Anna z Wiktorem w dobrych humorach wrócili do domu. Po stresujących wydarzeniach postanowili wrócić do domu i położyć się spać. Jednak w nocy blondynka dostała telefon i od razu zerwała się na równe nogi.
- Halo?
- Cześć Aniu, wiem, że jest późno, ale potrzebujemy Cię pilnie na SORZE
- Dobrze, już się zbieram będę za 15 minut
Mówiąc to kobieta pobiegła się ubrać i w miarę ogarnąć, jednak zanim wstała z łóżka mężczyzna spytał.
- Aniu, co się dzieję, gdzie idziesz?
- Muszę iść do pracy na SOR, więc spotkamy się jutro rano na dyżurze
Po tych słowach Anna ubrała się i wyszła z domu, tymczasem Wiktor w najlepsze spał. Obudził się dopiero pod wpływem natrętliwego budzika, któy starał się go obudzić. Pospiesznie zjadł śniadanie i udał się na dyżur. Po 15 minutach był przed stacją, wchodząc nigdzie nie zauważył blondynki, jednak pomyślał, że może wcześniej dostała wezwanie. Mijały minuty i godziny, a Reiter nadal nie było nigdzie widać. Zdenerwowany mężczyzna pytał wszystkich z kim kobieta mogła mieć kontaky: Martynę, Renatę, Lidkę, a nawet Michała, któy powiedział, że wyszłą z SORU dobre kilka godzin temu. Brunet postanowił jeszcze trochę zaczekać. Jednak gdy Anna nie wróćiłą na noc do mu, postanowił zgłosić zaginięcie na policję. Rozpoczęły się poszukiwania, ale nie było żadnych śladów, ani świadków. W tamtym momencie Wiktor nie potrafił racjonalnie myśleć, jedyną myślą jaką miał wtedy w głowie to Anna. Czy wszystko z nią dobrze? Co się jej stało? Czy ktoś ją porwał? Nad tym ostatnim pytaniem zastanawiał się najbardziej, kiedy tak rozumował, przyszła mu do głowy myśl. Przypomniał sobie wczorajsze słowa Potockiego skierowane do niego " lepiej uważaj na swoją partnerkę". Od razu postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami z policją, łudząc się, że może coś uda im się ustalić. Wiedział jednak, że Potocki nie jest głupi i łatwo będzie mu ich wyrolować. Po dłuższej chwili namysłu dostał telefon. Odebrał Go pospiesznie z nadzieją, że to policja,lecz to była tylko Martyna,która też martwiła się o przyjaciółkę. Brunet nawet nie wiedział kiedy zmęczenie wzięło nad nim górę i po prostu zasnął...
-------------------------------------------------------------------------
Hejka! Sorry, że taka krótka, ale nie miałam zbytnioweny. Jak myślicie co się stało z Anną czy Stanisław jest w to zamieszany? Dajcie znać w komentarzach! :)
CZYTASZ
Anna&Wiktor ❤Miłość nieskonczona❤
Krótkie OpowiadaniaOpowiada o 32 letniej Annie Reiter i 35 letnim Wiktorze Banachu, którzy się w sobie raptownie zakochują❤...