GABRIEL
– Jestem szczery. Nie okłamuję cię, jak zrobiłoby to wielu facetów na moim miejscu, żeby dostać to, czego chcą – wyznaję. – Powinnaś być mi wdzięczna, dzięki temu wiesz, że co prawda nie powaliłaś mnie na kolana swoim urokiem i nie masz szans, bym zakochał się w tobie bez pamięci, ale możemy uczynić tę znajomość naprawdę przyjemną. – Muskam kciukiem kącik jej ust.
Stella szarpie się w tył i cała stroszy.
– Wciąż mnie szokuje, jak bardzo jesteś porąbany.
– A więc mi odmawiasz?
– Lubisz szczerość? To teraz moja kolej. – Zaczepia ręce na biodrach. – Nie mam pojęcia, jakim cudem jakakolwiek myśląca kobieta dobrowolnie zbliża się do ciebie na odległość krótszą niż kilometr – warczy.
Taka wściekła jest nawet urocza.
– Bo jeszcze nie doświadczyłaś tych cudów, które im funduje. – Z rozmysłem poprawiam frotkę wciąż owiniętą wokół mojego nadgarstka. Jej frotkę.
– O na litość boską – wzdycha.
– Pokażę ci co nieco, jeśli ładnie poprosisz.
Usta jej drżą, ale się nie uśmiecha.
– Gabriel? – W jej ton wkrada się odrobina flirtu. Tym razem to ona zimniejsza dystans między nami.
– Tak?
Opiera dłonie na mojej klatce piersiowej. I z jakiegoś powodu jej dotyk sprawia, że wszystkie moje mięśnie napinają się wyczekująco pod skóra.
– Sprawiasz, że mam ochotę... – urywa.
Owijam ramię wokół jej talii i przyciągam ją ku sobie.
– Na co? – mruczę.
I sekundę później przeszywa mnie tak potworny ból, że od razu osuwam się na kolana.
O ja pierdolę. Ta szalona dziewczyna właśnie kopnęła mnie w jaja!
– Na to – chichocze ten podstępny bachor. I jeszcze zaczyna podskakiwać.
Co za... Przysięgam, że wciąż widzę pieprzone plamy pod powiekami. Wirują mi przed oczami jak robaczki świętojańskie ze swoimi świecącymi zadami.
– Oszalałaś? – Próbuję wstać, ale tylko turlam się po trawniku.
O kurna, jak to boli!
– Wolałabym pocałować rekina niż ciebie – przedrzeźnia mnie.
Jak ja ją dorwę, to już nie będzie taka wesolutka.
– Co wy tam robicie? Długo mam na ciebie czekać? – Rozbrzmiewa głos Jamesa.
Oglądam się na auto, w którym siedzi na miejscu pasażera z odpaloną fajką wystawiona za uchylone okno.
– Idę. Wybieramy się na imprezę. – Zwracam się ponownie do Stelli, kiedy już udaje mi znowu odzyskać pion. – Jedź z nami – proponuję.
– Po co? Żebym musiała oglądać ciebie i twoje koleżanki w trakcie orgii? – Marszczy się. – Nie dziękuję.
– A co? Boisz się, że je też pobijesz w szale zazdrości? Czy po prostu jesteś zbyt wielką nudziarą?
Bachor odpędza mnie machnięciem dłoni.
– Podobno ci się śpieszy, może znikniesz mi już z oczu?
Zwinnym ruchem obejmuję jej wyciągnięte palce własnymi i okręcam ją tak, by jej ręce były unieruchomione w moim uchwycie za jej plecami.
Jest ubezwłasnowolniona i niemal przyklejona do mojego torsu.
– To ty tutaj przyszłaś. Do mnie – mówię tuż przy jej uchu, a potem muskam jego kraniec ustami.
Stella szarpie się w moim uścisku, ale i tak zauważam, jak przeszywa ją dreszcz.
– Bo majstrowałeś coś przy moim samochodzie – burczy.
– Naprawdę?
– Co zrobiłeś?
No cóż, chyba przyszła pora na niespodziankę wieczoru.
– Zostawiłem ci swój numer – oznajmiam.
– Co? – Stella wyswobadza się z moich objęć. – Gdzie?
Przesuwam się odrobinę, by dać jej lepszy widok na maskę, na której widnieje wypisany białym mazakiem ciąg cyfr.
– Miłej nocy. – Wymijam ją i idę do swojego mercedesa.
– Coś ty zrobił z moim autem? – wrzeszczy za mną.
Obracam się w jej stronę, nie przerywając marszu.
Stella usiłuje wytrzeć maskę jeepa rękawami swojej bluzki i prycha przy tym raz po raz.
Rozkoszny widok. Może i nie jest do końca w moim typie, ale teraz z tymi błękitnymi tęczówkami jarzącymi się od furii, wygląda naprawdę super seksownie.
– Zadzwoń, kiedy tylko zechcesz, mój słodki torciku. – Wsiadam za kierownicę i odpalam wóz, a później wyjeżdżam na ulicę.
Ostrzegałem ją, że nie powinna ze mną zadzierać. Może następnym razem będzie rozsądniejsza.
Chociaż w sumie... oby nie.
CZYTASZ
THE HELL BETWEEN US | Zakończone
Teen FictionON - Wielbiciel szybkich samochodów, głośnych imprez i niezobowiązujących związków. ONA - Wielka romantyczka z bardzo ciętym językiem. Osiemnastoletnia Stella przeprowadza się do innego miasta i tak zostaje sąsiadką najbardziej wkurzającego chłop...