21.Jeden z nas

610 65 27
                                    

Miłego czytania😊


Lan QiRen podniósł się na nogi.

"Wstrzymaj swój język, ty źle wychowany chłopcze! Nigdy nie widziałem tak lekceważącego zachowania, a co dopiero przy tak ważnej okazji jak ta!".

Rzucił rękawem w irytacji, gdy mówił, jego słowa były tak ostre, że wszyscy w połowie spodziewali się zobaczyć krwawe cięcie pojawiające się na twarzy ZiXuna. Gdy ten ostatni otworzył i zamknął usta kilka razy, nie wydając żadnego dźwięku, Wei Ying zagryzł wargę, aby powstrzymać się od szczerego uśmiechu. Nie mógł zobaczyć twarzy Mistrza Lana, który siedział za nim, ale mógł ją sobie wyobrazić. Nauczyciel w tym człowieku nie był w stanie tolerować niegrzecznego zachowania, bez względu na to, gdzie do niego doszło.

Wszyscy pozostali wpatrywali się w Mistrza Lana z niemal identycznym wyrazem szoku i przerażenia, ale na twarzach Jiang Chenga i Przywódcy Sekty Nie malowało się ponure rozbawienie. Oczy Nie HuaiSanga były ogromne, zerkając na jego drżący wachlarz, podczas gdy XiChen-xiong i Lan Zhan wyglądali na niemalże zadowolonych z siebie. Z drugiej strony, Jin GuangYao wyglądał na gotowego do zemdlenia. Wei Ying poczuł kolejny dreszcz współczucia dla niego, ale ZiXun prychnął, zwracając jego uwagę po raz kolejny.

"Brak szacunku, Senior Lan? Brak szacunku sprowadza go tutaj!" ZiXun wskazał na Wei Yinga.

"ZiXun, zawstydzasz nas wszystkich!" Madam Jin rzuciła wściekłe spojrzenie na swojego męża, który pozostał na miejscu i wyglądał na jeszcze bardziej rozbawionego niż wcześniej.

Ale ZiXun był zbyt rozgniewany, aby przestać.

"Jeśli ktoś jest zawstydzony, to powinien to być patriarcha Yiling!" krzyknął. "Czy wiesz co się stało wczoraj? Moi ludzie widzieli grupę kultywujących opuszczających Burial Mounds i lecących w kierunku Cloud Recesses!"

Wśród chóru zaskoczonych "Co?" od innych, Madam Jin przytaknęła.

"Tak, wiemy. ZiXuan powiedział nam wczoraj," powiedziała. Przywódca sekty Jin nadal milczał.

"Ale... ale... wujku, na pewno jesteś świadomy, co to oznacza?!"

Przywódca Sekty Jin westchnął, jakby jedyną rzeczą, która go denerwowała, było zmuszanie go do mówienia.

"ZiXun, czy pamiętasz jaki dziś jest dzień?"

"Tak, ale-"

"Czy pamiętasz dlaczego wszyscy się tu zebraliśmy?"

"Tak, ale..."

"Więc kontroluj się."

To nie był nawet klaps w nadgarstek. Brwi przywódcy sekty Nie wystrzeliły w górę, a Zidian Jiang Chenga zaiskrzył głośno. Pani Jin wyglądała tak, jakby mogła z radością zamordować swojego męża pałeczkami, nie zważając na liczbę świadków, którzy na to patrzyli.

"Oni ukrywają banitę i psy Wen!" ZiXun wyglądał i brzmiał na wzburzonego. Był o włos od wyciągnięcia miecza.

"A ja ci mówiłem, żebyś trzymał język za zębami!"

Mistrz Lan wyszedł zza swojego stołu. Pomimo jego wściekłości, ZiXun zrobił mimowolny krok do tyłu. Odwracając się do Wei Yinga, Mistrz Lan przywołał go niecierpliwym gestem.

Wei Ying zawahał się. Nigdy nie stronił od publiczności ani nie unikał uwagi, zarówno dobrej jak i złej, ale to było coś innego. To był ślub Shijie. Docenił interwencję Mistrza Lana bardziej niż mógł to wyrazić, ale Gusu Lan już wiele zaryzykował sprowadzając go tutaj. Nie mógł... nie powinien robić niczego innego, co mogłoby narazić na szwank ich reputację.

The Untamed: For the Love of Two Boys/TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz