61. Siostra i przyjaciel

388 18 8
                                    


- Nigdy Cię nie zostawię! - mówiąc to Anna uderzyła jeszcze mocniej głową o ścianę przez co straciła przytomność, gdy Mateusz to zauważył od razu uciekł

Blondynka po dłuższej chwili odzyskała przytomność. Na początku nie pamiętała co się przed chwilą wydarzyło, jednak po krótszym czasie zaczęło jej się przypominać. Pamiętała rozmowę z Mateuszem i ten okropny ból głowy przy uderzeniu o ścianę, który pozostał do teraz. Mimo złego samopoczucia wróciła spowrotem na bazę. Anna już od kilku dni nie czuła się najlepiej. Zarwane i częśto nieprzespane noce oraz ograniczenie jedzenia do minimum dawały mocne znaki. Lecz od rozstania z ukochanym Reiter już nie miała siły na nic, nie chciało jej się jeść, spać, a nawet wstawać do ukochanej pracy, którą to tak kiedyś przecież lubiła. Kiedy wróciła na bazę wszystkie oczy momentalnie zostały skierowane na nią. Wiedziała, że zapewne chcą się zapytać czy wszystko okej i co się stało, dlatego postanowiła wyprzedzić ich rutynowe pytania i rzuciła krótkie " Wszystko jest ok", a następnie poszła w stronę karetki w oczekiwaniu na kolejne wezwanie. Podczas dyżuru ból głowy cały czas się wzmacniał, ale Anna to olewała. Podczas oddawania pacjentki na SOR, w pewnym momencie wbiegł mąż poszkodowanej. Zaczął się wydzierać i krzyczeć na zespół Anny, gdyż nie wyraził zgody na przewóz i leczenie, jednak Ania jak to Ania, go nie posłuchała. Krzysztof, bo tak miał na imię jej mąż zbliżył się do Anny, a ta się odsunęł w kierunku szafki i walnęła w nią głową. Ostatnie co poczuła to przeszywający ją ból i wołania kolegów. Po kilku godzinach obudziła się w białej sali,na początku nie wiedziała co się dzieję, jednak już po chwili zrozumiała, że jest w szpitalu. Kiedy otworzyła do końca swoje zaspane oczy zobaczyła Michała idącego w jej stronę.

- Aniu, dobrze, że się już obudziłaś, nastraszyłaś nas bardzo

- Co się stało? - zapytała wciąż jescze słabym głosem blondynka

- Miałaś wstrząs mózgu, ale już jest dobrze

- Cieszę się. Kiedy będę mogła wyjść?

- Na tan moment, nie tak szybko. Oprócz wstrząsu mózgu badania wykazały, że masz silną Anemię, wiesz co mogło to wywołać?

- Ostatnio trochę mniej spałam i ograniczyłam jedzenie

- Trochę? Czy wogóle przestałaś spać i jeść? - spytał Sambor, na co kobieta odwróciła tylko głowę

- Anka powinnaś o siebie zadbać. Wstrząs mózgu nie mógł powstać od jednego uderzenia i to nawet nie mocnego, co się wcześniej stało? - Anna chciała już coś odpowiedzieć, jednak w tej chwili do sali wszedł Mateusz

Była to ostatnia osobą, którą Anna miała ochotę widzieć. To przecież przez niego tutaj leży, on włamał jej się do mieszkania i to on był głównym źródłem jej problemów.

- Przepraszam,mógłbym zostać sam na sam z Anią?

- Jasne - mężczyzna poczekał już tylko aż lekarz wyjdzie i momentalnie podszedł do Ani i złapał mocno jej ręcę

- Zostaw mnie!

- Zamknij się! Mam nadzieję, że nic mu nie powiedziałaś, prawda?!

- Nie, a wielka szkoda

- Jak piśniesz komu kolwiek słowo, to sprawię tak, że Wiktorek na zawsze się od Ciebie odwróci

- Nie zrobisz tego!

- Tak? Przekonamy się? Mam dużo haków na Ciebie, a moja siostra, która Ciebie też bardzo dobrze zna i mój wierny przyjaciel mi w tym pomogą

- Jaka siostra i przyjaciel?

- Odpoczywaj sobie kochanie, będzie dla Ciebie lepiej jak się nie będziesz stawiać - mówiąc to wyszedł

Reiter jeszcze przez dłuższy czas przekręcała się z boku na bok, myśląc o kim on mówił. Nie wiedziała, że ma siostrę i w dodatku ona ją znała i o jakiego przyjaciela mu chodziło. Po długich rozmyślaniach, wreszcie udało jej się w spokoju zasnąć, jednak nie na długo...

-------------------------------------------------------------------------------

Hej. Po pierwsze chciałabym was przeprosić, że nie było tak długo części, jednak miałam problemy zdrowotne i nie byłam w stanie pisać. Rozdziały będą się pojawiać co 3 lub 4 dzień, gdyż mam dużo zaległości w szkole. Jak myślicie kim jest siostra i przyjaciel Mateusza?

Anna&Wiktor ❤Miłość nieskonczona❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz