6. Wycieńczenie

497 17 2
                                    

Wiktor widząc to, że Anna zemdlała od razu do niej podszedł.
- Anka, Ania słyszysz mnie?
- Cholera jasna, Martyna, Piotr chodźcie tutaj!
- Już jesteśmy doktorze co się sta... Ania?!
- Pani doktor?!
- Zemdlała, Martyna wkłucie, Piotrek ciśnienie i cukier
W tym momencie Ania powoli zaczęła odzyskiwać przytomność.
- Co się stało?
- Anka, straciłaś przytomność
- Już mi lepiej, dzięki
Mówiąc to powoli zaczęła wstawać, jednak się zachwiała i prawie upadła.
- Anka nie ma mowy, zawieramy Cię do szpitala
- Do szpitala?! Nie ma potrzeby wszystko jest dobrze
Po tych słowach, Ania wstała i zaczęła iść w stronę karetki.
- Nowy, Piotr ruchy, ruchy - powiedziała zanim odeszła
- Już idziemy
- Piotrek, mam prośbę
- Jaką doktorze?
- Pilnuj Anny, okej?
- Dobrze, nie ma sprawy
- Dzięki
Mówiąc to młody brunet udał się do karetki śladami Anny. Mimo zapewnień, że się dobrze czuję. Ania czuła się coraz słabiej. Z minuty na minutę coraz bardziej słabła. Kiedy udali się na SOR, aby oddać pacjenta, Anna zaczęła mówić
- Złamanie nogi, krwotok wewnętrzny i najprawdopodobniej uszkodzenie kręgosłupa
Anna słuchając co Michał mówi, zrobiło jej się słabo i upadła na ziemię. Michał widząc to od razu do niej podbiegł.
- Anka, do jasnej cholery!
W tym momencie wjechał Wiktor na SOR, widząc ukochaną na ziemi, od razu o do niej podbiegł.
- Co z nią?!
- Jeszcze nie wiemy, dopiero co zemdlała
- Ona już wcześniej zemdlała, jak byliśmy na wyjeździe
- Pani doktor też nie najlepiej się czuła jak jechaliśmy na wezwanie
- Dobra, dzięki. Zabieramy ją!
- Michał jakbyś coś wiedział to daj mi znać, proszę
- Nie ma sprawy
Wiktor do końca dyżuru nie mógł się skupić o niczym innym niż Ania. Straszniej się martwił, że to coś strasznego. Gdy tak myślał zobaczył, że już jest 16 i skończył się mu dyżur.
Pobiegł jak najszybciej mógł do szatni się przebrać i pobiegł do szpitala. Kiedy wbiegł przez drzwi szpitalne SORU, zobaczył Michała.
- Michał, co z Anią?
- Wiktor chodź do mojego gabinetu
- A więc, co z nią?
- Omdlenie nastąpiło wskutek wycieńczenia organizmu. Była przemęczona, mogło to spowodować brak snu i brak apetytu
- Ale wszystko już jest dobrze, tak?
- Tak, wszystko jest okej. Potrzymamy ją tydzień na obserwacji.
-  Okej, a gdzie leży?
-  Sala 210
- Dzięki

■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Hej, sorki, że takie krótkie, ale nie mam dzisiaj weny. Jak myślicie czy związek Wiktora i Anii uda się odbudować?

Anna&Wiktor ❤Miłość nieskonczona❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz