Wybaczcie że wczoraj nie było rozdziału ale zapomniałam bo miałam tyle na głowie 😅
Zapraszam do czytania 😊
Następnego popołudnia Sisi zamieszkała w jednym z pokoi gościnnych, gdy tylko wszyscy goście weselni opuścili salę. Wybrała ten, który znajdował się najdalej od głównych budynków i najbliżej osady Wen, więc nie było szans, by ktoś jej przeszkodził, gdyby w Chmurnych Zakątkach miało się odbyć inne ważne wydarzenie.
Wycierała właśnie kilka mebli, gdy rozległo się pukanie do drzwi, a po nim znajomy głos.
"Madam Sisi?"
"Och." Sisi pospiesznie otworzyła drzwi, trzymając w ręku ścierkę do czyszczenia. "Senior Lan, co za miła niespodzianka!".
"Madam Sisi," przywitał się Lan QiRen, kiwając głową w odpowiedzi na jej ukłon. "Chciałem zobaczyć, jak się pani zadomowiła".
"Dziękuję. Proszę, wejdź" - zaprosiła z uśmiechem i odsunęła się na bok. "Może napije się Pan herbaty?".
Ku jej zaskoczeniu, ponownie skinął głową i wszedł do środka. Gestem wskazała niski stolik i poczekała, aż usiądzie, ukradkiem wycierając ręce. Potem usiadła obok niego i rzuciła szmatę pod stół.
Parzenie i podawanie herbaty było czynnością, którą dobrze znała i w której miała wprawę. Napełniła mały czajniczek, postawiła go na kuchence, a następnie zapaliła, zachowując przy tym grację i swobodę ruchów.
Przygotowując dzbanek i odmierzając liście herbaty, prowadziła swobodną rozmowę o pokojach gościnnych, zapasowych szatach, które znalazła, i doskonałych umiejętnościach uzdrowicielskich Wen Qing. Wiedziała już, że Lan Qiren jest człowiekiem małomównym, ale lekkie skinienie głową i "hm", które dawał w odpowiedzi, wcale jej nie zniechęciło.
Gdy spotkali się po raz pierwszy przy grobie Meng Shi, niewiele mówił, ale jego bohaterskie czyny później wynagrodziły to z nawiązką. Złapał tego bandytę z godną pozazdroszczenia łatwością, unieruchamiając go i sprawiając mu ból tylko jedną ręką. Pożyczył jej swoją szatę, aby chronić jej skromność, a nawet zaniósł ją na rękach do Lotus Pier.
A-Yao upierał się później, że wszyscy chcieli pomóc, ale Lan QiRen był... szybszy. Nawet teraz był pierwszym gościem w jej nowym domu!
Sisi była zarówno zadowolona, jak i wzruszona. Zastanawiała się, czy ktoś ją odwiedzi, oprócz Wen Qing, która codziennie rano sprawdzała, jak się goją rany, i Wen Ninga, który zgłosił się na ochotnika, aby przynosić jej posiłki.
A-Yao oczywiście odwiedzał, Bliźniaki Jade i Wei WuXian. Ale za kilka dni mieli wyjechać na miesiąc miodowy. Poza tym nie powinna oczekiwać od nowożeńców, że będą dotrzymywać towarzystwa komuś takiemu jak ona!
Kiedy herbata była gotowa, nalała ją i odstawiła dzbanek. Podniosła filiżankę i z uśmiechem podała ją Lan QiRen. Jej dłonie były jedną z jej najlepszych cech: małe, o smukłych palcach i zwężających się końcówkach.
Czy nie zaszkodzi zwrócić na nie uwagę?
Lan QiRen zawahał się, zanim skinął głową w podziękowaniu, czubkami palców delikatnie odbierając od niej filiżankę. Gdy podniósł filiżankę do ust, Sisi postanowiła poruszyć temat, który od kilku dni spędzał jej sen z powiek.
"Senior Lan," zaczęła. "Chcę ci się odwdzięczyć za twoją dobroć".
Zmarszczył brwi, wciąż trzymając filiżankę między palcami. Trochę ją to zaniepokoiło, bo herbata była bardzo gorąca!
![](https://img.wattpad.com/cover/289588789-288-k519222.jpg)
CZYTASZ
The Untamed: For the Love of Two Boys/Tłumaczenie
Fiksi PenggemarWszyscy wiedzieli, że Lan QiRen był bardzo dumny ze swoich dwóch bratanków, których sam wychował. Los postanowił sprawdzić, czy kochał ich na tyle, by przeciwstawić się tradycji i uprzedzeniom całego życia.Główną parą jest WangXian, ale będą też par...