Listopad, 2022
Sobota 09:00-Nosz kurde- powiedziałem zły.
-Synku daj, ja to zrobię- pokręciłam przecząco głową- Ależ Jimin zaraz będzie Ji- Yoo ze swoją córką, a ty stoisz w samych spodniach i różowym fartuszku z napisem "Zajebisty kucharz"- zaśmialiśmy się.
Tak, dzisiaj jest ten dzień. Poznam ukochaną mojego taty i jej córkę. Wczoraj przygotowywaliśmy pokoje dla nich. Nie mogę się już doczekać tego spotkania, ale cóż, nie byłbym sobą gdybym nie chciał się popisać swoimi kuchennymi zdolnościami.
-Okej tato, trzymaj- podałem ojcu patelnie- ty zrób jedzenie, a ja się wyszukuje- uśmiechnąłem się do 46-latka.
-Nie ma sprawy synku. Nie bój się o nic, powiem Ji, że to ty robiłeś- zaśmialiśmy się.
Poszłem na górę, do swojego pokoju by się wyszykować. Wszedłem do pokoju, który był w odcieniach czerni, bielu i szarego. Otworzyłem szafę, wybrałem swoją ulubioną białą koszulę, czarne garniturowe spodnie i pasek. Po wyborze ciuchów, poszłem do łazienki, by wziąść szybki prysznic.
Po wykonaniu tej czynności, wysuszyłem ciało ręcznikiem, włosy suszarką i ubrałem się w wcześniej wymienione ubrania. Stanąłem przed lustrem, ułożyłem włosy, założyłem naszyjnik i kolczyki na uszy. Psiknąłem się mocnymi perfumami, wyszedłem z łazienki, a następnie z pokoju.
Ruszyłem w stronę kuchni, gdzie wszystko było już przygotowane. Mieliśmy pójść do jakiejś knajpki by coś zjeść, ale tata nie chciał, więc zrobiliśmy ją w domu.
-No Chim, wyglądasz bosko- zaśmiałem się na przezwisko, które wymyślił tata, gdy miałem 6 lat. Mam już 26 lat, a tata dalej mnie traktuje jak malutkie dziecko, ale jak to mówią "Dla rodzica, dziecko, jest dzieckiem na zawsze"- Tylko uważaj, żeby córka Ji- Yoo nie miała kiślu w majtkach.
- Tato nie wygadaj głupstw. Jest pewnie zajęta- tata się zaśmiał.
-Aj synku nie znasz jeszcze kobiet- poklepał mnie po ramieniu.
Nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Tata od razu poleciał jak skowronek otworzyć drzwi. Zaśmiałem się z reakcji starszego mężczyzny. Sam ruszyłem w stronę przedpokoju gdzie był mój ojciec.
-Witaj Ji-Yoo- przytulił kobietę, która była bardzo ładna- witaj T/I. Dużo o tobie słyszałem- podał dłoń córce ukochanej mojego ojca.
Niestety nie widziałem młodej kobiety chociaż mocno mnie to kusiło. Tata otworzył szerzej drzwi by kobiety mogły wejść. Zdjeły płaszcze, buty i spojrzała na mnie starsza kobieta.
-Dzień dobry. Ty pewnie jesteś Jimin prawda? Twój tata dużo mi o tobie mówił i miał rację, jesteś ślicznym chłopcem - przytuliła mnie co odwzajemniłem, ale lekko się zarumieniłem, że starsza kobieta uważa mnie za "ślicznego"
-Dzień dobry proszę pani. Bardzo miło mi w końcu poznać ukochaną taty- zaśmiała się serdecznie- tata mi dużo o pani opowiadał.
-Mam nadzieję, że same dobrze rzeczy- pokiwałem głową z uśmiechem na "tak"- o kochanie podejdź do nas- starsza odwróciła ode mnie wzrok i spojrzała na kogoś innego.
Spojrzałem w tym samym kierunku co starsza kobieta i zobaczyłem zapewnie córkę pani Ji-Yoo. Ma ona brązowe oczy, czarne włosy, bladą cere, pełne usta i mały uroczy nosek. Jest oczywiście też szczupła i wysoka, lecz była niższa ode mnie.
-Jimin poznaj moją córkę Choi T/I- wskazała dłonią na córkę- Kochanie to jest właśnie syn HwaSunga,Park Jimin.
- Miło mi ciebie poznać- uśmiechneła się delikatnie i podała mi swoją dłoń, którą również z uśmiechem ściągnąłem.
-Mi również miło ciebie poznać- puściliśmy swoje dłonie z uścisku.
-Chodźcie do salony, nie będziemy stać w przedpokoju- zaśmiał się- Chim, pójdziesz zanieść walizki T/I i przy okazji pokażesz jej pokój?
-Tak tato- wziąłem walizkę, którą dziewczyna trzymała w dłoni- zapraszam za mną- uśmiechnąłem się do dziewczyny, a ona to odwzajemniła.
Ruszyliśmy do pokoju, który wcześniej pokazał mi tata. Pokój ten znajdował się naprzeciw mojego. Była to wcześniej pracownia mamy. Nie wiem czy wam mówiłem, ale moja mama była architektem, ale po jej odejściu razem z tatą zmieniliśmy pokoik w pokój gościnny.
Otworzyłem drzwi, przepuściłem kobietę w drzwiach, która na ten gest lekko się zarumieniła i podziękowała.
-Wow- szepneła- ładny jest ten pokój- spojrzała na mnie- to nie był dla ciebie problem?- zdziwiłem się pytaniem dziewczyny.
-Żeby wnieść walizki?- pokiwała głową- no coś ty- zaśmiałem się- i tak tata by mi kazał to zrobić, więc czy teraz, czy później zaniósł bym te walizki- uśmiechnąłem się.
-Jeszcze raz ci dziękuje, za pomoc- uśmiechneła się.
-Masz śliczny uśmiech- zarumieniła się lekko.
-Dziękuje- zaśmiała się zawstydzona.
-Skąd jesteś, jeśli mogę wiedzieć?- usiadłem na łóżku obok dziewczyny.
-Jestem z Seulu. Mieszkałam tam razem z mamą.
-A co się stało z twoim tatą?- spojrzałem na dziewczynę, która smutno się uśmiechneła.
-Mój tata nie żyje. Był chory na raka, najpierw miał na jelicie grubym, ale potem miał przeżut na płuca- spóściła wzrok.
-Bardzo mi przykro- głaskałem plecy dziewczyny- dawno temu zmarł?
-W tym roku minie pięć lat- pokiwałem głową- a twoja mama? Co się z nią stało?
-Moja mama zostawiła tatę jak miałem 21 lat. To już będzie sześć lat, nie mam z nią kontaktu od czterech lat- pokiwała głową.
-Przykro mi- szepnęła, a ja się delikatnie zaśmiałem.
-To nic takiego- zapewniłem- tobie musiało być ciężko, prawda?- pokiwała lekko głową.
-Studiujesz?- zmieniła temat, ale mi to nie przeszkadzało.
-Tak, studiuje Hanyang Cyber University i staram się o tytuł magistra administracji biznesowej w dziedzinie reklamy i mediów- dziewczyna zrobiła wielkie oczy.
-Naprawdę?- zaśmiałem się ze zdziwionej twarzy przyrodniej siostry.
-Tak, a ty coś studiujesz?- pokiwała głową.
-Studiuje prawo, ale bardziej mama tego chciała bym na to poszła- spóściła wzrok.
-A co chciałaś studiować?
-Fotografie- uśmiechneła się- uwielbiam fotografować ludzi, naturę, zwierzęta- spojrzała na mnie- nadajesz się na modela- zarumieniła się lekko, a ja się uśmiechnąłem.
Ona jest cholernie urocza
____________________________________________________
Jutro kolejny rozdział 🫶
Jak wam się podoba historia?
CZYTASZ
Stepbrother | Park Jimin
Romance"- Pięknie się rumienisz siostrzyczko- cmoknąłem jej usta. -Ah Jimin przestań- zaśmiała się- co zrobią nasi rodzice jak dowiedzą się co robimy? -O to się nie martw skarbie- przytuliłem T/I do siebie- W każdej chwili możemy się wyprowadzić i być szcz...