STELLA
– Wódki i niezobowiązującego seksu? – odzywam się, zamiast ugryźć się w ten durny język.
Gabriel zerka na mnie. Unosi kącik ust w uśmiechu.
– Może tylko wódki.
Cała jego postawa pozostaje arogancka. Nawołująca, że w tej właśnie chwili jestem dla niego wyłącznie pomyłką.
– Wiesz, co? Odpowiem za ciebie na pytanie, które ci zadałam.– Ocieram mokry od łez policzek wściekłym ruchem palców. – Ja żałuję, że się z tobą związałam.
Nagle kumpel zasiadający z nim przy stoliku krztusi się zaczerpniętym łykiem tequili.
– Czy ona wypowiedziała słowo na Z? – Wali pięścią o drewniany blat. – Związek? To jedna z twoich szalonych niby eks?
Gabriel sięga po butelkę z alkoholem i przykłada ją do warg.
– Teraz już chyba tak, właśnie mnie rzuciła – mamrocze.
– W takim razie może powinniśmy opić twoją odzyskaną wolność? – Rozradowany koleś zderza się swoim kieliszkiem z butelką tkwiącą wciąż w uchwycie Gabriela, podśpiewując raz po raz pod nosem: wolność, wolność, wolność.
A potem Gabriel wznosi butlę w moim kierunku, jakby mi również proponował toast.
Za nasze rozstanie.
– Też chcesz łyka? – pyta.
Przez jedno mgnienie patrzymy sobie w oczy. Później jednak uciekam wzrokiem w bok, a moje spojrzenie natrafia na obraz, na którym widnieje ogromny łeb tygrysa. Taki sam jak na szyldzie baru. Wpatrując się w dzikie, zwierzęce ślepia, mam wrażenie, że nawet on się ze mnie śmieje.
Głupia, Stella. Taka głupia. Nabrała się na bezwartościowe ,,Kocham cię'' z taką łatwością.
Żałosna, mała wariatka.
Upokorzenie przenika mnie aż do szpiku kości. Czuję, jak płynie w moich żyłach, pali od wewnątrz.
Już mi wystarczy.
– Nigdy ci tego nie wybaczę – mówię, a potem odwracam się, by wybiec na podwórko.
– Oho, ona chyba serio wierzy, że powinno ci na niej zależeć i że zaraz tego pożałujesz. – Dociera do mnie jeszcze stłumiony głos jego kolegi.
– Zamknij pysk, to nie jest zabawne – warczy Gabriel.
A później nie ma już nic. Tylko ciemność i trawiące mnie rozczarowanie.
Wsiadam do auta, chwiejąc się na nogach. Trzęsącymi rękoma wkładam kluczyk do stacyjki i odpalam jeepa.
Łzy sprawiają, że wszystko wokół jest rozmazanymi smugami kolorów. Jednak jego twarz tę przeszytą lodowatym zadowoleniem widzę dokładnie.
Widzę ją wszędzie.
– Sukinsyn. – W przypływie wściekłości walę czołem o kierownicę. – Pieprzyć go. Pieprzyć.
Raptem coś łomocze w moją szybę. Nie. Nie coś, ktoś. Gabriel.
– Zaczekaj – prosi. – Wysiądź. – Szarpie za klamkę, ale drzwi są już zablokowane.
Za późno. Na wszystko.
Wyjeżdżam powoli na ulicę, a Gabriel wciąż uderza w mój samochód i krzyczy, żebym nie odjeżdżała.
Nagle znów wygląda na kompletnie zdruzgotanego i bezradnego. Smutnego. Teraz? Kiedy już poharatał mi serce?
Wciskam pedał gazu i obserwuję jego niknącą sylwetkę we wstecznym lusterku.
Co za popieprzony typ!
*****
KONIEC!
Żartowałam, nie bijcie 😂
CZYTASZ
THE HELL BETWEEN US | Zakończone
Roman pour AdolescentsON - Wielbiciel szybkich samochodów, głośnych imprez i niezobowiązujących związków. ONA - Wielka romantyczka z bardzo ciętym językiem. Osiemnastoletnia Stella przeprowadza się do innego miasta i tak zostaje sąsiadką najbardziej wkurzającego chłop...