Strona 69

354 7 0
                                    

Paweł

Nie mogłem uwierzyć w pomysł Dominika. Spodobał mi się ten pomysł.
Już sobie wyobrażam jak w hotelu spędzamy mile chwilę i wieczorne spacery. Romatyczne kolację w restauracjach i bod koniec dnia urozmaiconamy wieczór seksem.
Nie wiem jakim cudem, ale mam wrażenie, że zakochuje się w nim coraz bardziej. Tracę dla niego głowę.
Zaręczyny, a teraz wyjazd. Kurwa sam
Nie wierzę, że mi się życie układa tak dobrze. Mężczyzna który za czasów szkolnych mnie nienawidził, a teraz zawrócił mi w głowie. Nie chce mi się wierzyć, że jest mój. Wysoki, przystojny brunet z wyraźnymi rysami szczęki
Te  błękitnych oczy które sprawiają, że mam dreszcze. Nie jedna kobieta była by w stanie stanąć na głowie by z nim być. Jestem tego pewny.
Sam sobie zazdroszczę i się boje, że ktoś mi go odbije. To jest naturalne. Ciężko być z tak przystojnem Doninikiem.

-Nie powiedziałem Ci czegoś- zaczął Dominik.
-czego.- wyprostował się dalej  siedząc na jego biodrach.
-mamy już zarezerwowany hotel. Bałem się, że pieniądze pójdę się jebać jak się nie zgodzisz- zaśmiał się.
-Co!? Kiedy!?- zdziwił się.
-jutro jedziemy? - chwycił biodra blondyna.
-Nie zdążę się spakować!- powiedział piskliwym głosem.
-spokojnie. Wstaniemy o Szóstej. Mam nadzieję, że się ogarniemy w trzy godziny. Zjemy śniadanie i wyjedziemy jakoś przed Dziewiątą trzydzieści. - wpatrywał się w Pawła.
-To musimy iść spać, ale mi się nie chce.- Nachylił się nad twarzą Partnera i wbił się w usta.
-Oj nie, nie. Idziemy spać.- odkleił się.
-jesteś wredny.- zszedł z bioder Dominika I  skrzyżował ręce.
-Spaać!- krzyknął i obrócił się na prawy bok. Paweł bez dyskusji położył się obok i wtulił się w Mężczyznę. Nie odpuszczał. Miział dłonią jego klatkę piersiową I wędrowała coraz niżej.
-Paweł, miałeś iść spać- chwycił dłoń.

Od kiedy Dominik nie jest chętny na sex? Z jednej strony ma rację. Nie wyspał bym się i byśmy stracili czas by sie spakować. Pakowanie się na szybko nie jest dobrym pomysłem. Jeszcze zapomnily najważniejszych rzeczy i byśmy żałowali. Bez kolejnych prób zachęcenia Dominika do zabawy  starałem się zasnąć. Wtulałem się bardziej Do Dominika. Powiedziałem ciche ,,kocham cię" I poszliśmy spać.
Chce tak codziennie i całe życie.
Marzenie każdego człowieka to zasypianie obok osoby z którym chcę się spędzić resztę życia.

Odkąd Się Zmienił...(Lawięc)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz