✨20✨

791 26 1
                                    

Listopad
Poniedziałek 6:00

Obudził mnie budzik, który ustawiam od czterech tygodni. Przetarłem oczy i ziewnąłem. Byłem zmęczony i to cholernie, ale nic na to nie poradzę.

Pracuje w agencji reklamowej mojego wujka, który jest szefem. Przyjął mnie dość szybko z czego byłem zadowolony, ale godziny pracy mnie przytłaczają.

Wstałem z łóżka i ruszyłem w stronę szafy, gdzie wyjąłem białą koszulę i ulubione czarne spodnie. Szybko się ogarnąłem i poszłem do kuchni, by zjeść śniadanie.

-Dzień dobry tato- przywitałem się z mężczyzną, który kończył pić kawę.

-Dzień dobry Chim- odpowiedział- Wyspałeś się?

-Nie, jestem cały czas zmęczony- westchnąłem- gdzie jest Ji-Yoo?

-Poszła się umyć i jedzie do pracy, ja w sumie też.

-Rozumiem, a T/I?- spojrzałem na tatę.

-T/I zostanie w domu, bo wczoraj miała gorączkę i chyba jest chora- wytrzeszczyłem oczy.

-Dlaczego nic mi nie powiedziałeś?- spojrzałem smutny na tatę- teraz to chyba nie pójdę do pracy.

-Pójdziesz- poklepał mnie po ramieniu- T/I jest dużą dziewczynką i da sobie radę- uśmiechnął się lekko.

Nagle do salonu weszła wyżej wspomniana dziewczyna, która była owinięta kocykiem. Rozczulił mnie ten słodki widok i uśmiechnąłem się.

-Dzień dobry- powiedziała ledwo.

-Dzień dobry chorowitku- podeszłem do dziewczyny, którą przytuliłem- jak się czujesz?

-Okropnie- wtuliła się we mnie- bardzo boli mnie głowa i gardło.

-Moja biedna- pocałowałem ją delikatnie w czółko- zostanę może z tobą w domku co?

-Ani mi się waż- uwolniła się z moich ramion i spojrzała karcąco- idziesz do pracy, ja sobie poradzę.

-Eh- westchnąłem- dobrze, dzisiaj kończe o szesnastej, więc szybko wrócę- pocałowałem rozgrzane czółko mojego skarba.

-Okey, ja się w tym czasie prześpie i wezmę leki. Miłej pracy ChimChim- przytuliła mnie.

-Dziękuje, a tobie zdrówka życzę- wtuliłem się w dziewczynę- kocham cię skarbie- szepnąłem jej na ucho.

-Ja ciebie też ChimChim- uśmiechneła się- papa Chim- pomachała mi i poszła na górę.

-Ja też już uciekam- powiedziałem patrząc na zegarek- pa tato- założyłem szybko kurtkę oraz buty i szybko ruszyłem samochodem do pracy.

Skip time

Godz. 16:30

Wszedłem po cichu do domu, zdjąłem kurtkę oraz buty i ruszyłem w stronę pokoju mojej siostrzyczki. Byliśmy w domu sami, ponieważ tata pracuje do dwudziestej, a Ji-Yoo do dwudziestej trzeciej, ale wracając razem do domu.

Ruszyłem w stronę pokoju młodszej, która sobie leżała na łóżku i czytała książkę. Zamknąłem drzwi do sypialni i wolnym krokiem kierowałem się w stronę łóżka.

-Hej księżkniczko - przywitałem się w uśmiechem- jak się czujesz?- usiadłem obok dziewczyny na łóżku.

-Hej Chim- spojrzała na mnie- jest tak jak rano, czyli beznadziejnie.

-Może zadzwoń do lekarza by przepisał ci jakieś leki hm?- objąłem delikatnie dziewczynę ramieniem.

-To dopiero jutro. Teraz mnie nie przyjmą- wtuliła się we mnie- a jak w pracy? Wszystko okey?

-Jest w porządku. Ostatnio mamy duży natłok, ale na szczęście wszystko idzie w dobrym kierunku- uśmiechnąłem się.

-To dobrze- spojrzała na mnie- tęskniłam za tobą- mrukneła, a ja się uśmiechnąłem.

-Ja za tobą też księżniczko- pogłaskałem dziewczynę po głowie.

-Jesteś pewnie zmęczony, idź spać do siebie- pogłaskała mnie po ramieniu.

-Nie chce spać sam- pocałowałem kobietę w czółko- chce spać z tobą.

-Jestem chora ChimChim - mrukneła- idź spać do siebie.

-Wyganiasz już swojego chłopako-brata?- zaśmialiśmy się z mojej ksywki.

-Tak, wyganiam swojego chłopako-brata z sypialni jego dziewczyno-siostry- ponownie się zaśmialiśmy.

-Kocham Cie- przytuliłq się do mnie- bardzo, bardzo mocno i będę tu spał czy tego chcesz czy nie- parsknąlem.

-Ja Ciebie też bardzo mocno kocham. Okey,śpijmy razem, tylko potem nie narzekaj, że jesteś chory- zagroziła mi paluszkiem.

-Nie będę chory. Mam mocną odporność- położyłem się obok młodszej i wtuliliśmy się w siebie- dobranoc mała.

-Dobranoc duży- odpowiedziała mi.

Po kilku minutach zasneliśmy wtuleni w siebie.

____________________________________________________

Wybaczcie, że rozdział wstawiłam tak późno, ale miałam lekkie załamanie nerwowe😅

Możliwe, że rozdział wstawię jutro lub we wtorek

Stepbrother | Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz