Witam was po dosyć długiej przerwie 😅
Przychodzę do was z nowym rozdziałem 🥰😁W tym rozdziale będzie kolejna noc poślubna tym razem XiChena
GuangYao i MingJue🤭Dlatego pojawi się ostrzeżenie kiedy ma się pojawić ta scena żeby osoby które nie chcą jej czytać będą mogły ją pominąć😊😅😁
Miłego czytania życzę tym co będą czytać tą scenę😋😁
XiChen odetchnął z ulgą, że nie natknął się na nikogo, gdy wraz z GuangYao spieszył się do Hanshi. Ich szybkie tempo sprawiało wrażenie, jakby chcieli się cieszyć nocą poślubną. Oczywiście była to prawda, ale co ważniejsze...
"Czy Da-ge wyglądał na zdenerwowanego?" zapytał.
"Zaufaj mi, Er-ge, wyglądał bardziej na chętnego niż zdenerwowanego" - odpowiedział GuangYao ze śmiechem. "Jestem pewny, że już na nas czeka".
"A co ze słodką herbatą?".
"Lan Wu obiecał, że przyśle świeży dzbanek".
"Myślisz o wszystkim, A-Yao" - pochwalił XiChen i otrzymał w zamian dołeczkowy uśmiech.
-o-
MingJue ożywił się, gdy usłyszał kroki zbliżające się do schodów Hanshiego. W ciągu ostatnich dziesięciu minut rozgościł się wygodnie, a Baxia spoczywała na niskim stoliku. Poczęstował się też Uśmiechem Cesarza, bez wątpienia od HuaiSanga.
Gdy weszły dwie ubrane na czerwono postacie, uśmiechnął się i odstawił filiżankę.
"XiChen, A-Yao. Mam nadzieję, że nie macie mi za złe, że poczęstowałem się jednym z waszych prezentów".
"Wcale nie, Da-ge", odpowiedział XiChen z szerokim uśmiechem.
"Dziękuję, że pomogłeś nam go skończyć" - dodał GuangYao z podobnym uśmiechem.
Gdy złożyli ręce do ukłonu, MingJue musiał podskoczyć, aby ich powstrzymać, a jego wielka dłoń znalazła się pod ich dłońmi.
" Partnerzy w kultywowaniu nie kłaniają się sobie nawzajem" - powiedział z zakłopotaniem. "A może wy dwaj...?".
"Zmieniliśmy zdanie?" GuangYao potrząsnął głową, uśmiechając się. "Zapewniam Cię, że nie, Da-ge."
"Nadal chcemy się z Tobą ożenić" - dodał XiChen.
MingJue odczuł większą ulgę, niż chciał przyznać.
"W takim razie", powiedział, głos mu się pogłębił, "Jestem gotowy".
Był gotowy przez ostatnie dwa tygodnie. Był też roztargniony i zamyślony, przyłapał się na tym, że uśmiechał się z byle powodu, a nawet spacerował po pokoju, odliczając dni. HuaiSang zauważył to, ale przestał pytać po tym, jak go upomniano.
Nadal jednak wyglądał podejrzanie.
MingJue zaczął odwiedzać pola treningowe późno w nocy, kiedy nie mógł spać, jego Qi swędziało go pod skórą, był niespokojny i niezrównoważony. Mimo wyczerpania, rzucał się w łóżku i obracał, aż w końcu poddał się i głaskał się do końca, mocno i szybko, aby tylko poczuć jakąś ulgę.
To było frustrujące. Wcześniej celibat nigdy nie był problemem. Nigdy nie szukał czułości ani ciepła od nikogo; zakochanie się w XiChenie położyło temu kres. A gdy zdał sobie sprawę, że to samo czuje do GuangYao, i gdy dowiedział się, że oboje kochają go tak samo, jak on ich...
Dziś wieczorem.
Dziś w końcu będzie mógł pokochać obu swoich zaprzysiężonych braci. Oczywiście nie w tym samym czasie, choć... byłoby to interesujące.
![](https://img.wattpad.com/cover/289588789-288-k519222.jpg)
CZYTASZ
The Untamed: For the Love of Two Boys/Tłumaczenie
FanfictionWszyscy wiedzieli, że Lan QiRen był bardzo dumny ze swoich dwóch bratanków, których sam wychował. Los postanowił sprawdzić, czy kochał ich na tyle, by przeciwstawić się tradycji i uprzedzeniom całego życia.Główną parą jest WangXian, ale będą też par...