strona 16. (szare dresy)

617 25 11
                                    

Jak już się przebrałem w ubrania Pawła to kurcze nie mogłem się skupić, ubrania pachniały nim...przepięknie!
Jestem spierdolony!  znaczy ja to wiedziałem od zawsze, ale powoli mi odbija chyba.
Nie chce o tym myśleć więc poszedłem na dół gdzie był Paweł i jadł pancakes.
Kurcze jak zrobił to też se zjem
no nie powiem zgłodniałem.

-częstuj się! - powiedział z uśmiechem.
-miałem taki zamiar haha- powidział nakładając sobie porcje.
- dobra Dominik ty jedz sobie kolację
a ja idę pod prysznic.- powiedział kierując się do łazienki na parterze.
-To ty masz prysznic? - zdziwił się.
- No tak haha, na dole jest prysznic a na piętrze wanna. kto co lubi.- śmiechnął.
- O kurwa mocno. jak zjem będę mógł skorzystać z telewizora? bo będzie  mi sie nudzić bez ciebie - zapytał z maślanymi oczami.
- rób co chcesz, czuj się jak u siebie Dominiś.

Japierdole moje imię z jego ust brzmi totalnie inaczej, każde wymawiane moje imię z jego ust brzmi uroczo.

Rozsiadłem się na kanapie i odpaliłem całkiem spory telewizor.
Pierwsze co przyszło mi na myśl to by Pooglądać Netflix'a, był zalogowany więc skorzystałem z okazji.
Obejrzałem z cztery odcinki Big Mouth i wyszedł z łazienki Paweł I tak samo jak ja pół godziny temu w samym ręczniku.
Zamurowało mnie tak samo jak Pawła jak zobaczył mnie prawie nago.
Był szczupły i miał rozstępy ale i tak bym nigdy nie powiedział że miał kiedyś nadwagę, wyglądał bardzo dobrze a te małe rozstępy na podbrzuszu dawały uroku.
Co najgorsze czułem jak mi staje na jego widok, a miałem na sobie szare dresy. Zdziwiłem się moją reakcją. Nie wiedziałem dlaczego to się dzieje. Czułem się skompromitowany.

Odkąd Się Zmienił...(Lawięc)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz