✨35✨

468 20 6
                                    

Listopad
Wtorek
Godz. 08:50

Obudziłem się z powodu bólu pleców jaki czułem. Podniosłem się z niewygodnej kanapie i lekko wygjąłem plecy by usłyszeć strzelanie w kościach.

Wstałem z kanapy i podszedłem do krzesła by na nim usiąść i złapałem dłoń dziewczyny.

-Hej księżniczko- powiedziałem zschrypniętym głosem- pora wstawać, wiesz? O tej godzinie zaczynałaś swoje wykłady- pogłaskałem włosy młodszej.

Do sali weszła lekarka, która była tu wczoraj. Uśmiechneła się lekko i podeszła do mnie.

-Dzień dobry panie Park.

-Dzień dobry- odwzajemniłem uśmiech.

-Mam dobre wieści- spojrzała w papiery- Pańska narzeczona obudzi się jutro lub po jutrze, a kolejna dobra wiadomość to taka, że sprawczyni wypadku trafiła na trzy lat więzienia i ma trafić do szpitala psychiatrycznego na dożywocie.

-W końcu dopadła ją sprawiedliwość- powiedziałem z ulgą.

-Moglabym wiedzieć czy sprawczyni jest państwu bliska?- spytała kobieta patrząc na młodszą.

-Tak, to była jej matka- lekarka spojrzała zaskoczona na mnie.

-Jej własna matka?- prztraknąłem- Boże do czego to dochodzi.

- Czy T/I będzie musiała mieć wózek?- spytałem patrząc na kobietę.

-Nie, jedyne co to damy gorset stabilizujący, specjalne tabletki przeciwbólowe i długa rehabilitacja. Resztę informacji podam po obudzeniu pacjentki- pokiwałem głową.

- Dobrze, dziękuje za informację- lekarka wyszła z sali.

Spojrzałem ponowie na spokojną twarz mojej kobiety. Wyglądala jakby spała. Nie mogłem się powstrzymać i pochyliłem się oraz pocałowałem jej czółko.

-Budź się szybko kochanie- mruknąłem glaszcząc jej włosy- tęsknię za tobą- ponownie przyłożyłem swoje usta na czole młodszej- i za twoim głosem również mocno tęsknie.

Poczułem jak młodsza delikatnie ściska moją dłoń, uśmiechnąłem się i pogłaskałem jej dłoń.

-Kocham Cię, wiesz o tym?- spytałem i ponownie poczułem uścisk na swojej dłoni- Przyjdą dzisiaj moi znajomi do ciebie- szepnąłem i pocałowałem dłoń młodszej.

Po tych słowach drzwi od sali się otworzyli, a w nich zobaczyłem chłopaków.

-Hej Jimin- powiedział uśmiechnięty Hoseok.

-Hej- odwzajemiłem jego uśmiech- macie to, o co prosiłem?- spytałem a Gguk podał mi torbę.

-Jasne- lekko się uśmiechnął - a co z nią?- zapytał patrząc na leżące ciało.

-Jest dobrze, możliwe się obudzi się jutro i reaguje na polecenia oraz wszystko słyszy.

-To bardzo dobrze- odpowiedział Yoongi- będzie ją czekax długa rehabilitacja- westchnął.

-Niestety, ale damy sobie radę- spojrzałem ponownie na młodszą.

-Na pewno wszystko będzie dobrze- powiedział uśmiechnięty Taehyung- pamiętaj, że masz też nas i my wam pomożemy- poklepał mnie po ramieniu.

-Mówiłem wam, że was kocham?- spytałem, a chłopaki wybuchli śmiechem.

- Wiesz ty co? Ładnie to tak swoją dziewczynę z nami zdradzać- ponownie się zaśmiali, a ja poczułem uścisk na dłoni.

Spojrzałem szybko w kierunku młodszej, a ona miała zacisnięte oczka i coraz mocniej ściskała moją dłoń.

-Kochanie- zacząłem- otwórz oczka- glaskałem  ją po policzku- Namjoon leć po lekarza- zwróciłem się do przyjaciela, a on szybko wybiegł.

Nagle moja dziewczyna otworzyła oczy oraz spowrotem je zamykała, ale płynęły jej łzy z oczu i nagle zaczeła krzyczeć. Do sali przyszła lekarka, która szybko podbiegła do młodszej.

-Proszę wyjść z sali- powiedziała, a my wyszliśmy z sali.

Dlaczego ona zaczeła krzyczeć? Czy to przez ból, czy może przestraszyła się czegoś?

Nie wiem, ale najważniejsze jest to, że moja T/I się obidziła.

•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•

Witam was!

Jako iż dzisiaj są moje urodziny, postanowiłam, że zrobię maratonik♡

16:51 ✓
19:50 ×
22:30 ×
23:45 ×
00:00 ×

Stepbrother | Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz