Miłego czytania😊
Prawie dwanaście godzin później, blisko północy...
Uroczystości w Glamour Hall wciąż trwały w najlepsze, po wystawnej uczcie, na której podano zbyt wiele dań, by je zliczyć, tańcach pięknie ubranych dam i akrobatycznych popisach uzdolnionych artystów. O tak późnej porze to, co pozostało z jedzenia, zostało zjedzone, a bawiący się udali się na spoczynek. To, co pozostało, było niczym więcej, jak tylko sesją picia, podczas której więcej trunku spływało po przedniej części wytwornych szat, niż trafiało do rozchylonych ust. Powietrze było duszne i przegrzane, bogate w słodki zapach trunków i kwaśny posmak potu.
Dla kontrastu, dwa budynki mieszczące pokoje gościnne na drugim końcu Koi Tower były ciemne i ciche, szczególnie najdalszy pokój zarezerwowany dla gości Sekty Lan. Ale nie wszyscy z nich spali. Drzwi otworzyły się i wyszedł ktoś w ciemnych szatach, rozglądając się dookoła, zanim ostrożnie zamknął drzwi. Postać ta przeszła wzdłuż korytarza i zeszła po schodach na mały dziedziniec, po czym rozejrzała się ponownie. Na dźwięk wachlarza z sąsiedniego dachu, skinął głową i rozłożył ręce, aby wznieść się w powietrze.
"Nareszcie tutaj," zauważył Jiang Cheng suchym głosem. "Nie spodziewaliśmy się, że opuścisz ucztę, kiedy twój chłopak i jego rodzina to zrobili".
Siedząc skrzyżowanymi nogami na dachówkach, Wei Ying przyjęł od niego butelkę i skinęł głową z podziękowaniem.
"Było zbyt jasno, zbyt głośno, zbyt... dużo."
Był czas, kiedy nie pomyślałby nic o tym, żeby przepić pół nocy z Jiang Chengiem u boku, śmiejąc się i przekomarzając ze sobą. Ten czas już dawno minął. Przez ponad dwa lata mieszkał w ciemnym i cichym Burial Mounds, gdzie wszyscy wcześnie kończyli pracę, aby zaoszczędzić na cennych świecach. Nawet gdy Wei Ying zostawał do późna, a to zdarzało się częściej, wykonywał swoją pracę po cichu, w półmroku swojej jaskini. Jedynymi nocnymi odgłosami było chrapanie Czwartego Wujka, senne reprymendy Babci do A-Yuanga, aby się uspokoił i poszedł spać, i sporadyczne odgłosy mielenia z kuchni, gdy Wen Ning miał do rozdrobnienia zioła na lekarstwa.
Kiedy Mistrz Lan i Bliźniacze Jadeity wstali, aby opuścić Salę Glamour tak szybko, jak pozwalały na to dobre maniery, Wei Ying postanowił do nich dołączyć. Para młoda już wyszła, podobnie jak Madam Jin. Wei Ying mógł zostać na miejscu, ponieważ alkohol był dostępny za darmo, nikt nie śmiał mu przeszkodzić, a Jiang Cheng i bracia Nie nadal tam byli. Ale tak samo jak przywódca sekty Jin i niesympatyczny Jin ZiXun i jego przyjaciele, którzy wrócili, aby się zabawić. Poza tym, pijackie śmiechy i coraz bardziej niewybredne dowcipy działały Wei Yingowi na nerwy i przyprawiały go o ból głowy.
O wiele bardziej podobał mu się spokojny powrót do pokoi gościnnych, zamieniając duszną atmosferę sali na chłodne nocne powietrze i trzymając się za ręce z Lan Zhanem za plecami Mistrza Lan i ZeWu Jun.
"Wei-xiong, dlaczego nie wyszedłeś wcześniej?" HuaiSang zapytał. "Myślałem, że poszedłeś już spać."
Wei Ying zachichotał.
"Nie planuję chodzić wcześnie do łóżka nawet po ślubie," powiedział z psotnym spojrzeniem na Jiang Cheng, "chyba że Lan Zhan sprawi, że będzie mi się to opłacać, oczywiście."
"Wei WuXian!" Jiang Cheng warknął przez zaciśnięte zęby, jego twarz zrobiła się czerwona, gdy HuaiSang zachichotał za swoim wachlarzem.
Również rumieniąc się nieco, Wei Ying złapał butelkę alkoholu rzuconą na jego głowę i udawał przerażenie.
CZYTASZ
The Untamed: For the Love of Two Boys/Tłumaczenie
FanfictionWszyscy wiedzieli, że Lan QiRen był bardzo dumny ze swoich dwóch bratanków, których sam wychował. Los postanowił sprawdzić, czy kochał ich na tyle, by przeciwstawić się tradycji i uprzedzeniom całego życia.Główną parą jest WangXian, ale będą też par...