✨40✨

428 18 1
                                    

-Mama?- szepnąłem z niedowierzaniem.

Moim oczom ukazała się kobieta w średnim wieku, która nieśmiało się do mnie uśmiechała.

Park JiSoo, to moja matka, która jak opowiadałem wcześniej (Prolog) wzieła rozwód z moim tatą i zostawiła nas, gdy miałem 21 lat. Bolało mnie to, bo kochałem ich tak samo.

JiSoo zmieniła kolor włosów z czarnych na blond, oczy brązowe, lecz pomalowane kosmetykami do oczu i innymi specyfikami. Była szczupłą i wysoką koreanką.

-Witaj Jimin- powiedziała cicho i niepewnie.

Zmarszczyłem brwi. Co ona tu robi? Przecież była razem ze swoim kochankiem w Gracji.

-Jimin, wyjdźmy na zewnątrz- powiedziała i czekała aż wyjdę i ja.

Odwróciłem wzrok na T/I, która patrzyła na mnie z niezrozumieniem w oczach. Pochyliłem się i pocałowałem jej policzek.

-Poczekaj, zaraz wrócę kochanie- pokiwała głową i puściła moją dłoń.

-Dobrze- uśmiechnela się lekko- powodzenia- zacisneła dłoń w pięść dodając mi otuchy.

Uśmiechnąłem się na ten uroczy gest i wyszedłem z sali. Na korytarzu siedziała moja matka i tata. Usiadłem obok nich i patrzyłem niezrozumiałym wzrokiem.

-Wiem, że może ci się to wydawać dziwne, że wrócilam ale- zaczeła moja matka, ale jej przerwałem.

-Tak, wydaje mi się to dziwne, bo zerwałaś z nami kontakt i nie wiedzieliśmy co się u ciebie dzieje- powiedziałem patrząc na matkę- po co wróciłaś?

Zapadła cisza. Mój tata spóścił lekko wzrok, a jego była ukochana sama to uczyniła. Straciłem zaufanie do matki po tym, jak z dnia na dzień matka oznajmiła, że się wyprowadza bo ma kochanka.

Wspomnienia
7 lat temu
Czerwiec, 2016
Poniedziałek
Godz. 15:40

Byłem na 1 roku studiów i bardzo się cieszyłem, że mnie tam przyjęli. Właśnie miałem ostatni wykład, którym był język koreański.

-Szanowni państwo, jak dobrze wiadomo, musicie zaliczyć drugi semestr nauczania, więc temat na pracę kontrolną, którą podam ją za dwa tygodnie- powiedziała, a ja westchnąłem- jak obiecalam puszczam was wcześniej. Do widzenia państwu.

Nie lubię się rozpisywać, a znając życie, najmniejsza ilość słów to będzie 700 lub 800 słów. Zależy też jaki będzie temat.

Pożegnaliśmy się z wykładowcą i wyszliśmy z sali. Wyciągnąłem kluczyki, które znalazłem w kieszeni swoich ulubionych rurkach.

Wyszedłem z akademika, poszedłem na parking, gdzie mogą parkować studenci, otworzyłem auto, do którego wsiadłem i odjechałem.

Godz. 17:50

-Wróciłem- powiedziałem gdy tylko otworzyłem drzwi do domu.

Zdjąłem buty oraz kurtkę i ruszyłem w stronę kuchni. Był tam tylko tata, który nakladał na talerzyki obiado-kolacje.

-Cześć tato- przywitałem się grzecznie.

-Cześć Jimin- uśmiechnął się i podał mi jedzenie- jak na studiach?- spytał.

-Bardzo dobrze, a gdzie jest mama?- spytałem rozglądając się.

-Musiala zostać dłużej w firmie- wrstchnął, a ja pokiwałem głową.

Moja mama pracuje w firmie modelingowej, gdzie jest wicedyrektorką. Czasami są takie dni, że mama wyjeżdża w delegację, ale znajdzie dla nas czas, by porozmawiać.

Gdy zjadłem, powiedziałem tacie, że idę do swojego pokoju by się pouczyć. Ten tylko przytaknął i pozwolił mi pójść.

Po otwarciu drzwi do pokoju, rzuciłem w kąt torbę i położyłem się na łóżku. Nie miałem nic zadane, więc miałem pełny luz. Wyciągnąłem słuchawki i zacząłem słuchać mojej ulubionej piosenki.

Zamknąłem oczy słuchając delikatnego głosu i nawet nie wiem kiedy zasnąłem.

Godz. 19:43

Przebudziłem się i nagle usłyszałem krzyk z dołu. Byłem naprawdę zdziwiony, gdyż rodzice nigdy się nie kłócili, a jak już to o jakąś glupotę.

Wstałem z miękkiego łóżka i leniwym krokiem poszedłem otworzyć drzwi aby udać się na dół do salonu lub kuchni.

Po dotarciu na dół spojrzałem się raz na mamę a raz na tatę, który spojrzeli się na mnie. Widziałem w ich oczach złość, ale też i w żal, który malował się w oczach mojego taty.

-Mamo? Tato? Czemu krzyczecie?- spytałem patrząc na rodziców. Mama westchnęła i spojrzała na mnie.

-Jimin jako iż nie jesteś małym dzieckiem, powiem ci to wprost- tata tylko spojrzał w przeciwną stronę aby nie patrzeć na mamę- bierzemy rozwód.

Wytrzeszczyłem oczy i spojrzałem na mamę, która miała taki wyraz twarzy jakby było to wszystko dla niej obojętne.

Mój świat właśnie wtedy się rozpadł.

Rzeczywistość

Patrzyłem cierpliwym wzrokiem na matkę, którq chyba próbowała przetworzyć co chce mi powiedzieć. Ciszę przerwała właśnie kobieta.

-Wróciłam tu bo chce wszytko naprawić- spojrzała na mnie- zerwałam z Eubulem bo dotarło do mnie, że wy jesteście jedynymi mężczyznami, których kocham- przełknela ślinę- chciałam to wszytko naprawić, ale bałam się napisać do ciebie, dlatego napisałam do HwaSunga- spojrzała na takę, który się uśmiechnął- na początku nie chciał mnie znać, ale później pisaliśmy i pisaliśmy- zaśmiała się- postanowiliśmy razem z twoim tatą, że jednak chcemy naprawić naszą relację.

Zdziwiły mnie słowa mamy, która podeszła do mnie i złapała mnie mocno za rękę. Spojrzałem niepewnie w oczy mamy.

-Jimin, czy jesteś mi w stanie przebaczyć i czy pozwolisz mi być spowrotem twoją mamą i rodziną?- spytała patrząc mi w oczy.

A ja mam mętlik w głowie....







Stepbrother | Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz