52.Tradycyjne błogosławieństwo

404 44 47
                                    

Przepraszam że rozdziały które miały się pojawić w środę i piątek się nie pojawiły😓

Po prostu złamałam okropne przeziębienie i musiałam leżeć w łóżku i nie miałam ani siły ani ochoty siedzieć przed laptopem😓🤧

Dopiero od wczoraj czułam się na tyle na siłach żeby usiąść i  przetłumaczyć dla was ten rozdział żebym mogła go dzisiaj opublikować😓

Nie przedłużająć zapraszam was do czytania tego rozdziału 🥰 a ja idę z powrotem położyć się do łóżka bo znowu dopada mnie ból głowy🤧

Miłego czytania🥰


Wei Ying był w Yunmeng niecały dzień, ale gdy następnego ranka wyszedł z Jingshi, oczekiwanie wzrosło dwukrotnie, nawet w tym cichym zakątku Zakamarków Chmur. Poczucie pilności stało się jeszcze silniejsze, gdy dotarł do głównych budynków i zobaczył ubranych na biało uczniów spacerujących szybciej niż zwykle, niosących sztandary i zwoje, a nawet rośliny doniczkowe.

Jin GuangYao stał na zewnątrz Głównej Sali, wpatrując się pustym wzrokiem w trwające w środku sprzątanie. To on był odpowiedzialny za ślub Shijie, nawet do tego stopnia, że witał każdego gościa po przybyciu i rozładowywał - lub próbował rozładować - wszelkie napięcia, które się pojawiły. Uśmiechając się do pewnego wspomnienia związanego z wujkiem QiRen i Jin ZiXun, Wei Ying podszedł do niego.

"Czy to jest ładniejsze?" zapytał.

"Oh!" Obracając się wokół, GuangYao dał formalny ukłon, na co Wei Ying tylko westchnął i skinął głową. "Co masz na myśli, Młody Mistrzu Wei?"

"Po prostu obserwowanie zamiast wykonywania całej pracy." Wei Ying machnął ręką na Główną Salę i gwar aktywności wewnątrz.

GuangYao uśmiechnął się.

"To bardzo miła zmiana," zgodził się. W jego oczach czaił się nikły cień, który zniknął jak niechciane wspomnienie.

"Brak złota i brokatu też jest miłą zmianą," zauważył suchy głos.

Uśmiech GuangYao zmienił się na speszony i ukłonił się ponownie.

"Przywódco sekty Jiang. Wiem, że Glamour Hall był raczej przesadnie udekorowany podczas ślubu twojej siostry, ale..."

Wei Ying poklepał go po ramieniu.

"Nie ma sprawy. Wiemy, kto był tym, który miał zły gust. Bądź wdzięczny, że nie przekazał tego tobie."

"Zgadza się," powiedział Jiang Cheng. "A ponieważ wy dwaj jesteście wystarczająco wolni, by gapić się na innych pracujących ludzi, idziecie ze mną".

"Dokąd?"

"Do pokoi gościnnych. Wen Qing i jej rodzina przeprowadzają się do swoich nowych domów."

Wei Ying objął go drugą ręką.

"Prowadź. GuangYao i ja nie powinniśmy widzieć naszych narzeczonych dzisiaj w każdym razie."

"Gdzie oni są w takim razie?" Jiang Cheng zapytał, strzepując ramię Wei Yinga.

"Zamkneli się z wujkiem QiRen na tymczasowe przekazanie obowiązków sekty. Wiesz, żeby ZeWu Jun i HanGuang Jun mogli cieszyć się dwoma tygodniami miesiąca miodowego ze swoimi wspaniałymi mężami! Oczywiście nie razem."

" Mam nadzieję, że nie!"

Wei Ying tylko chichotał, podczas gdy GuangYao mądrze milczał.

-o-

The Untamed: For the Love of Two Boys/TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz