strona 15. (ręcznik)

631 29 18
                                    

Leżeliśmy tak z kolejne dwadzieścia minut nic nie mówiąc tylko tak o się tuliliśmy.
Nie, nie, nie może tak to wyglądać!
Dlaczego ja się zachowuje jak jakiś gej.
Musze to jakoś przerwać, ale ja nie chce.

- emm...Paweł...- powiedział poprawiając się do pozycji siedzącej tak by Paweł przestał go obejmować.
- c-co jest?- zdziwił się nie zadowolony z sytuacji.
- chce się wykąpać, gdzie łazienka?- wymyślił na szybko.
- jest łazienka tu za rogiem lub na dole, wybieraj haha- zaśmiał się.
- na bogato widzę haha, dzięki.- powiedział I poszedł do łazienki która była na obecnym piętrze.

Jebaniutki na bogato, dwie łazienki kurcze jak ja mogę tu mieszkać.
A gdyby się tak wprowadzić na jakiś czas do niego...albo on do mnie, mam małą kawalerkę ale da radę.
Ale pomyślę o tym potem. ide sie myć.

Jak już wszedłem do łazienki to nie powiem klasa, ładna szara łazienka gdzie jest duża wanna, coś czuję, że se posiedzę w niej...ale martwię się, że Paweł przez ten czas zwariuje i strzeli mu do głowy coś głupiego więc nie posiedzę za długo.

                                   *

Jak już wyszedłem z wanny dotarło do mnie, że nie wziąłem ubrań na przepranie...Bo ich w ogóle nie mam.
Obwiązałem ręcznik na biodrach i wyszedłem z łazienki.
Poszedłem do pokoju Pawła, ale go tam nie było...Gdzie on do cholery jest?!

Zszedłem na dół by sprawdzić czy gdzieś nie ma go w salonie, gdy nagle poczułem słodki zapach z kuchni więc poszedłem za tym cudnym zapachem.
Stał Paweł przy talerzu pancakes.

- No, no Paweł. nie musiałeś - powiedział Dominik opierając się o próg drzwi w ręczniku.
- c-co jest! - zamurowało blondyna na widok Dominika w ręczniku.
- No co nie miałem ubrać więc poszedłem do pokoju i cie tam nie było więc stoję tu haha- zaśmiał się.
-...- stał i podziwiał widok klatki piersiowej i brzucha starszego. Stał jak wryty jak by miał nadzieję, że ten ręcznik zaraz spadnie.
- ej żyjesz- zaśmiał się.
- sorki, zdziwiłem się.
- Ale, że co?- powiedział i poprawił mokre włosy.
- jesteś na maksa przystojny- chlapnął nie myśląc co powiedział.
- Co? - zapytał z uśmiechem.

Ja wiedziałem że Paweł jest...no ciepły ale nigdy nie byłem tego pewien czy serio tak jest...jak się okazuje jest i dziwne, że mi to nie przeszkadza, choć sam nie jestem gejem...

- Nic idź na górę bo jeszcze spadnie ci ręcznik i będzie nie zręcznie. - powiedział kierując się na górę do pokoju.
- wiem, że tego pragniesz- zaśmiał się.
- uwierz tak haha.- prychnął śmiechem.

Jak już byliśmy w pokoju Pawła to wybrał mi jakieś luźne ubrania na przepranie i postanowiłem się podroczyć by się upewnić czy jest ,,ciepły".

- moge się tu przebrać?- uśmiechnął się złośliwie.
-c-co?- zaczerwienił się.
- No co? - podszedł do Pawła udając, że zdejmuje ręcznik na co Paweł się spiął.
- żartuje, ale fajna reakcja buraczku- zabrałem ubrania z rąk Pawła i poszedł do łazienki.

Jestem okrutny wiem, ale uroczo wygląda z burakiem na twarzy.
To było silniejsze ode mnie.

Odkąd Się Zmienił...(Lawięc)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz