Wesołych Mikołajek🎅🤶🎄🎁
Przychodzę do was z nowym rozdziałem jako prezent z okazji Mikołajek😋
Mam nadzieję że się wam spodoba😁
Miłego czytania😘
Po obiedzie QiRen udał się do ambulatorium, czując się spokojniejszy i bardziej opanowany po kolejnym dzbanku herbaty i większej ilości medytacji. Chciał zobaczyć Sisi, ale po porannym szaleństwie desperacko potrzebował najpierw odrobiny normalności.
Sisi siedziała w łóżku i rozmawiała z Panną Wen, która siedziała na krześle. Obie spojrzały w górę, gdy wszedł QiRen. Wen Qing wstała i ukłoniła się z cichym pozdrowieniem. Miała na twarzy na wpół zakłopotany, na wpół aprobujący wyraz, jakby nie mogła się zdecydować, czy jest z niego zadowolona, czy nie.
"Panno Wen," przywitał się QiRen. "Witaj z powrotem. Ufam, że miałaś owocną podróż do Lotus Pier?"
"Tak, dziękuję," powiedziała. "Wyglądało na to, że zrobiło się tu całkiem ciekawie. Co myślałeś-"
"Wen Qing!" Sisi rzuciła jej błagalne spojrzenie i w zamian otrzymała westchnienie.
"Dobrze. Nie powiem nic więcej," powiedziała Wen Qing. "A-Ning i ja przyniesiemy później kolację do twojego pokoju. Możemy zjeść razem."
Wyszła nie czekając na odpowiedź, zostawiając uchylone drzwi. Z lekkim sapnięciem QiRen usiadł na krześle obok łóżka i zignorował nieszczęśliwe ukłucie w plecach.
"Senior Lan." Sisi pochyliła głowę. "Proszę przyjąć moje przeprosiny za wszystkie kłopoty, które spowodowałam."
QiRen od razu potrząsnął głową.
"Nic z tego nie było twoją winą. To ja cię tu sprowadziłem. To ja zaoferowałem ci pracę asystenta bibliotekarza. Byłem również tym, który powiedział Lan Mingowi, aby przyprowadził Jung MingYu do Pawilonu Biblioteki."
Zmusił się do utrzymania jej spojrzenia, plecy proste, a ręce spoczywające na kolanach.
"Myślałem, że będzie ci tam wygodniej niż w kuchniach. Byłbym też w stanie częściej cię odwiedzać."
To było jego pierwsze potwierdzenie przyciągania, które leżało między nimi. A przynajmniej z jego strony.
Uśmiechając się, Sisi pochyliła się do przodu, by oprzeć swoją dłoń na jego najbliższej. Potem wyrwała ją z powrotem, oczy rozszerzając.
"Przepraszam! Żadnych przypadkowych dotknięć."
"Nie, ja... to jest w porządku." QiRen żałował, że nie zapamiętała tej konkretnej zasady, żałował, że nigdy o niej nie wspomniał w pierwszej kolejności.
"QiRen, wiem, że miałeś na myśli - przepraszam! Chodziło mi o Seniora Lan."
"Nie, nie, QiRen jest w porządku," powiedział i sięgnął po jej rękę, trzymając ją w swojej.
"Och." Sisi wpatrywała się w ich złączone dłonie, słaby rumieniec wkradł się na jej policzki. Powoli jej wzrok powędrował w górę, aby spotkać się z jego spojrzeniem, pytającym, pełnym nadziei i w ogóle zbyt uroczym dla kogoś takiego jak on.
QiRen przełknął, jego serce zaczęło bić szybciej.
Być może nie musiał czekać na wynik przesłuchania.
Może nie było jeszcze za wcześnie na oświadczyny.
Może ona rzeczywiście...
Jej spojrzenie przesunęło się za niego, a potem wyciągnęła rękę i odchyliła się do tyłu. QiRen zastanawiał się, kto tam zagląda i żałował, że Wen Qing nie zamknęła drzwi, kiedy wyszła.
CZYTASZ
The Untamed: For the Love of Two Boys/Tłumaczenie
Fiksi PenggemarWszyscy wiedzieli, że Lan QiRen był bardzo dumny ze swoich dwóch bratanków, których sam wychował. Los postanowił sprawdzić, czy kochał ich na tyle, by przeciwstawić się tradycji i uprzedzeniom całego życia.Główną parą jest WangXian, ale będą też par...