54.Okazywanie szacunku

353 44 30
                                    

Oto nadszedł moment który większość wyczekiwała od dłuższego czasu😁

Ślub Wei Yinga i Lan Zhana oraz Lan Xichena i Jin GuangYao!!!🥰❤

Miłego czytania😊


Sala Przodków Sekty Lan znajdowała się w pobliżu Gór Tylnych, niezbyt daleko od Jingshi. W tej zacisznej części Zakamarków Chmur nic nie wskazywało na dzisiejszą uroczystość ani na to, że ponad stu gości znajduje się wewnątrz i wokół głównej sali. Mała świta weselna napotkała jedynie kilku pilnych uczniów, którzy sprzątali lub pełnili służbę wartowniczą.

Spokojne otoczenie bardzo uspokoiło nerwy Wei Yinga. Gdy znaleźli się w pobliżu Sali Przodków, poczuł tylko podniecenie na widok znajomych postaci stojących przed wejściem, dwóch z nich ubranych w identyczne karmazynowe szaty.

"Lan Zhan!" zawołał, uśmiechając się szeroko. "XiChen-xiong! Wujek QiRen! Och, Pani Sisi, Chen-yishi!".

Przyspieszył kroku, nie zważając na pełne dezaprobaty pomruki "Nie wolno biegać w Zakamarkach Chmur!" ze strony dwóch uczniów Lan, Lan Minga i Lan Wu.

Choć Bliźniaki Jade wyglądały w ciężkich czerwono-złotych szatach i srebrnych sprzączkach do włosów, to jednak najbardziej wyróżniała je głęboka radość na twarzach. To i ich wilgotne od łez oczy sprawiły, że Wei Yingowi od razu ścisnęło się gardło.

"Lan Zhan" wyszeptał, wpatrując się z podziwem w swojego wspaniałego narzeczonego.

"Wei Ying." Lan Zhan zrobił krok do przodu i zatrzymał się, rozglądając się dookoła.

"Aha. Racja." Wei Ying oderwał wzrok, aby skupić się na innych.

Wujek QiRen nie uśmiechał się, ale wyglądał na tak zadowolonego, jak Wei Ying nigdy wcześniej go nie widział. Chen-yishi natomiast uśmiechał się szeroko, jak na nich obu, a zmarszczone powieki przypominały małe, szczęśliwe półksiężyce. Sisi również się uśmiechała, choć wyglądała nieufnie wobec Shijie i Pawia, prawdopodobnie z powodu ich złotych szat.

Wei Ying, pamiętając o swoich manierach, złożył ręce i dołączył do pozostałych, kłaniając się im i przedstawiając. Następnie Lan Zhan i XiChen-xiong wystąpili naprzód zgodnie.

"A-Yao."

"Wei Ying."

Uśmiechając się, Wei Ying wyciągnął obie ręce i westchnął radośnie na widok ciepłych dłoni Lan Zhana, które się na nich zamknęły.

"Twoje ręce są takie ciepłe!".

"Tęskniłem za Wei Yingem."

"Tęskniłem też za Lan Zhanem!"

"Wei Ying wygląda idealnie."

"Och, Lan Zhan też wygląda doskonale!"

Gdzieś zza pleców Wei Yinga rozległ się stłumiony jęk.

"Możemy już zaczynać?" Jiang Cheng chciał wiedzieć.

- o -

Wei Ying był już wcześniej w Sali Przodków, aby oddać cześć zmarłemu partnerowi Chen-yishi, Lan Zhongowi.

Był to duży, okrągły budynek, podobny do Pawilonu Bibliotecznego, z tą różnicą, że jego sufit miał kilka pięter wysokości. Połowa ścian była pokryta rzędami tabliczek z nazwiskami zmarłych członków Lan. W samym środku znajdował się wysoki, powoli obracający się stojak, podobny do tego z sekty Jiang, ale bez wodotrysku. Znajdowały się tam tablice zmarłych członków klanu Lan. Najwyższy rząd zajmował założyciel sekty Lan An i jego partner w kultywacji.

The Untamed: For the Love of Two Boys/TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz