Kilka tygodniu później, lekarze żyją tak jak wcześniej, a nawet lepiej. Dotąd nie zdarzyło się im jeszcze pokłócić. Ostatnie wydarzenia bardzo nimi wstąsnęły co sprawiło, że jeszcze bardziej się do siebie zbliżyli. Każdą wolną chwilę spędzali razem i oczywiście z Zosią. Nastolatka wyjechała ostatnio na obóz zimowy do Włoch, także narzeczeni mieli trochę czasu tylko dla siebie. W międzyczasie trwały również przygotowania do ślubu, który zbliżał się wielkimi krokami. Datę mieli ustaloną na 1 lipca, więc było to już za kilka miesięcy. Pewnego dnia, Anna z Wiktorem jak zwykle rozpoczęli swój poranek od porannej toalety, pomijając poranne przytulanie i pocałunki. Ubrani i w pełnii gotowi ruszyli w stronę stacji aby rozpocząć 24 godzinny dyżur. Od razu po wejściu na stację zostali miło przywitani przez kolegów z pracy, którzy podziwiali ich cały czas rozkwitającą miłość, niektórzy wiele by oddali aby mieć tak bliską relację.
- Ania, Wiktor! - zawołała Martyna, która akurat robiła sobie kawę
- Cześć dzieciaki
- Dzień dobry, pani doktor i panie doktorze
- Cześć
- Widzę, że w dobrych humorach?
- Zdecydowanie tak, a będzie jeszcze lepszy kiedy poczuję smak kawy w ustach
- Jasne, już Ci robię
Cały zespół jeszcze długo rozmawiał dopóki nie dostali wezwania. Po 2 godzinach spowrotem się spotkali, Anna z Wiktorem przytuleni, usiedli na kanapę. Ich miłe chwilę, przerwał telefon bruneta, zobaczył, że na wyświetlaczu był numer wychowawcy kolonijnego Zosi, pospiesznie odebrał telefon.
- Halo?
- Pan Banach?
- Tak, to ja. Co się dzieję?
- Czy Zosia się może z Panem kontaktowała?
- Nie, a coś się stało?!
- Chodzi o to, że wczoraj Zosia pokłóciła się z koleżanką i wybiegła zdenerwowana z hotelu, nie wróciła na noc, więc zadzwoniliśmy po policję noi oczywiście do Pana
- Jezu?! Dobrze, dziękuję, postaram się jak najszybciej przyjecać
- Do widzenia
- Do widzenia
Zdenerwowany brunet, momentalnie wstał i zaczął się przebierać ze stroju lekarza. Anna widząc, że Wiktor inaczej się zachowuję psotanowiła się zapyatc o co chodzi.
- Wiktor, co się stało?
- Muszę jechać do Włoch
- Co?! Po co?!
- Zośka pokłóciła się z koleżanką i wybiegła z hotelu, nie wróciła na noc
- Jadę z Tobą
- Nie, Aniu nie ma sensu żebyś ty też tam jechała, zostań tutaj będę tam kilka dni, dopóki policja jej nie znajdzie
- Dobrze, ale zadzwoń jak coś będzie wiadomo
- Jasne, kocham Cię, pa - Wiktor przytulił na pożegnanie blondynkę i odszedł w kierunku samochodu
Anna siedziała i myślała gdzie mogła pójść cóka jej ukochanego. Nie znała za bardzo tego kraju, co jeszcze bardziej ją martwiło. W ostatnim czasie zdążyła się bardzo zbliżyć z nastolatką, dlatego była rónie zdnerwowana co Wiktor, miała nadzieję, że za kilka dni, zoabczy go razem z Zosią machających w jej stronę.
----------------------------------------------------------
Dzisiaj trochę krótszy, bo mam dużo nauki Zgodnie z prośbą, trcohę więcej Zosi. Znajdzie się ? Co się stanie w trakcie pobytu Wiktora we Włoszech?
CZYTASZ
Anna&Wiktor ❤Miłość nieskonczona❤
Short StoryOpowiada o 32 letniej Annie Reiter i 35 letnim Wiktorze Banachu, którzy się w sobie raptownie zakochują❤...