłem cały dzień z Pawłem w łóżku oglądając Netflixa. Miło tak spędzić cały dzień. Ciemny pokój, ciepła pościel Netflix i chłopak wtulony w Mój tors.
Męski i słodki zapach jego perfum unosiła się w powietrzu. Gdy Paweł wtulał się w moją klatkę piersiową. Miziałem dłonią rękę młodszego. Z czasem nie mogłem się skupić. Będąc z Chłopakiem który ma tatuaże złapałem nawyk rysowania palcem kontur jego tatuaży. Potrafiłem leżeć i smyrać palcem jego tatuaże godzinami leżac z nim w łózku. Paweł zawsze dostawał gęsiej skórki i mnie to bawiło. Chciałem tym sposobem się odstresować. Miałem w głowie fajny pomysł. Przekładam to cały dzień.

-Maluchu...- zaczął niezręcznie.
-hmm?- wymruczał wpatrzona w ekran Telewizora.
-Co powiesz na wyjazd?- proponował.
-Gdzie haha- zaśmiał się zdziwiony pomysłem Dominika.
- A do Bułgarii Złote Piaski.- bawił sie kosmykami blond włosów- będziemy mieli czas dla siebie. Wyzerujemy się. Zapomnimy na chwilę o wszystkich złych rzeczach.
-Ty tak serio?- zdziwił się. Z wrażenia  zmienił pozycje z leżącej na siedzącą. Wpatrywał się z niedowierzaniem na Dominika który leżał i się uśmiechał.
-Nigdy nie byłem bardziej pewny.-  Paweł rzucił się na Bruneta wtulając się.
-Oj skarbie- wtulił się.

Odkąd Się Zmienił...(Lawięc)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz