✨2✨

1.1K 31 6
                                    

-Jeżeli chcesz to z przyjemnością zostanę twoim modelem- zaśmialiśmy się.

-Ile masz lat?-dziewczyna zadała kolejne pytanie.

-Dwadzieściasiedem, a ty?

-Od tygodnia mam dwadzieściadwa lata- pokiwałem głową.

-Jesteś pierwszy rok na studiach racja?

-Tak. Trudno jest na prawie, muszę znać na pamięć protokoły, konstytucję itp- westchneła- nie lubię tego.

-Podziwiam cię. Ja nawet gdybym był zmuszony tego się nauczyć to nigdy w życiu bym tego nie zrobił- zamyśliłem się- masz ze sobą aparat?

-T-tak mam nawet dwa, a co?- zaczeła z walizki wyjmować czarny aparat i drugi o kolorze pastelowo-niebieskim.

-Moge zobaczyć jakie zdjęcia zrobiłaś?- pokiwała energicznie głową.

Dziewczyna włączyła czarny aparat i pokazywała zapisane zdjęcie. Byłem nimi oczarowany, te zdjęcia były na prawdę piękne. Były na nich natura w różnych porach roku, ludzie, który byli odwróceni tyłem do aparatu, zwierzęta.

Najbardziej spodobały mi się zdjęcia zrobione samej natury. Były bajeczne i niesamowite. Ta kobieta nadawałaby się idealnie jako fotograf.

-Wow- szepnąłem oczarowany- te zdjęcia są niesamowite- spojrzałem na kobietę- jesteś świeta w robieniu zdjęć- dziewczyna uśmiechneła się nieśmiało.

-Dziękuje- wyłączyła aparat i schowała go do pokrowca- tata mnie zaraził fotografią. Mama nigdy nie rozumiała jak można robić zdjęcia przyrodzie i to jest nudne oraz głupie- westchneła.

-To nie jest głupie. Twoja mama powinna cię wspierać gdy chcesz spełnić marzenie.

Nagle drzwi do pokoju się otworzyły i zobaczyłem w nich tatę.

-Zapraszam was na obiad- uśmiechnął się miło.

-Jasne, już idziemy tato- wstałem, a razem ze mną kobieta- Chodź T/I- złapałem delikatnie rękę dziewczyny i zaprowadziłem do jadalni gdzie siedziała para.

-O już jesteście - partnerka taty uśmiechneła się.

-Siadajcie i jedzcie dzieciaki bo wystygnie. Smacznego wam życzę- powiedział i zaczął jeść.

Dziewczyna sięgneła po moje danie, które sam zrobiłem. Mój tata oraz matka T/I sięgneli również i spróbowali dakgangjeong¹.

-O matko, jakie to jest pyszne- T/I spojrzała na mnie- ty to robiłeś, czy Pan?- spojrzała teraz na mojego tatę.

-To danie robił akurat Jimin- uśmiechnął się- cały dzień je robił.

Zaśmiałem się delikatnie, gdy tata powiedział wyżej wymienione słowa. Lubiłem gdy mnie chwalił bo wiem, że jest ze mnie dumny. Starsza kobieta spojrzała na mojego ojca.

- Zazdroszczę co HwaSungie. Moja to prędzej by kuchnie spaliła jak by coś dobrego ugotowała.

Dyskretnie spojrzałem na T/I, patrzyła się na swoją rodzicelkę z bólem w oczach. Postanowiłem, że zmienię szybko temat by dziewczyna nie czuła się źle.

-Pani Choi, muszę pani powiedzieć, że T/I ma ogromny talent do robienia zdjęć- kobieta lekko pruchneła.

-Pasją zaraziła się od męża- westchneła- on tak samo nie umiał żyć bez aparatu, ale po jego śmierci zakazałam jej by wogóle sięgała po aparat i poszła tak jak ja na studia prawnicze i została prawnikiem.

-Ale mamo, ja nie chcę studiować prawa- spojrzałem na dziewczynę, która siedziała cichutko- mówiłam ci tyle razy że chce być fotografką.

-Rozmawiałyśmy na ten temat w domu- spojrzała spod byka na T/I.

Reszta obiadu była bardzo niezręczna, gdyż matka T/I bardziej zachwycała się mną niż córką. Po skończonej kolacji poszedłem do swojego pokoju. Nagle usłyszałem, że dzwoni mój telefon, wziąłem go do ręki i odrazu odebrałem.

Ggukie🍼
-Halo?
-Hej Hyung, chciałbyś się spotkać?
-No hej, ale gdzie i po co?
-Razem z chłopkami na pizzę. Wiesz, tam gdzie zawsze.
-Ale ja jestem w Pusan- westchnąłem.
-Od Pusan do Seulu nie jest tak daleko- przewróciłem oczami- to jak? Przyjedziesz?
-Będę za trzy godziny.
-Okey to do zobaczenia Hyung
-Do zobaczenia.
Koniec rozmowy

Ten dzieciak mnie wykończy, przysięgam. Raz o godzinie pierwszej w nocy musiałem po niego jechać na imprezę, a co dostałem w zamian? Rzygowiny na moje nowe auto. Niestety, ale teraz nie mam auta bo jest w reperacji, więc muszę jechać komunikacją miejską.

Znalazłem pociąg, który w przeciągu trzech godzin zawiezie mnie do Seulu, gdzie niedaleko przystanka jest pizzeria do której chodzimy z chłopakami.

Zacząłem się przebietać z białej koszuli i spodni, na coś wygodniejszego. Ubrałem czarną luźną bluzę i czarne rurki. Zabrałem telefon, portfel oraz słuchawki i gotowy zszedłem na dół.

W salonie siedziała para, która oglądała jakąś powtórkę japońskiego filmu. Tata spojrzał na mnie gdy ubierałem buty.

-Chim, gdzie się wybierasz?- spojrzałem na tatę.

-Do Seulu spotkać się z przyjaciółmi.

-Okey w takim razie miłej zabawy i pamiętaj zadzwoń gdy tylko będziesz na miejscu- pokiwałem głową i wyszedłem z domu by udać się na peron.

Po około pół minuty byłem na miejscu i czekałem na swój pociąg. Na szczęście długo nie czekałem, bo pociąg przyjachał o tej godzinie co trzeba. Wsiadłem do niego, zająłem miejsce i ruszyłem w stronę Seulu.

Ale cały czas myślałem o smutnej mince mojej przyrodniej siostrzyczki.

_____________________________________________________
Kolejny rozdział dziś o 15:00

dakgangjeong¹-chrupiące, słodko pikantne skrzydełka z kurczaka po koreańsku

Stepbrother | Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz