39. Szef

306 18 18
                                    

Anna obudziła się w jakimś nieznanym jej miejscu. Było ciemno, jedyne co zauważyła to malutkie okienko. Kobieta nawet nie zdążyłą się rozejrzeć, bo usłyszała przekręcanie klucza w drziach. Momentalnie się położyła na brudnej ziemi i udawała, że śpi.

- Jeszcze śpi? Ile ty jej to przykładałeś?

- Powinna się już obudzić

- Dobra, to sprawdźmy czy śpi - mówił szeptem tak aby Anna nie słyszała, lekko przymknął drzwi i czekał na jej reakcję

Reiter myśląc już, że sobie poszli i jest sama podniosła głowę i wstała.

- A jednak miałeś racje

- Co nic nie robisz, zawołaj szefa i powiedz, że lala się już obudziła

- Dobra

- A ty jak piękna wyspałaś się?

- Co mowę Ci odebrało? - dodał po chwili i zaczął się do niej przybliżać, aż w końcu przyparł ją do ściany

- Zostaw ją - w tym momencie za drzwi pojawił się ich "szef"

- Aniu, kochanie, jak minęła droga? - dodał po chwili

- Stanisław?! Co ty tutaj robisz?! Ty jesteś ich szefem?!

- Tak, wiesz tamten plan z Agatą nie wypalił, więc postanowiłem trochę innych metod. Pamiętaj ja się nigdy nie poddaję

- Noi co tym razem wymyśliłeś?! Ja się nie dam nastraszyć, jestem z Wiktorem szczęśliwa i nic tego nie zniszczy

- Tak? Wprowadzcie ją - mówiąc to mężczyźni wprowadzili do pomieszczenia, w którym odbywała się rozmowa Zosię

- Zosia!

- Ania! - mówiła płacząc i próbując się wyrwać

- Puście ją!

- Jasne, ale musisz do mnie wrócić. Kupiłem nam bilety do New Yorku, zaczniemy wszystko od nowa RAZEM tylko ty i ja

- Nigdy!

- Tak to patrz jak ta mała ginie

- Dobra zgadzam się! Tylko nie róbcie jej krzywdy i ją wypuśćcie

- No, tak jak myślałem. Jak zwykla jesteś w każdej chwili gotowa nieść pomoc, nawet swoim kosztem. Teraz jesteś tylko moja - podszedł do niej i próbował ją pocałować, jednak ta się schyliła

- Co ty robisz?! Teraz jesteś tylko moja! Zwiążcie ją! To tylko dla twojego dobra Aniu - kobieta próbowała się wyrwać jednak nie dała rady

- Zostawcie ją!

- Zosiu, proszę Cię nie wtrącaj się - mówiła płaczem Ania

- Ale ja nie pozwolę Ci odejść!

- Stanisław zgodziłam się , a teraz wypuść ją

- Jak sobie życzysz - kiwnął palcem, a tamci puścili Zosię, jednak ona się nie ruszała z miejsca

- Zosiu, idź stąd!

- Nie zostawię Cię!

- Idź! Mi już i tak nikt nie pomoże, a ty masz jeszcze przed sobą całe życie!

- Znajdę Cię z tatą zobaczysz! - krzyknęła na odchodne zanim wyprowadzili ją z pomieszczenia i wsadzili do samochodu ruszając w kierunku Warszawy

-----------------------------------------------------------                                                                                                             Oto nowa część! Na początku chciałabym powiedzieć, że rozdziały od dzisiaj będą pojawiały się raz dziennie ze względu na to, że ferie już się kończą. Większość z Was miała rację, to Potocki. Jednak czy tym razem uda się Wiktorowi odnaleźć Anię? Piszcie w komentarzach

Anna&Wiktor ❤Miłość nieskonczona❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz