GABRIEL
– Chcę ciebie więcej i więcej – mruczę, wsuwając rękę pod jej figi. – Z każdym dotykiem. Każdym pocałunkiem. Z każdym moim oddechem. Zostaniesz moja na zawsze?– Pocieram okrężnymi ruchami wrażliwą wiązkę nerwów między jej udami, rozkoszując się coraz większym ciepłem i wilgocią. Pochylam głowę i zamykam usta na lewej brodawce jej piersi. Potem przygryzam ją łagodnie, jednocześnie zanurzając palce w jej wnętrze.
Stella faluje biodrami w trym moich ruchów i jęczy cicho w moje wargi. Połykam dźwięki jej rozkoszy wraz z pocałunkiem, którym ją obdarzam, a później znów powracam do pieszczenia naprężonego sutka. Ssę go leniwie i trącam językiem wciąż i wciąż od nowa.
– O Boże.
Bachor zaczyna drżeć. Wstrząsają ją coraz silniejsze spazmy, oczy ma rozbiegane, wpatrzone w moje. Wciąż obejmuje dłonią moją erekcję, gładzi mnie coraz szybciej, w coraz bardziej chaotycznym tempie.
Ja pierniczę. Nie wytrzymam.
Całe moje ciało płonie od pożądania. Ta dziewczyna właśnie wytarzała mnie w pierdolonym ogniu, a ja wcale nie mam dość. Napieram na jej rękę, nie przestając penetrować palcami jej wejścia.
– Dalej. Zatrać się w tym – namawiam, przywierając ustami do jej gardła. – Pozwól mi uczynić cię moją.
I sekundę później zupełnie, jakby na mój rozkaz, Stella pozwala pochłonąć się przyjemności. W przypływie ekstazy gryzie mnie w bark, by wyciszyć swój krzyk i dochodzi.
– Gabriel – powtarza moje imię jak w transie.
Chciwie napawam się jej widokiem. Po raz ostatni zagłębiam się w uścisku jej palców i także doznaję spełnienia.
– O kurwa. Tak. – Zalewa mnie cały pierdolony ocean rozkoszy. Opadam na plecy obok niej kompletnie i absolutnie zmieciony z powierzchni ziemi.
I to wszystko za sprawą tego nieznośnego bachora.
Nie wiem, ile czasu tak leżymy, ale kiedy Stella poprawia swoją piżamę i naciąga kołdrę aż pod brodę, chce mi się śmiać z nawrotu tej jej skromności.
– Idziesz sobie, czy zostajesz? – pyta.
Przekręcam się na bok i cmokam ją w czubek nosa.
– A więc to tak? – Szczerzę zęby rozbawiony. – Dostałaś wystrzałowy orgazm i już mnie wyrzucasz?
Stella przytula policzek do mojego torsu.
– Wiesz, że chce, żebyś został.
– Wiesz, że zostałbym nawet, gdybyś mi zabroniła. – Wplatam palce w jej włosy. – Pewnie zwłaszcza wtedy.
Bachor chichocze i tym razem to ona wpełza na mnie.
– Więc czy...
– Tak?
Te jej piękne błękitne oczy znikają pod wachlarzem rzęs, gdy spuszcza wzrok na błądzące po moim ciele opuszki jej palców.
– To była zupełna katastrofa? To znaczy ja, kiedy... – milknie.
Że co?
– Żartujesz? – Unoszę kciukiem jej brodę. – Wydaje ci się, że doszedłem, bo podniecił mnie widok karalucha na ścianie? Byłaś cudowna.
Stella odtrąca moją dłoń i ponownie układa twarz na mojej piersi.
– Okej. – Wierci się niespokojnie.
Znowu jest zażenowana?
I co ja mam zrobić z tą dziewczyną?
– Byłaś tak cudowna, że chcę powtórki – ciągnę, wędrując wolną dłonią wzdłuż jej uda. – Chcę cię pieścić całą noc.
I mówię to absolutnie serio. Mógłbym pieścić ją do świtu. Byłbym zachwycony, mogąc znów przycisnąć ją do materaca, uwięzić pod sobą i spędzić godziny z palcami zanurzonymi w jej wnętrzu, a później ustami zagrzebanymi między jej udami. Chętnie odkryję wszelkie sposoby zadowalania jej.
Właściwie tej drugiej rzeczy moglibyśmy zaraz spróbować, może...
Z krainy zbereźnych fantazji wyrywa mnie nagły wybuch śmiechu Stelli.
– Co to takiego? – Wskazuje na mój prezent oblepiający aktualnie calutką jej ścianę. – Coś ty zrobił?
No proszę, wreszcie zauważyła.
– Niespodzianka! – wykrzykuję.
– Skąd wziąłeś to zdjęcie?
Zerkam na gigantyczną fotografię, na której uchwycono nasz pocałunek podczas tamtej imprezy, kiedy to ten oto bachor trenował trafianie do celu kosztem mojej trzeźwości.
– Ukradłem je z telefonu Mii. – Wzruszam ramionami. – Muszę powiedzieć, że powinnaś zmienić także tapetę w telefonie. – I nie zwlekając, sięgam po jej komórkę leżącą na szafce nocnej. Szybko włączam aparat, a potem cyk. Robię sobie fenomenalne zdjęcie. – Nie ma za co. – Gdy już zmieniam tapetę na swoją fotografię, wręczam telefon właścicielce.
– Oszalałeś? – Stella wciąż chichocze, a ja wykorzystuję tę okazję, żeby także jej zrobić zdjęcie. Tym razem własną komórką.
– Nie ruszaj się – żądam, kiedy miga błysk flesza. – No dobrze. Skoro teraz oboje mamy nowe tapety, wróćmy do ważniejszych rzeczy. – Rzucam telefon gdzieś za siebie, a później przetaczam się na Stellę i ponownie zaczynam ją całować.
Bachor natychmiast zaplątuje ramiona na moim karku, a jej język spotyka się z moim, sprawiając, że pragnę warknąć z satysfakcją.
Mój słodki torcik też ma ochotę na więcej...
*****
Wesołych świąt, kochani! Zdrowia, szczęścia, dużo kasy w nowym roku i spełnienia każdego marzenia, jakie tam tylko macie 🎁
Mam nadzieję, że miło spędziliście wczorajszy wigilijny wieczór i jesteście zadowoleni z prezentów 😁 Co dostaliście ciekawego pod choinkę?
CZYTASZ
THE HELL BETWEEN US | Zakończone
Teen FictionON - Wielbiciel szybkich samochodów, głośnych imprez i niezobowiązujących związków. ONA - Wielka romantyczka z bardzo ciętym językiem. Osiemnastoletnia Stella przeprowadza się do innego miasta i tak zostaje sąsiadką najbardziej wkurzającego chłop...