Październik 13
Godz. 11:00Trzynasty październik, czyli moje urodziny. Szykowałem się na imprezę, którą organizuje w domu.
Zszedłem na dół do kuchni by przygotować jakieś jedzenie, ale nie spodziewałem się, że usłyszę rozmowę ojca z Ji-Yoo.
-Myślisz, że to dobry pomysł?- spytała matka T/I.
-O nic się nie martw- uspokoił ją- nie raz zostawiałem w domu Jimina jak robił imprezę i nic nie zrobił.
-Mocno go rozpieszczasz- rzuciła zła.
-Pozwól, że ja zajmę się opieką nad swoim dzieckiem
- odpowiedział.-Nawet mu prezent kupiłeś- prychneła- T/I nigdy nic nie kupiłam.
-Zawsze mu kupuje prezenty na urodziny- rzucił, a ta ponownie prychneła- o co ci znowu chodzi?
-Chodzi mi o to, że zachowujesz się nieodpowiedzialnie. Jimin ma dwadzieściasiedem lat, a zachowuje się jakby miał osiem.
-Jeżeli ci coś nie pasuje, to drzwi są zawsze otwartę i możesz stąd wyjść- warknął.
Nagle drzwi od przedpokoju się otworzyły, a w nich staneła T/I, która zdejmowała kurtkę i buty. Ja w tym czasie ruszyłem do salonu, gdzie dziewczyna weszła i przytuliła mnie.
-Hej ChimChim- objąłem ją- wszystkiego najlepszego- oderwała się odemnie i dała torbę z prezentem.
-Hej mała i dziękuję - przyjąłem przezent i pocałowałem ją w czółko- gdzie byłaś?- spytałem idąc z dziewczyną w stronę kuchni.
-Byłam w Seulu na cmentarzu- mrukneła cicho- ostatni raz byłam trzy dni przed wyprowadzką.
-Że gdzie byłaś?- spojrzała na córkę tak, że gdyby wzrok umiał zabijać to dziewczyna już dawno by leżeła martwa.
-Głucha jesteś, że nie słyszysz?- odpowiedziała krótko.
-Grzeczniej trochę - warkneła- co ja ci mówiłam na ten temat?
-Ja też ci mówiłam, że nie mam piętnastu lat, żebyś mną rządziła.
-Ji-Yoo ogarnij się wreszcie- krzyknął mój tata- musisz zawsze zaczynać jakieś awantury?- kochanka ojca pruchneła - przestań prychać.
- To jest moja córka i mogę mówić co mi się żywnie podoba.
-Możesz się w końcu zamknąć?- krzyknąłem- mam już dość tego twojego gadania na T/I i na mnie. Ja naprawdę dziwię się ojcu, że z tobą jest!- zacząłem wyrzucać wszystkie negatywne emocje na matkę dziewczyny, która siedziała niewzruszona- zabraniasz swojej dorosłej córce aby pojechała na grób swojego ojca, a twojego męża? Nie może spełniać swoich marzeń bo TY tego nie chcesz? Jesteś najgorszą matką na świecie!
-Jimin- dziewczyna złapała mnie za rękę- uspokój się- zaczeła ją głaskać.
Powoli zacząłem się uspokajać przez dotyk ukochanej. Kobieta objeła mnie ramieniem i ruszyła ze mną w stronę mojego pokoju.
Gdy dotarliśmy na miejsce, młodsza otworzyła drzwi i weszliśmy do środka. Zamknęła drzwi i posadziła mnie na łóżku siadając obok mnie i pozwoliła bym się do niej przytulił.
-Nienawidzę twojej matki- szepnąłem cicho.
-Nie tylko ty- głaskała mnie po głowie.
-Powiesz mi, co się takiego stało, że twoja matka taka jest w stosunku do ciebie?- podniosłem głowę by spojrzeć w oczy młodszej.
-Opowiem, tylko ta historia nie będzie szczęśliwa- pocałowała moje czoło.
-Jestem gotowy ją usłyszeć - złączyłem nasze dłonie w mocnym uścisku.
To będzie chyba trudna rozmowa
Kolejny rozdział o 21:30💜
CZYTASZ
Stepbrother | Park Jimin
Romance"- Pięknie się rumienisz siostrzyczko- cmoknąłem jej usta. -Ah Jimin przestań- zaśmiała się- co zrobią nasi rodzice jak dowiedzą się co robimy? -O to się nie martw skarbie- przytuliłem T/I do siebie- W każdej chwili możemy się wyprowadzić i być szcz...