STELLA
Mam ochotę zacząć wrzeszczeć. Niestety zamiast tego tylko krzyżuję ramiona na piesi.
– Obudziły mnie wasze... igraszki – wytykam.
Mia, która sterczy tam już w samym staniku i najkrótszej minispódniczce w dziejach spódnic wtula się w Gabriela. Ona też skupia na mnie wzrok.
– Chcesz dołączyć? Wyglądasz, jakby ci się przydało – rzuca.
Milutko. Jej też przydałoby się kilka rzeczy. Na przykład odrobina godności.
Ten dupek zaczyna głośno rechotać.
– Trójkąty to dla niej pewnie szczyt perwersji – nabija się. – Mam rację?
Co za bezczelny kutas. Podejrzewam, że właśnie w ten sposób próbuje uporać się z traumą. W końcu ja nie wpadłam w zachwyt na sam jego widok, jak inne jego wielbicielki, których szare komórki najwyraźniej podzieliły los dinozaurów.
– Jak ty to ująłeś? – Przywołuję najsłodszy ton, na jakim mnie stać. – Skoro nie wystarcza ci jedna dziewczyna, to najwyraźniej wpuszczasz do łóżka niewłaściwą dziewczynę – przytaczam jego wcześniejsze słowa.
– No proszę, jaka się zrobiłaś pyskata. Czy to propozycja? Chcesz przeskoczyć na mój balkon?
– Bardzo. Skoro to jednak także marzenie moje nowej siostry, jakoś się powstrzymam – ironizuję. – Tobie zostawię rozczarowanie jej.
Gabriel znowu się śmieje. Opiera się plecami o pień jednego z drzew. Zgina nogę w kolanie i stuka butem o chropowatą korę. Jego czarne oczy migoczą w świetle lamp. W ogóle nie zachowuje się tak, jakbym go obrażała, tylko jakbym prawiła mu komplementy.
Czubek.
Mia wtula twarz w jego szyję i obrysowuje jeden z tatuaży wyrytych na jego klatce piersiowej.
Wcześniej starałam się nie koncentrować na nich uwagi, ale trudno jest przeoczyć rysunki, które pokrywają cały jego tors, brzuch i ramiona. A być może nawet plecy. Na lewej piersi i barku zauważam chyba płomienie. Czarne zygzaki z malutkimi przebłyskami pomarańczowego i czerwonego koloru. Ogień owija się wokół czegoś, czego z tej odległości nie potrafię rozszyfrować.
– Zostaw ją. Jestem przekonana, że słowo penis zna tylko z lekcji o rozmnażaniu się pszczółek – przemawia moja siostrzyczka. – Zero praktyki, wyłącznie teoria.
Odrywam spojrzenie od Gabriela i skupiam się na niej.
– Fakt, widziałam też kilka obrazków na lekcjach anatomii – odpowiadam niby nieśmiało.
Gabriel przechyla głowę na bok.
– Lubisz fiuty na obrazkach? Chcesz zdjęcie?
O Boże...
W przypływie złości zbyt mocno zaciskam dłonie na barierce i kaleczę się w palec.
– Dobranoc – syczę. – Będę wdzięczna, jeśli postaracie się nieco wytłumić odgłosy swojej kopulacji. – Wycofuję się z balkonu, tęsknię patrząc na moją książkę.
Pójdę po nią, jak tylko się stąd ulotnią.
– Podsłuchiwanie potrafi podniecić, więc lepiej zatkaj uszy, jak na nudziarę przystało – woła za mną ten dupek.
Wrrrr... W moim gardle wzbiera warkot.
Przysięgam, że jeszcze nikt nigdy nie wyzwalał we mnie takiego poziomu agresji jak ten facet.
– Nie muszę. W porównaniu z tobą nawet sikający pawian jest bardziej podniecający – odkrzykuję.
– Interesujące masz fantazje, torciku.
Wracam do pokoju, tym razem dokładnie domykając drzwi balkonowe.
– Nie wierzę – Nurkuję z powrotem pod kołdrą. – Za jakie grzechy?
– Na czym skończyliśmy? – Słyszę niewyraźny głos Mii.
– Miałem coś z ciebie zedrzeć.
– Nie krępuj się.
– Zacznijmy od tego.
Chichot i pisk.
Pisk i chichot.
– Proszę, niech mnie ktoś zastrzeli. – Chwytam w rękę komórkę i zaczynam pisać esemesa do Nicole. Prawdopodobnie ona sobie teraz smacznie chrapie, ale ja nie mam, co na to liczyć, więc...
Ja: Śpisz?
Wystukuję wiadomość na klawiaturze, a jakąś minutę później mój telefon zaczyna wibrować. Dzwoni Nikki.
– Należę do stworzeń nocnych, coś się stało? – rzuca, gdy tylko odbieram połączenie.
Układam się wygodniej na poduszkach.
– Nie, nic. Nie mogę spać, bo mój sąsiad i jego dziewczyna urządzili sobie pornosa pod moim oknem – wzdycham.
– Współczuję. – Śmieje się. – Noce Gabriela zwykle tak wyglądają. Przyzwyczaisz się.
– Nie mam zamiaru.
Niedoczekanie. Jeśli to się powtórzy, spuszczę mu na łeb coś o wiele cięższego niż moja książka...
– No to mam inne pytanie. Dlaczego tak uciekłaś z jego samochodu?
Krzywię się.
Powinnam się spodziewać, że do tego wróci po tym, jaki dałam popis.
– Unikam imprez.
– Aż tak? – Długa pauza, a następnie. – Albo jesteś nieźle stuknięta albo masz masz jakieś mroczne sekreciki.
Każdy jakiś ma. A jeśli o mnie chodzi to... pasuje i jedno i drugie.
![](https://img.wattpad.com/cover/357160511-288-k299257.jpg)
CZYTASZ
THE HELL BETWEEN US | Zakończone
Teen FictionON - Wielbiciel szybkich samochodów, głośnych imprez i niezobowiązujących związków. ONA - Wielka romantyczka z bardzo ciętym językiem. Osiemnastoletnia Stella przeprowadza się do innego miasta i tak zostaje sąsiadką najbardziej wkurzającego chłop...