4. Mąż

564 15 1
                                    

Speszył się, że wszedł w takim momencie, lecz jego uwagę przykuły siniaka na brzuchu kobiety, postanowił jednak nic nie mówić na ten temat.
- Przepraszam - odwrócił się tyłem, aby dać się kobiecie ubrać
- Nie to ja przepraszam, myślałam, że jestem sama
- Jest Pani nowa?
- Tak jestem nową lekarką, zaczynam od dziś, może mówmy sobie po imieniu, Anna - mówiąc to podała rękę brunetowi
-Wiktor- również podał jej rękę
Anna po wyjściu z szatni została przedstawiona przeze Artura wszystkim ratownikom. Wiktorowi spodobała się nowa lekarka, z resztą ona darzyła Go tym samym uczuciem. Postanowił zrobić pierwszy krok, jak na faceta przystało i zaprosić ją na kolację pp dyżurze.
- Aniu?
- Tak?
- Może dałabyś się zaprosić na kolację po dyżurze?
- Jasne, chętnie
- To super, o której kończysz?
- O 17
- Ja o 16, wyślę Ci adres
- Okej, do zobaczenia
Wiktor do końca dyżuru chodził cały w skowronkach, że Ania zgodziła się zjeść z nim kolację. Kiedy wybiła upragniona 16 godzina, brunet pędem pobiegł do szatni, aby się przebrać i przyszykować wszystko do przyjścia blondynki. Po 20 minutach przekraczał już próg mieszkania  pod drodze wstąpił do kwiaciarni i po wino. Wybrał piękny, rozłożysty bukiet róż. Zaczął przygotowywać kolację, postanowił, że zrobi swój specjał Spaghetti Al'a Wiktor Banach. Gdy skończył poszedł się przebrać, postawił na elegancką koszulę w kratki i niebieskie jeansy. Po pewnym czasie usłyszał dzwonek, do drzwi była to Ania.
- Cześć
Wiktor zaniemówił, Ania była ubrana w piękną przylegająca sukienkę i bordowe szpilki podkreślające jej smukłe nogi.
- Mogę wejść?-zapytała nieco znieśmielona Ania
- Jasne, po prostu pięknie i wyglądasz i aż zaniemówiłem z wrażenia
- Dzięki
Podczas kolacji rozmawiali o różnych rzeczach domie, córce Wikora, brunet powiedział blondynce o swojej zmarłej żonie, jednak Ani nie powiedziała mu o Potockim, to nie był jeszcze według niej odpowiedni moment. Po pewnym czasie, Anna spojrzała na zegarek, była  już 21, postanowiła, że będzie się już zbierać do domu.
- Wiesz Wiktor, to był cudowny wieczór,  super się bawiłam, ale muszę wracać już do domu
- Aniu zostań, proszę
Mówiąc to przysunął swoją twarz do jej i nieśmiale pocałował, kiedy zobaczył, że kobieta również oddaje pocałunek zaczął pogłębiać pocałunek, nawet nie zauważyli Kiedy znaleźli się w sypialni, kochali z wielką rozkoszą, gdy skończyli wtulili się w swoje rozgrzane ciała.
- Aniu
-Tak?
- Kocham Cię
- Ja Ciebie też Wiktor- mówiąc to przytuliła się do niego jeszcze mocniej i razem odpłynęli do krainy snów.

■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Cześć! Dzisiaj przychodzę z częścią pisaną wspólnie z Kitkaomm. Mi się bardzo podoba, dajcie znać jak wam. Jeszcze raz dzięki!🙂

Anna&Wiktor ❤Miłość nieskonczona❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz